Książkowe bestsellery z tych samych kategorii

Witajcie w małpiarni

książka

Wydawnictwo Zysk I S-Ka
Oprawa miękka
  • Dostępność niedostępny

Opis produktu:

Tom opowiadań Witajcie w małpiarni w pełni ukazuje talent Vonneguta, który tym razem objawia się w takich perłach krótkiej formy jak: Szach królowi, dramacie wyboru, przed jakim staje żołnierz schwytany przez Japończyków, Ciągle tylko jutro i jutro... czy Eufo-kwestia. W tych dwóch ostatnich opowiadaniach wyrażnie uwidocznia się zamiłowanie autora do fantastyki i dość nietypowe poczucie humoru. Kurt Vonnegut posiadł niezwykłą umiejętność obserwacji ludzi i przedstawiania ich losów w sposób ironiczny i przezabawny.
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwo: Zysk I S-Ka
Oprawa: miękka
Wprowadzono: 11.04.2006

RECENZJE - książki - Witajcie w małpiarni

4.8/5 ( 5 ocen )
  • 5
    4
  • 4
    1
  • 3
    0
  • 2
    0
  • 1
    0

Mastodont

ilość recenzji:34

brak oceny 7-12-2008 12:32

„Witajcie w małpiarni” to zbiór opowiadań, jak sam autor podkreśla, stworzonych dla celów komercyjnych. Rzeczywiście, przyznać trzeba, że owe krótkie opowiastki odbiegają nieco poziomem, a przede wszystkim prostą konstrukcją od majstersztyków, do jakich przyzwyczaił nas Vonnegut. Jednocześnie samo narzuca się skojarzenie z wielokrotnie poruszanym przez autora motywem powieści niejakiego Trouta.
Podobnie jak w powieściach Trouta, futurystyczne opowiadania z „witajcie małpiarni” zaskakują konceptem. Większość przedstawionych opowiadań dzieje się w bliższej, bądź tej bardziej odległej przyszłości. Oczywiście świat ulega wielkim przeobrażeniem na skutek z pozoru niewinnych wynalazków, przez co upadają na głowę wszelkie normy moralne i systemy wartości. To właśnie te opowiadania najlepiej przedstawiają Vonneguta jako „Proroka zagłady”, które to miano nieodłącznie kojarzone jest z autorem. Oczywiście część twórczości „nowelistycznej” Vonneguta odbiega od przedstawionego wyżej schematu i skierowuje się na sprawy bliższe człowiekowi, który przeżył drugą wojnę światową.
Czy warto kupić tę książkę? Oczywiście o gustach się nie dyskutuje, ale osobiście doradzał bym ją jedynie wiernym fanom twórczości autora, lub fanom fantastyki z przymrużeniem oka i szyderczym uśmiechem.

Stasia

ilość recenzji:71

brak oceny 29-06-2008 14:39

Z dawna już nie obcowałam z wujkiem Vonnegutem, postanowiłam więc zaległości nadrobić i… wybór mój padł na „Witajcie w małpiarni”. Intrygujący tytuł oraz pokaźnych rozmiarów księga, cóż, postanowiłam zaryzykować. Powieść, bo tak o niej początkowo myślałam, okazała się zbiorem opowiadań. Ale jakich… Wybitnych! Fenomenalnych! Fantastycznych w sposób jak najbardziej fantastyczny! Jeszcze nigdy nie miałam do czynienia z krótkimi formami, jakie to wyszły spod pióra Vonneguta. A tu taka niespodzianka!
Opowiadania łączy, przynajmniej według mojego „widzi misię”, motyw miłości. Miłości często trudnej, nieprzystosowanej, miłości kobiety do mężczyzny, ojca do syna, nauczyciela do ucznia, robota do… człowieka. Ów motyw uczucia, widzianego okiem Wielkiego Satyryka, jest zaserwowany w sposób nieco groteskowy, z domieszką ironii i czarnego humoru. Vonnegut w jak najlepszej formie – skłonny do żartów, zwłaszcza żartów z niewinnego czytelnika, zdolny nieziemsko, mogący śmiało stworzyć rubaszne, szaleńczo sardoniczne dzieło.
Księga jest grubaśna, liczy sobie ponad trzysta stron, jednak łzy, szczere łzy cisną się do oczu, gdy dobiega końca. Czytelnik, ten nieszczęsny śmiertelnik, zafascynowany pisarstwem autora „Kociej Kołyski”, nie może się pogodzić, że tak wspaniała przygoda może dobiec końca. Jakże porzucić ową magię i wrócić do równowagi w nie-magicznej rzeczywistości?
Rada na to jest jedna – zakupić sobie księgi mistrza. I czytać. Witajcie w małpiarni. Smacznego.