Książkowe bestsellery z tych samych kategorii

Zanim pozwolę ci wejść

książka

Wydawnictwo Albatros
Oprawa miękka
  • Dostępność niedostępny

Opis produktu:

Nie przyszła na terapię, przyszła zniszczyć im życie

Nawet ta, która od lat łączy Karen, Beę i Eleanor. Chociaż zawsze mogły na siebie liczyć, każda z nich ma niezamknięte sprawy z przeszłości. I pozornie idealne życie, które mimo to udało im się zbudować.
Wszystko jednak zaczyna się sypać, kiedy do drzwi doktor Karen Browning puka nowa pacjentka, Jessica Hamilton. I kiedy z jej ust padają słowa:
Nie naprawi mnie pani.
Skoro Jessica nie chce się wyleczyć, po co tak naprawdę przyszła? I skąd wie o Karen i jej najbliższych to, co wydaje się wiedzieć?
Wkrótce życie Karen, Bei i Eleanor zamienia się w koszmar. Nagle trzy silne kobiety stają się osaczone i bezbronne. A demony, o których przez lata starały się nie pamiętać, atakują z najbardziej nieoczekiwanej strony.
Dokąd doprowadzi gra, w którą zostały zmuszone zagrać? I kto rozdaje karty?

Znakomity i oryginalny thriller o skomplikowanych relacjach między trzema kobietami.
B.A. Paris, autorka Za zamkniętymi drzwiami

Wartka akcja i fabuła pokręcona jak górska ścieżka. Nie będziecie mogli oderwać się od lektury.
Alex Marwood, autorka Dziewczyn, które zabiły Chloe
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwo: Albatros
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Wprowadzono: 09.05.2018

