Książkowe bestsellery z tych samych kategorii

Wieczór filmowy

książka

Wydawnictwo YA!
Oprawa miękka
  • Dostępność niedostępny

Opis produktu:

Czy przyjaźń może przerodzić się w prawdziwą miłość?
Sol i Hanna to dwoje przyjaciół z dzieciństwa, którzy niespodziewanie spotykają się po latach. Opowieść rozpoczyna się 31 grudnia, kiedy to Hannę bezceremonialnie porzuca jej chłopak Danny, jeden z najprzystojniejszych w szkole. Hanna jest zrozpaczona. Koleżanki próbują zająć jej miejsce, a jedynym przyjacielem, który stara się ją pocieszyć, jest Sol. Chłopak wpada na pomysł, żeby oboje raz w miesiącu przez cały rok oglądali wspólnie film - raz wybrany przez niego, raz przez nią. Sprawy komplikują się, gdy okazuje się, że Sol zakochuje się w dziewczynie. Czy uda mu się zdobyć jej serce?
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwo: YA!
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Wprowadzono: 06.04.2018

RECENZJE - książki - Wieczór filmowy

4.3/5 ( 8 ocen )
  • 5
    5
  • 4
    2
  • 3
    0
  • 2
    0
  • 1
    1

dob********************

ilość recenzji:1

brak oceny 6-07-2018 11:18

Filmy odgrywają bardzo ważną rolę w życiu każdego człowieka, czasami są pocieszeniem, zapełnieniem wolnego czasu, a kiedy indziej jedyną rzeczą, która zasługuje na to żeby spędzić z nią nocny czas.
Gdy przyjaciółka zwiedzie, chłopak zdradzi, lub wpadniesz w społeczną katastrofę nic nie poprawi ci humoru tak jak stare dobre klasyki kina.

Wśród społeczności nastolatek, które ubóstwiają młodych chłopaków ? sportowców, panuje moda na umawianie się z najprzystojniejszym i najseksowniejszym Danem. Konkurs polega na tym, która z nich przytrzyma go przy sobie najdłużej. Nastoletnia Hanna ma szczęście w tym miesiącu być w związku z bożyszczem jej koleżanek. Niestety nie trwa to długo, ponieważ przy pierwszej lepszej okazji jaka się nadarza, czyli imprezie, ten ideał męskiego piękna szybko ją zdradza na oczach całej szkoły. Zapewne jesteście ciekawi z kim, ano jakżeby inaczej, z najlepszą przyjaciółka swojej byłej już dziewczyny, która jak każda inne pragnie być najlepsza i popularna.
Podłamana Hanna jednak szybko znajduje pocieszenie w starych, dobrych filmach, które puszczane raz w miesiącu, wieczorem z najlepszym kolegą pomagają jej przejść przez tą związkową katastrofę.
Spędza coraz więcej czasu z Solem, chłopak szybo zakochuje się w koleżance i coraz częściej pragnie być blisko niej. Jednak to trudne zadanie dla wstydliwego chłopaka, który boi się wyznać swoje prawdziwe uczucia i kiedy ta druga osoba nadal uważa cię za swojego przyjaciela z dzieciństwa, a nie nic więcej.
Im mija więcej czasu, to sprawy bardziej się komplikują, im Hanna pała większą nienawiścią do swojego byłego i coraz częściej go ignoruje, to tym bardziej podoba się Danowi i ten pierwszy raz odrzucony nie daje jej chwili spokoju.

Co wybierze Hanna, czy niebezpieczny huragan w postaci Dana, czy raczej spokojną i bezpieczną przystań w postaci Sola?

Książka, która wystarcza na jeden wieczór, bardzo szybko się zaczyna i tym bardziej szybko się kończy. Spokojna młodzieżówka na odstresowanie w czasie pomiędzy innymi ciężkimi zajęciami dnia codziennego.
Najlepsze jednak w tym wszystkim jest to, że po każdym seansie filmowym jest mały załącznik w postaci oglądanego filmu, dzięki któremu możemy co nieco poczytać o danym klasyku, zaznajomić się z aktorami i kategorią, a potem spokojnie odpalić go sobie u siebie na laptopie i delektować się wolnym czasem.

Czytaczyk

ilość recenzji:127

brak oceny 25-05-2018 12:19

Szczerze mówiąc nie tego się spodziewałam. Liczyłam na bardziej ekscytującą lekturę, no i trochę się przeliczyłam. Może nawet bardziej niż trochę?

Lucy Courtenay wcale nie miała jakiegoś oryginalnego pomysłu na swoją książkę, a i wykonanie jej nie ratuje. Fabuła jest dość oklepana i standardowa. Jedynym ubarwieniem jest wątek związany z kinem i filmem, a jednak nie był on na tyle rozwinięty, żeby w jakimś znaczniejszym stopniu podratować fabułę. Ogólnie mało co zostało w tej książce interesująco rozwiniętego. Kreacja bohaterów poszła autorce bardzo słabo. Są papierowi i zachowują się irracjonalnie. Nie polubiłam głównej bohaterki. Była płytka i pusta, wywoływała jedynie rozdrażnienie. Tutaj nie działo się nic, co mogłoby całkowicie mnie wciągnąć, czy nie pozwolić oderwać się od lektury. Książkę czyta się w miarę lekko i szybko, bez większych emocji. To całkowicie niewymagająca lektura.

