Harry przebywa u Dursleyów. Odpoczywa po wydarzeniach z ostatnich dni czerwca, jednak ciągle niepokoi się. Czeka na jakiś znak, na jakiekolwiek informacje o Voldemorcie. Ale nic z tego. Jest, jak zwykle, zupełnie odcięty od świata czarodziejów. Nie ma pojęcia, co się tam dzieje, i jest tym bardziej wściekły, iż nie dostał żadnych informacji od Rona i Hermiony, którzy napisali tylko, iż nie mogą mu powiedzieć, co się dzieje, Dumbledore im zabronił. Harry po prostu nie może uwierzyć, że wszyscy tak normalnie o nim zapomnieli, o nim, który sprawił, iż w ogóle ktokolwiek wie, co się stało, który widział okropne sceny... Pewnego wieczoru Dudley i Harry wracają razem do domu. Dochodzi do sprzeczki między nimi, a gdy Harry zaczyna kuzynowi grozić różdżką, nie wiadomo dlaczego zapadają egipskie ciemności. Pojawiają się... dementorzy. Harry wyczarowuje Patronusa, aby ich odpędzić. Pojawia się Arabella Figg. Okazuje się, iż jest ona charłakiem. Zaprowadza chłopców do domu Dursleyowie są przerażeni. Podejrzewają, iż to Harry zrobił coś ich synowi. Harry próbuje wyjaśnić, jednak wstrząsa nim wiadomość, że został wyrzucony z Hogwartu za nielegalne użycie czarów. Po chwili pojawia się kolejna sowa - od pana Weasleya, który nakazuje mu nic nie robić, bo podobno Dumbledore próbuje wszystko odkręcić. Jednak Dursleyowie się upierają i Harry musi im powiedzieć, co się naprawdę wydarzyło, wyjawić, kim są dementorzy itd. Przychodzi też kolejny list - Harry nie zostaje wyrzucony ze szkoły, ale będzie musiał zjawić się na przesłuchaniu w sierpniu. Kilka dni później pod nieobecność Dursleyów w domu zjawiają się Szalonooki Moody, Profesor Lupin i kilku innych. Mają za zadanie zabrać Harryego do siedziby, w której wszyscy się znajdują. Udają się wszyscy na miotłach, osłaniając Harryego. Po długim locie przybywają na miejsce. To Siedziba Zakonu Feniksa, na Grimmauld Place 12. W owej siedzibie znajduje się wiele znajomych osób. Harry spotyka państwa Weasleyów, ich dzieci, Hermionę, Syriusza. Harry z początku stara się być uprzejmy, ale w końcu puszczają mu nerwy i wyrzuca z siebie wszystko, co dusił przez kilka tygodni u Dursleyów. Wyładowuje się na Ronie i Hermionie, pyta, dlaczego nikt mu niczego nie powiedział o tym, co się dzieje. Później nieco się uspokaja. Podobno Percy Weasley pokłócił się z rodziną i wyjechał.Jest teraz asystentem Ministra Magii. Po negocjacjach członkowie Zakonu Feniksa (organizacji walczącej przeciwko Lordowi Voldemortowi) zgadzają się wyjaśnić Harryemu, jak wygląda sytuacja, podając mu pewne szczegóły. Mówią mu, co Voldemort zamierza prawdopodobnie uczynić i że będzie chciał użyć czegoś w rodzaju broni. Harry spędza resztę wakacji w siedzibie Zakonu, która jest zarazem domem Syriusza. Nieco denerwujący okazują się Fred i George (teleportujący się wszędzie, gdzie można) oraz domowy skrzat Stworek.Jest to doskonała pozycja dla wielbicieli sensacji.