RECENZJE - książki - Zanim pozwolę ci wejść

4.6/5 ( 20 ocen )
  • 5
    15
  • 4
    3
  • 3
    1
  • 2
    1
  • 1
    0

Qultura słowa

ilość recenzji:467

brak oceny 16-06-2018 00:01

Przeszłość nas dopadnie?
?Problem w tym, że jeśli ze strachu przed wrogiem otoczysz się murem obronnym, ten mur nie przepuści również przyjaciół? ? te słowa Camill Läckberg mogą dotyczyć wielu osób, które tak naprawdę, pomimo posiadania przyjaciół, są samotne. Owi przyjaciele nigdy tak naprawdę nie dostali szansy, by podejść blisko nas, nigdy też tak naprawdę nie potrafiliśmy im zaufać, otworzyć się przed nimi. Ten brak szczerości, przekonanie, że nikomu nie można zaufać, nawet samemu sobie, popycha nas do różnych irracjonalnych zachowań, może być też przyczyną wielu procesów chorobowych. Niestabilność emocjonalna, potrzeba nieustannej kontroli ? to wszystko symptomy pewnych problemów, które niestety mogą ujawnić się zbyt późno, by można było im zaradzić.
Często deklarujemy, że dla przyjaciela jesteśmy w stanie zrobić wszystko, a w trudnych chwilach kierujemy ku niemu słowa pocieszenia bądź też decydujemy się na konkretne działania. Ilu z nas jednak rzeczywiście jest w stanie w pełni poświęcić się? Ile osób jest tak bardzo oddanych, tak lojalnych, że zaryzykuje własne szczęście, karierę, związek, po to tylko, by ochronić przyjaciela przed złem ? zarówno tym prawdziwym, jak i tym wyimaginowanym?
Na ten temat może wypowiedzieć się Karen Browning, psycholog zatrudniona w prestiżowym Instytucie Cecila Baxtera. Ta profesjonalistka, ceniona zarówno przez przełożonych, jak i pacjentów, wyróżniająca się studentka psychologii, a także jedna z najlepszych ? przyjaciółek, zarówno w pracy jak i w życiu prywatnym realizuje potrzebę niesienia pomocy innym, ratowania ich i ?naprawiania?. Są jednak kwestie, wobec których nawet ona staje się bezradna, kiedy wszystko wymyka się z rąk, a Karen może tylko obserwować, jak idealne życie rozpada się niczym domek z kart. I pomyśleć, że to wszystko dzieje się w chwili, kiedy ? zawodowo ? osiągnęła niemal sam szczyt, a przed nią pojawiła się perspektywa awansu na wspólnika. Wszystko zepsuła jednak nowa pacjentka, niejaka Jessica Hamilton. Nie dość, że uwiodła męża przyjaciółce Karen, Eleanor, to jeszcze próbuje znęcać się nad kobietą, robiąc jej różne złośliwości, od przestawiania spotkań w terminarzu poczynając, a na upozorowaniu porwania dziecka kończąc. Eleanor, to nie jedyna przyjaciółka Karen, która padła ofiarą szalonej kobiety. Również Bea zostaje znów postawiona w sytuacji, o której przez lata próbowała zapomnieć, a jakby tego było mało, ktoś rozpowszechnia w sieci nieprzyzwoity film z jej udziałem. W takiej sytuacji Karen zrobi wszystko, by ratować przyjaciółki. Jest nawet gotowa złamać tajemnicę zawodową, zakończyć swój związek, a także przeprowadzić na własną rękę śledztwo. Tyle tylko, że jego wyniki mogą być zaskakujące ? zarówno dla niej samej, jak i dla czytelnika.
Tę niezwykle wciągającą i trzymającą w napięciu opowieść poznajemy dzięki Jenny Blackhurst, autorce fenomenalnej książki pt. ?Zanim pozwolę ci wejść?. Opublikowany nakładem Wydawnictwa Albatros thriller psychologiczny, to zarówno przykład niezwykle wciągającej fabuły, jak i konstrukcji książki, która skłania do myślenia, która wciąga czytelnika w pułapkę. Historia, opowiedziana przez trzy przyjaciółki, a także przez sprawcę całego zamieszania i przyszłej tragedii, to jedna z najlepszych powieści, na jakie trafiłam w tym roku. To prawdziwa gratka dla wszystkich czytelników ceniących sobie psychologiczną głębię, wspaniale zarysowanych bohaterów oraz doskonale opisane procesy, interakcje, w jakie ci bohaterowie wchodzą. To również lektura doskonała dla tych osób, które pasjonują się psychologią, dla których przedmiotem zainteresowania jest człowiek, jego sposób działania, a także motywatory to działanie inicjujące.
Karen ma duże doświadczenie w ratowaniu przyjaciółek ? od lat jest na każde ich zawołanie, starając się w ten sposób zmazać grzech zaniedbania, jakiego się dopuściła będąc dzieckiem. Nieustannie kara się za wydarzenia mające miejsce w chwili, kiedy miała cztery lata, a w ramach zadośćuczynienia zrobi wszystko, by zarówno Eleanor, jak i Bea były bezpieczne. Tyle tylko, że obserwując działania wroga mogłoby się wydawać, że jest zawsze o krok od Karen, której działania nie spotykają się zresztą ze zrozumieniem przyjaciółek. Co więcej, relacje pomiędzy nimi wydaja się pogarszać, pani psycholog decyduje się zatem wkroczyć do akcji. Problem w tym, że każdy jej ruch sprawia, że jeszcze mocniej wikła się w sieć intryg, zaś problematyczna pacjentka wydaje się triumfować. Czy rzeczywiście tak jest? Czy młoda kobieta, która przyszła rozwiązać problem bólu głowy, to w istocie przebiegła i mściwa istota? Czy jej celem jest doprowadzenie zarówno Karen, jak i jej przyjaciółek do upadku? A może prawda leży zupełnie gdzie indziej? Przekonamy się o tym dzięki niezwykle emocjonującej lekturze książki autorstwa Blackhurst która sprawi, że nabierzemy ochoty do tego, by ?. zrobić weryfikację swoich znajomych, a także stosować zasadę ograniczonego zaufania wobec każdego. Bez wyjątku!

polecam goodbook

ilość recenzji:31

brak oceny 13-06-2018 10:45

Uwielbiam czytać thrillery, dobre thrillery, które mieszają w głowie i zmieniają nasze myślenie. Raz obstawiamy jednego bohatera, zaraz potem innego. Po takie książki warto sięgać, aby coś przeżyć i poczuć emocje. Czy tak było tym razem?

Poznajemy główne postacie powieści: Karen, Eleanor i Beę. Każda z nich ma jakieś problemy w życiu, lub bagaż z przeszłości. Przyjaźnią się, ale to Karen jest tą idealną przyjaciółką. Jest to z pewnością książka nie zbyt skomplikowana, akcja nie pędzi jak rozpędzony pociąg, nie porusza wielu wątków. Skupia się na życiu codziennym bohaterek i nieco na ich przeszłości. Przyjaźń tych kobiet była wieloletnia, ale zarazem wydawała mi się toksyczna, jakby Karen grała tutaj pierwsze skrzypce i była idealna.

