Do sięgnięcia po "Wielkie kłamstewka" zachęcił mnie pewien fakt. Pewien czas temu dowiedziałem się, że na podstawie książki Liane Moriarty, znana amerykańska stacja telewizyjna HBO zrealizowało miniserial o tym samym tytule. Kiedy przeczytałem, że w produkcję zostały zaangażowane takie aktorki jak Nicole Kidman i Reese Witherspoon uznałem, że najpierw muszę przeczytać książkę. Zaczyna się mocno. Ktoś został zamordowany, kto? O tym nie ma ani słowa aż do ostatnich stron. Co sprawia, że książkę czyta się niezwykle szybko? Wydaje mi się, że ogólna atmosfera tajemnicy i główne bohaterki, jak to określono "nieśmiała, skryta i przebojowa", czyli Jane, Celeste i Madeline. Jane samotnie wychowuje synka Ziggyego. Ojcem chłopca jest tajemniczy mężczyzna, który okazuje się być mężem wspomnianej Celeste. Zjawiskowej prawniczki, matki bliźniaków, która jest ofiarą przemocy domowej. Madeline to przebojowa 40-tka, matka nastolatki i dwójki młodszych dzieci, którą wiele lat wcześniej zostawił mąż. Wszystkie panie są bliskimi przyjaciółkami, wspierają się, ale też skrywają przed sobą pewne tajemnice. W moim przekonaniu mimo, że Celeste nie zostało w książce poświęcone najwięcej miejsca to właśnie ta postać jest najbardziej intrygująca. Niestety związała się z niewłaściwym mężczyzną- Peerym. Jest to facet z klasą, przystojny, znakomicie zarabiający, wzorowy tata, ale jest też duże ale. Okazuje się, że zdradza żonę i bije ją w chwilach napadu wściekłości. Powody są często absurdalne, jak pozostawiony na podłodze klocek. Dochodzi do bardzo niebezpiecznych sytuacji, po których Celeste zaczyna obawiać się o własne życie. Oczywiście ktoś inny może stwierdzić, że to historia Jane jest bardziej interesująca. Młoda kobieta, która w wyniku jednej nieprzemyślanej decyzji staje się nastoletnią mamą. Owoc tego zdarzenia czyli Ziggy to jej oczko w głowie, ale cała sytuacja, do której doszło w hotelowym pokoju tkwi w niej głęboko przez kolejne lata. Prowokuje setki pytać, na które nie może uzyskać odpowiedzi. Madeline z tej trójki wydaje się być najbardziej prostolinijna, co nieznaczny, że nudna. Ma swoje problemy jak wybór odpowiednich butów, czy makijażu, ale boryka się też z poważnymi dylematami, jak wyskoki swojej nastoletniej córki. Każda z wymienionych bohaterek jest pasjonująca na swój sposób. Najciekawsze jest jednak to czego dowiadujemy się już pod koniec książki. Z oczywistych względów nie będę zdradzać zakończenia. Swoją recenzją chciałbym jedynie zachęcić potencjalnych odbiorców serialu, który z natury rzeczy cieszyć się będzie dużą popularnością, aby sięgnęli również po książkę. Książkę, która wskoczyła na pierwsze miejsce listy bestsellerów "New York Timesa", a to stanowi o jakości literatury australijskiej pisarki Liane Moriarty.