Coś się zaczyna dziać, gdy na wizytę do Karen, która jest psychologiem, przychodzi Jessica Hamilton i w tym momencie zaczynamy podejrzewać, rozwiązywać zagadki, jak w Kryminalnych. Fabuła nie powala, jeśli chodzi o oryginalność, bo zabrakło mi TEGO CZEGOŚ, ale była dobra. Zwłaszcza bohaterzy zostali szczegółowo ukazani, ich uczucia oraz myślenie było priorytetem dla autorki.

Książkę czyta się bardzo szybko! Uwierzcie, mimo że wyglądała na grubaska, to po dwóch dniach już była skończona. Koniec końców podobała mi się i nie zostałam rozczarowana. Nie był to thriller, który potrząsnął mną, jak Za zamkniętymi drzwiami, ale czuję się usatysfakcjonowana z lektury. Bo oczywiście, są wady, niedociągnięcia, ja bym dodała jeszcze więcej tajemnic ? jednakże książka jest ciekawa, nie ma tej okropnej nudy, która powoduje, że chcemy wyrzucić powieść przez okno. Polecam, bo mi się podobała i uważam, że mniej wymagającym czytelnikom tego gatunku, także będzie.

haphol

ilość recenzji:1

brak oceny 12-06-2018 22:40

Słońce, kocyk, truskawki, czereśnie i książka. Dobra książka. Taka, która pozwala oderwać się od rzeczywistości, zaczytać i śledzić losy głównych bohaterów z zapartym tchem. To mój plan na letnie, upalne dni. Niedawno przeczytałam maksymalnie wciągającą książkę autorstwa Jenny Backhurst "Zanim pozwolę ci wejść", która zdecydowanie do takich się zalicza i której recenzję możecie przeczytać poniżej.

Książka opowiada historię trzech różnych kobiet, które zdawać by się mogło na pierwszy rzut oka, są bliskimi przyjaciółkami. Mijają lata, zmieniają się czasy, sytuacje i partnerzy, a one nadal trzymają się razem. Karen, szanowaną i robiącą karierę panią psycholog z nie tak jakby chciała poukładanym życiem rodzinnym, Beę wolnego ducha i zatwardziałą singielkę, nie do końca z wyboru oraz Eleanor zapracowaną matkę dwójki małych chłopców łączy tylko na pozór szczera relacja, podsycana jednak nieporozumieniami, mylnymi wyobrażeniami i sekretami.

Kobiety wiodą spokojne, w miarę poukładane życie, spotykając się na wspólnych plotkach przy kawie, do czasu, kiedy w drzwiach gabinetu psychologicznego Karen staje nowa pacjentka Jessica Hamilton. Kobieta już po pierwszej sesji budzi niepokój Karen. Jednak to dopiero początek, bo życie każdej z przyjaciółek zaczyna się komplikować i powoli zamieniać w koszmar. To, o czym chciały przez lata zapomnieć i odepchnąć od siebie powraca ze zdwojoną, niszczycielską siłą. Dokąd więc doprowadzi ich gra, w którą zostały zmuszone zagrać? Do czego zdolna jest tajemnicza kobieta, która obcesowo wkracza w życie trzech przyjaciółek?

"Zanim pozwolę ci wejść" to książka, która angażuje i wciąga od pierwszych stron. Mnóstwo tu pułapek, zgrabnie wprowadzanych niedomówień i zwrotów akcji utrzymujących czytelnika w niepewności aż do końcowego rozwiązania. Świetnie nakreślone portrety psychologiczne poszczególnych postaci dodatkowo powodują zaciekawienie i snucie domysłów.

Ogromnie podoba mi się styl pisarski Jenny Blackhurst, lekki i przyjemny. Krótkie frapujące rozdziały z wartką akcją powodują, że thriller czyta się błyskawicznie. Książka trzyma w napięciu, zmusza do zastanowienia i stopniowo odkrywa historię. Nic tu nie jest jasne i pewne, takie jak nam się wydaje. No i brawo za zakończenie, które było zaskakujące i nieprzewidywalne. Zdecydowanie warto sięgnąć po tę lekturę. Gwarantuje ciekawe doznania czytelnicze z nutką dreszczyku.

Janielka

ilość recenzji:88

brak oceny 2-06-2018 15:35

Przyjaźń to bardzo fajna sprawa. Dobrze mieć kogoś na kogo można liczyć, na dobre i na złe. Macie przyjaciółkę lub przyjaciela. Ja mam to szczęście, że mam dwie cudowne przyjaciółki, do których zawsze mogę się wygadać i wypłakać. Pomagają również w ciężkich chwilach, potrafią tę opierniczyć gdy jest taka potrzeba.

Powieść, którą miałam ostatnio okazje czytać, to właśnie historia trzech kobiet, które przyjaźnią się ze sobą od lat. Jednak nie do końca mówią sobie wszystko. Karen, Bea i Eleonora, trzy cudowne kobiety, zawsze mogły na siebie liczyć, ale każda z nich ma coś do ukrycia. Ich życie wydaje się idealne, ale?, no właśnie.

Pewnego dnia do drzwi psychoterapeutki Karen puka młoda dziewczyny, pacjentka, która przyszła na terapię. Jessica , jest młoda, nękają ją bóle głowy, pierwsze co wypowiada to ?Nie naprawi mnie pani?.
Jest to jasny przekaz, dziewczyna nie chce się wyleczyć, wiec po co przyszła? Najciekawsze jest to, że kobieta zna wiele faktów z życia pani doktor. To wszystko powoduje, że życie Karen, Bei i Eleonory zmienia się w koszmar. Wydawać by się mogło, ze tych trzech silnych kobiet nic nie jest stanie złamać, a jednak. Przeszłość zaczyna je osaczać z każdej strony, co powoduje, ze demony z przeszłości powracają.

Dokąd to wszystko ich zaprowadzi? Czego chce Jessica? Do czego zmierza?

?Zanim pozwolę Ci wyjść? jest fascynującym i bardzo dobrze skonstruowanym thrillerem. Bardzo przystępny język, pozwala na to, żeby książkę czytało się szybko i przyjemnie.
Wartka akcja i ciekawie fabuła nie pozwalają się nam nudzić ani przez chwilę. Ciekawym zabiegiem autorki, który bardzo uatrakcyjnia fabułę są sesje tarapeutyczne Karen. Krótkie rozdziały, opisujące zdarzenia z udziałem poszczególnych bohaterek, nie pozwalają na nudę, szybko mijają i zaraz mamy kolejną akcję, kolejne wydarzenia. Wszystko to sprawia, że powieść czyta się błyskawicznie.
Jeśli zatem lubicie zagłębić się w czyjeś mroczne tajemnice, lubicie wartką akcje, trzymającą w napięciu fabułę. To właśnie znaleźliście książkę idealną dla siebie.
Ja serdecznie polecam, pochłonęłam ja w dwa dni, ale powiem szczerze, że ciężko mi było się oderwać, żeby cokolwiek zrobić, pewnie dlatego czytałam dwa, bo musiałam nakarmić rodzinę i ogarnąć po tych posiłkach. Gdyby nie to pewnie, wystarczyłby jeden dzień.

Ver.reads

ilość recenzji:302

brak oceny 27-05-2018 23:07

Barwne, niezwykle charakterystyczne bohaterki są swoistym fundamentem tej pozycji. Blackhurst wykreowała złożone, wielowarstwowe postaci z krwi i kości, których całkowite rozgryzienie wymaga od czytelnika czasu. Wszystkie przyjaciółki zmagają się bowiem z własnymi demonami przeszłości, z pewnymi wydarzeniami, które odcisnęły na nich swoje nieodwracalne piętno. Karen jest psychologiem, świetnie odnajduje się w tej pracy i zdaje się być zadowolona ze swojego uporządkowanego, spokojnego życia, które dzieli z jej partnerem Michaelem. Bea z kolei jest typem wolnej duszy, która nie angażuje się w żadne dłuższe relacje z płcią przeciwną, a wieczory spędza samotnie na kanapie, zatapiając się w kolejnych lekturach. Eleanor jako jedyna z całej trójki założyła już własną rodzinę, ma dwójkę dzieci, w tym jedno z poprzedniego związku jej męża, które kocha nad życie i poświęca im cały swój wolny czas, tym samym rezygnując z zawodowej kariery. Autorka w wyraźny sposób zaznaczyła różnice w charakterach oraz temperamentach bohaterek, tworząc przy tym intrygującą mieszankę osobowości. Jest jeszcze Jessica Hamilton. To młoda kobieta, która początkowo sprawiała wrażenie wręcz nieśmiałej. Jednak z każdą kolejną sesją ukazywała swoje prawdziwe oblicze, niejednokrotnie wyprowadzając Karen z równowagi. W pozycji tej pojawiają się również liczne postaci drugoplanowe, nie przyciągają one jednak zbytnio uwagi czytelnika i tworzą jedynie potrzebne do opowiedzenia tej historii tło.

Przystępny, przyjemny w odbiorze styl Blackhurst jest jedną z głównych zalet tej pozycji. Z pewnością nie można odmówić jej niesamowitej zdolności do tworzenia plastycznych, szczegółowych opisów, a jej lekkie pióro w połączeniu z krótkimi rozdziałami sprawia, że książka ta już od pierwszych stron staje się niezwykle wciągająca. Świadczy o tym chociażby fakt, że mimo iż nie należy ona do najkrótszych, przeczytałam ją w zaledwie jeden wieczór, zwyczajnie nie mogąc się od niej oderwać. Niestety zabrakło mi w tej pozycji tego, co w thrillerach cenię sobie najbardziej, czyli elementu zaskoczenia, w pewnym momencie odniosłam wręcz wrażenie, że autorce wcale na tym nie zależało. Natomiast bardzo pozytywnie oceniam psychologiczną złożoność postaci. Książka ta w błyskotliwy sposób ukazuje, jak daleko jest w stanie posunąć się człowiek, gdy jest całkowicie przekonany o słuszności swoich działań. I jak przerażające mogą być tego skutki.

Podsumowując, "Zanim pozwolę ci wejść" to bez wątpienia przemyślany i dopracowany w każdym, nawet najmniejszym szczególe thriller psychologiczny, jednak niewyróżniający się niczym szczególnym na tle innych. Myślę, że jest to idealna pozycja dla osób, które dopiero rozpoczynają swoją przygodę z tym gatunkiem.

MargoRoth

ilość recenzji:132

brak oceny 25-05-2018 19:42

Karen, Bea i Eleanor przyjaźnią się od czasów szkoły średniej. Chociaż każda z nich jest już dorosłą kobietą, posiadającą własne życie, wciąż łączy je więź, której siła dziwi innych ludzi. Jednak każda przyjaźń ma swoje tajemnice, a każda osoba sekrety, które nigdy nie ujrzały światła dziennego.

Kiedy do gabinetu Karen Browning przychodzi nowa pacjentka, Jessica Hamilton, a z jej ust padają słowa: ?Nie naprawi mnie pani?, w życiu kobiet zaczynają zachodzić niepokojące zmiany. Wkrótce ich codzienność przemienia się w koszmar, a tajemnicza Jessica Hamilton wydaje się mieć z tym więcej wspólnego, niż miałaby zwyczajna pacjentka Karen. Skoro Jessica nie zamierza się leczyć, po co tak naprawdę pojawiła się w życiu kobiet? I skąd wie o Karen, Bei i Eleanor rzeczy, których nie powinna wiedzieć?

?Zanim pozwolę ci wejść? to książka, którą bez wahania podałabym jako przykład wzorcowego thrillera psychologicznego. Wielokrotnie miałam już do czynienia z tym gatunkiem i należy on do moich ulubionych, a jednak to właśnie powieści takie, jak ta najlepiej oddziałują na moje emocje ? takie, które skupiają się na wewnętrznych przeżyciach bohaterów, ich przemianie, lękach i pragnieniach. Nie spodziewałam się po ?Zanim pozwolę ci wejść? wiele, a jednak książkę tą wspominam z satysfakcjonującym uczuciem niepokoju i wciąż czuję ten dreszczyk na plecach.

Autorka przywiązuje dużą wagę do tego, aby czytelnik jak najlepiej poznał główne bohaterki. Choć od wielu lat są najlepszymi przyjaciółkami, każda z nich jest inna: Karen, profesjonalna psycholog, jest do bólu uporządkowana i praktyczna, Eleanor, zapracowana matką dwójki synów, po urodzeniu drugiego dziecka utraciła i tak już ograniczony czas wolny, a każdą chwilę, jaka jej pozostała, poświęca rodzinie, natomiast Bea, która nigdy nie związała się z nikim na poważnie, ostatnio coraz częściej topi smutki w alkoholu. Na pierwszy rzut oka przyjaciółki nie różnią się od nas ? zwykłych ludzi ? zupełnie niczym. Mają własne życie, mniej lub bardziej szczęśliwe, i własny świat, który przysparza im coraz to nowych problemów. Kiedy jednak z biegiem czasu odkrywamy coraz to nowe tajemnice, jakie skrywają kobiety, powoli przekonujemy się, że coś w nich jest nie do końca normalne. A właściwie, jak się potem okazuje, ich życie odbiega od normy tak bardzo, jak to tylko możliwe.

Największym plusem ?Zanim pozwolę ci wejść? jest tempo, w jakim książka pochłania czytelnika. Nie trzeba czekać nawet do pięćdziesiątej strony, aby historia nas porwała, bo dzieje się to automatycznie już na samym początku. Choć z ilości stron powieści można by sądzić, że przeczytanie tej cegiełki powinno zająć kilka dobrych dni, w rzeczywistości przez książkę płynie się tak szybko, że dociera się do końca nawet o tym nie myśląc. Jest to jedna z tych powieści, które wpijają się głęboko w umysł, przejmując kontrolę nad myślami nie tylko w trakcie czytania, ale również wtedy, gdy chwilowo odłożycie książkę na bok. Jest ona po prostu tak szalenie wciągająca, że nie sposób się od niej oderwać!

Jenny Blackhurst niezwykle skutecznie gra na emocjach czytelnika. Czytając ?Zanim pozwolę ci wejść? błędem byłoby snucie własnych domyśleń co do zakończenia fabuły, ponieważ jedno zdanie jest w stanie przewrócić świat do góry nogami. Autorka wodzi czytelnika za nos, sugerując mu pewne konkretne rozwianie, aby chwilę później zrobić zwrot o sto osiemdziesiąt stopni i zaskoczyć go biegiem wydarzeń. Zresztą sama perspektywa pojawienia się postaci Jessiki Hamilton, która swoim przybyciem zapoczątkowuje tragiczny okres w życiu przyjaciółek, sprawia, że mam ciarki. Przysięgam, że ta kobieta ma w sobie pewien rodzaj niepowstrzymanego zła i złości, które da się zauważyć od samego początku, lecz nie sposób ich powstrzymać i się przed nimi obronić.

Myślę, że każdemu, kto lubi przeżywać książki wewnętrznie, analizując motywy psychologiczne bohaterów, powieść Blackhurst będzie doskonałym wyborem. Nie znajdziecie tu szaleńczych pościgów, wybuchów, strzałów i fajerwerków, lecz zawikłaną tajemnicę, której rozwiązania należy szukać w psychice postaci. Historia jest równocześnie na tyle niepokojąca i pełna napięcia, że gęsią skórkę i dreszczyk macie zapewnione.

Chociaż nie spodziewałam się od tej książki niczego wybitnego, dostałam bardzo dobrą powieść, którą śmiało polecę wszystkim fanom thrillerów psychologicznych. Autorka świetnie radzi sobie z budowaniem napięcia i dba o to, aby czytelnik stale pozostawał zaabsorbowany akcją powieści. Jest to historia, którą się pochłania, oraz która sama pochłania czytającego.

Czytaczyk

ilość recenzji:221

brak oceny 15-05-2018 13:09

Karen, Eleanor i Bea przyjaźnią się od lat, choć tak bardzo się od siebie różnią. Karen jest zrównoważoną i uporządkowaną panią psycholog, do której najczęściej przychodzi pozostała dwójka, ze swoimi problemami. Eleanor jest już żoną i zapracowaną matką dwójki dzieci. Zaś Bea jest takim lekkoduchem, który jeszcze nie do końca się ustatkował. Każda z nich zawsze może liczyć na wsparcie, pocieszenie i pomoc innej. Życia całej trójki toczyły się swoim rytmem, bez żadnych większych problemów czy tragedii. Jednak ich ustabilizowane sytuacje życiowe zaczynają się rozpadać, gdy w drzwiach gabinetu Karen staje nowa pacjentka, Jessica Hamilton. Kobieta wcale nie przyszła się leczyć i zdaje się wiedzieć wiele zaskakujących faktów o przyjaciółkach. Karen, Eleanor i Bea stają się bezbronne i nieufne, a na jaw wychodzą ich mroczne sekrety, które tak przed sobą ukrywały.

?Zanim pozwolę Ci wejść? to książka, na którą niecierpliwie czekałam od chwili, gdy tylko przeczytałam jej niesamowicie intrygujący opis. Byłam nią nieźle zaabsorbowana i liczyłam na porządną dawkę, mrożącego krew w żyłach, napięcia. Moje oczekiwania co do niej były zdecydowanie zbyt wygórowane i przez to odczuwałam lekki zawód. Dlaczego uprzedzam, żebyście nie nastawiali się na jakiś piorunujący thriller, a wtedy będziecie czerpać czystą przyjemność z lektury.
Jenny Blackhurst postarała się o to, aby książkę czytało się lekko i przyjemnie. Autorka posługuje się lekkim i przystępnym stylem, co tylko ułatwia błyskawiczne pochłanianie treści. Akcja była dość wartka. Cała ta przewodnia tajemnica związana z prześladowcą była niewystarczająco wymyślna. Jeszcze przed końcem zdążyłam się zorientować, kto jest owym bezwzględnym człowiekiem, który był odpowiedzialny za to wszystko z czym musiały się zmagać bohaterki. Jednak autorka bardziej się skupiła na portretach psychologicznych postaci. Bardzo dobrze nakreślone zostały ich odczucia, myśli, rozważania. Można się było dogłębnie wczuć w ich sytuacje. Autorka jakby w tym wszystkim zapomniała o tym, żeby zakończenie było zaskakujące i nieprzewidywalne. Reasumując jest to przyjemna lektura na kilka wieczorów.

Bookendorfina

ilość recenzji:1534

brak oceny 9-05-2018 20:50

"Obsesja. Zaczyna się powoli. Jest niczym pociąg, który rusza ze stacji... Potem nabiera rozpędu."

Pierwsze spostrzeżenie, jakie nasunęło się po zamknięciu książki, było takie, że rewelacyjnie i szybko się ją czytało. Mkniemy po stronach wiedzeni ciekawością jak potoczy się akcja. Autorka umiejętnie przyciąga uwagę czytelnika, łapie go w sieć zastawionych pułapek, mających utrudnić snucie prawdziwych domysłów. Jednocześnie, zdaję sobie sprawę, że książka nie proponuje wielowarstwowej przygody czytelniczej, nie ma w niej głębi czy intensywności, lecz to naprawdę dobry materiał, aby złapać chwilę relaksu z dreszczykiem. Krótkie rozdziały, przyjazna narracja, wsparta urozmaiconą perspektywą docierania do prawdy, stopniowego odkrywania kart kłamstw i manipulacji, we wciągająco prowadzonej rozgrywce. Podobało mi się, bo angażowało, nawet jeśli domyślałam się, w którym kierunku zmierza fabuła, to w niczym mi to nie przeszkadzało. Zakończenie zgrabnie powiązało wszystkie elementy, nie było widowiskowe, ale płynnie wpasowało się w wytworzony w książce klimat. Frapujące i zajmujące, ale też lekkie, nieskomplikowane i sympatyczne zaczytanie.

Trzy przyjaciółki, trzy postawy życiowe, trzy kufry wypełnione tajemnicami i sekretami. Kobiety pozornie pozostające w bliskiej i szczerej relacji, będące dla siebie spowiedniczkami i wsparciem, a jednak gdzieś w tle zakurzone półprawdy, poszarpane więzy zrozumienia, niechciane oceny, mylne wyobrażenia. Wchodzimy w gąszcz codziennego życia i ponurej przeszłości, dokopujemy się do rzeczy, które jeszcze długo miały nie ujrzeć światła dziennego. Karen, psycholog, Bea, wolny duch, i Eleanor, zapracowana matka dwójki dzieci. Mocno kibicowałam właśnie tej ostatniej, znajomo brzmiały jej losy, wiele widziałam w nich podobieństw do własnych doświadczeń rodzicielskich. Kto przeczyta powieść, to zrozumie, dlaczego mam też lekki żal do autorki, za to jak potraktowała moją ulubioną bohaterkę. Najpierw jednak do gabinetu lekarskiego Karen wkracza zagadkowa i nieprzenikniona pacjentka, która wprowadza ogromne zamieszanie i zawirowanie w życiu przyjaciółek. Kto tak naprawdę rozdaje karty w wypełnionym strachem pojedynku?

Agnieszka Kaniuk

ilość recenzji:76

brak oceny 4-05-2018 22:05

Moi drodzy, dziś porozmawiamy o przyjaźni. Takiej prawdziwej, wieloletniej. Na pewno większość z Was ma w swoim życiu osobę, z którą łączy Was długotrwała przyjaźń. Czasami mówimy ?Mam w życiu przyjaciółkę/przyjaciela od serca. Zawsze możemy na siebie liczyć, wspieramy się, pomagamy sobie. Nie mamy przed sobą żadnych tajemnic, zwierzamy się sobie i mówimy sobie o wszystkim, co dzieje się w naszym życiu?. Prawda, że pięknie to brzmi? Jednak, czy jesteście pewni, że rzeczywiście znacie się aż tak dobrze i wiecie o sobie wszystko? Już teraz mogę ostrzec Was, że w każdej chwili może zdarzyć się coś, co w bardzo bolesny sposób pokaże Wam, jak bardzo się mylicie. Tę trudną lekcję życia odebrałam za sprawą książki Jenny Blackhurs ?Zanim pozwolę ci wejść?.

Karen, Beę i Eleonorę, główne bohaterki powieści łączy niczym niezachwiana przyjaźń, która trwa niemal od zawsze. Choć różnią się od siebie pod wieloma względami, to jednak zawsze, niezależnie od tego, co dzieje się w życiu którejkolwiek z nich każda jest gotowa, by w jednej chwili rzucić wszystko i spieszyć z pomocą przyjaciółce. Najczęściej to Karen jest tą najbardziej stateczną i ułożoną z przyjaciółek, która zawsze służy pomocną dłonią i dobrą radą. To właśnie do niej Eleonor, oddana matka i żona oraz Bea, wyluzowana i rozrywkowa dziewczyna kierują swoje kroki, kiedy coś w ich życiu się nie układa. Można odnieść wrażenie, że Karen próbuje opiekować się obiema kobietami. Jako psycholog pomaga także wielu ludziom uporać się z ich problemami i odnaleźć właściwą drogę w życiu. Wszystkie trzy kobiety wiodą spokojne, ułożone życie do czasu, gdy drzwi gabinetu Karen zamykają się za jej nową pacjentką Jessicą Hamilton. Jedno zdanie wypowiedziane przez kobietę uświadamia doktor Browning, że kobieta nie przyszła do niej, aby się leczyć. Co więcej, wszystko wskazuje na to, że wie ona, coś zarówno o swojej psycholog, jak i o bliskich jej osobach. Co takiego wie i jaki jest prawdziwy cel jej wizyty w gabinecie Karen? Tego musicie dowiedzieć się sami.
Wkrótce okazuje się, że nawet osoby, które łączy tak silna więź, mają jednak przed sobą tajemnice. Przeszłość, o której każda z nich starała się zapomnieć i ukryć ją przed całym światem wychodzi na światło dzienne w najbardziej nieoczekiwanych momentach. Wszystko zaczyna się sypać, jak domek z kart, a silne dotychczas kobiety stają się bezbronnymi, zastraszonymi marionetkami w rękach kogoś, kto pociąga za sznurki. Wszystkie czują, że tracą zmysły. Bliskie obłędu nie wiedzą, w co i komu wierzyć. A to, czego dowiadują się o sobie i swoim życiu wzajemnie, nie jest już takie nieskazitelne, jak dotychczas myślały. Kto i dlaczego, chce zniszczyć wszystko, co do tej pory z tak ogromnym trudem udało im się osiągnąć w życiu, dowiecie się, sięgając po ?Zanim pozwolę ci wejść?.

Jenny Blackhurst oddała w ręce swoich czytelników prawdziwy rollercoaster emocji. Akcja tej książki jest niczym diabelski młyn. Pędzi. Trwasz w ciągłym napięciu, ale nie możesz oderwać się od lektury, chcąc dociec, dlaczego ktoś w tak bezwzględny i bezlitosny sposób chcę uprzykrzyć życie naszym bohaterkom. Ja przez cały czas zastanawiałam się, jakim trzeba być człowiekiem, by robić coś takiego. Choć wielokrotnie próbowałam przewidzieć, kto jest prześladowcą kobiet, to jednak do samego końca mój typ się nie sprawdził. Autorka doskonale lawiruje ujawnianymi faktami tak, aby czytelnik do końca był pewien swoich racji, które pozornie od samego początku wydają się oczywiste, by na zakończenie wyjąć asa z rękawa, a wtedy, jedyne co jesteśmy w stanie powiedzieć, pozostając pod ogromnym wrażeniem to jedno wielkie WOW.

Nie mogłabym nie zwrócić uwagi na świetnie wykreowane portrety psychologiczne bohaterów. Wszystko, co czują, co myślą i robią kobiety, którym ktoś zamienił życie w koszmar, jest tak idealnie dopracowane, że chwilami zastanawiałam się, czy one w istocie popadły w obłęd, czy może ktoś chce, aby właśnie tak się czuły i myślały. Na uznanie zasługuje kreacja prześladowcy, do samego końca to on rozdaje karty i nie pozwala się zdemaskować.

Musicie przeczytać tę książkę. Obok tak dobrego tytułu nie można przejść obojętnie. Zapewniam Was, że jeszcze długo po odłożeniu książki nie będziecie w stanie przestać o niej myśleć, a to dlatego, że wszystko, co zostało opisane na kartach ?Zanim pozwolę ci odejść?, może spotkać także każdego z nas. Pamiętajcie niezamknięte rozdziały z przeszłości prędzej, czy później dadzą o sobie znać.

Mam nadzieję, że udało mi się Was zaintrygować i zainteresować na tyle, abyście sięgnęli po ?Zanim pozwolę ci odejść?. Jeśli tak nie będziecie musieli długo czekać z jej lekturą, ponieważ swoją premierę na polskim rynku wydawniczym będzie miała już 9 maja 2018 roku.