Raczej nie wrócę ponownie do tej książki i w przyszłości dwa razy się zastanowię, zanim dam kolejną szansę autorce.

tomesofjoy

ilość recenzji:1

brak oceny 24-05-2018 22:33

Chcecie spędzić czas, w miłym towarzystwie, lubicie dobre kino, towarzystwo bliskiej osoby i motyle w brzuch budzące do życia, ale to wszystko już dawno za albo wciąż przed Wami, to ?Wieczór filmowy? jest dla Was. Choć książka nie jest wybitną młodzieżówką, to znalazłam w niej kilka cech, które mi przypadły do gustu. Chcecie wiedzieć, co to takiego? !

Pierwszym powodem, dla którego warto sięgnąć po tę książkę jest Sol, czyli jeden z dwójki głównych bohaterów. Otóż jest to postać jakie lubię najbardziej, nie tylko w książkach. Chłopak inteligentny, zabawny, uroczy. Przede wszystkim nie jest arogancki i zbyt pewny siebie. Sola poznajemy na początku książki, kiedy towarzyszy swojej przyjaciółce Hannie na imprezie sylwestrowej. Podczas tego feralnego wieczoru dziewczyna zostaje porzucona przez swojego chłopaka. W ramach wsparcia i dodania Hannie otuchy, Sol zgadza się uczestniczyć raz w miesiącu, przez cały rok w wieczorach filmowych, które mają dać im inspirację i podpowiedź jak postępować w życiu. Będą to dla niego trudne chwile, ponieważ Sol jest zakochany w Hannie, a ta zdaje się tego nie zauważać i widzi w nim tylko przyjaciela. Lucy Courtenay wykreowała świetnego bohatera, który trochę przypomina mi Bena z ?Chłopaki nie dziergają?. Niewierzący w siebie, chłopak z pasją, którą ukrywa przed całym światem. Przez splot niefortunnych zdarzeń Sol zostaje z Hanna w strefie przyjaźni i nie wie, jak się z niej wyplątać, by nie stracić przyjaciółki, a zyskać dziewczynę.

W książce przed każdym wieczorem filmowym zaprezentowany jest wybrany przez Hanne lub Sola film. O wielu z nich słyszałam, ale znalazły się tam też perełki, o których nie miałam pojęcia, a które chętnie obejrzę. Sol i Hanna to pasjonaci kina, którzy w na codzień cytują ulubione filmy. Jeśli jesteś kinomaniakiem, to idealna książka dla Ciebie, a jeśli nie, to może zarazisz się tą pasją od nich.

?Wieczór filmowy? porusza temat przyjaźni między dziewczyną, a chłopakiem, niby oklepany i bardzo powszechny, a jednak dzięki niemu fabuła zyskuje wiele, a ja czytałam dalej chcąc dowiedzieć się jak potoczą się losy głównych bohaterów. Czy zakochany w przyjaciółce Sol, odważy się wyznać jej swoje uczucia? Czy przyjaźń damsko-męska to mrzonka, która zawsze kończy się miłością?

Bardzo pozytywnie zaskoczyła mnie przemiana Hanny. Na początku książki byłam niejednokrotnie rozczarowana jej postawą. Denerwował mnie egoizm i infantylność głównej bohaterki i miałam wrażenie, że to nie zmieni się do końca. Zastanawiało mnie też dlaczego, autorka wykreowała dwie tak różne postaci. Teraz już wiem, że to było celowe, Hanna zyskuje wiele przy bliższym poznaniu, a jej postawa na początku nie była przypadkowa.

Książka idealna, na lato! Zabierz ze sobą Hanne i Sola na plażę, do ogrodu, lub zostań z nimi w domu, a gwarantuję, że nie będą to stracone godziny.

do_innegowymiaru

ilość recenzji:1

brak oceny 6-05-2018 15:23

Wszystko zaczyna się w sylwestrową noc na imprezie, na której Hanna jest świadkiem pocałunku jej chłopaka, w którym jest zakochana po uszy, z inną dziewczyną. Zrozpaczona, wściekła i pijana wychodzi z jego domu w towarzystwie swojego najlepszego przyjaciela ? Sola. Tego wieczoru rodzi się pomysł, aby w każdy ostatni dzień miesiąca oglądać razem film wybierany naprzemiennie ? raz przez nią, raz przez niego. I wiecie, wszystko byłoby fajnie.. gdyby tylko Sol nie był beznadziejnie zakochany w Hannie, a ona zupełnie nie zdawała sobie z tego sprawy. Jak potoczą się losy tych dwójki? Czy Hanna zda sobie sprawę z tego, że Sol ?lubi ją zdecydowanie bardziej?, niż ona jego? Przeczytajcie książkę, a się dowiecie ;)


Wiecie co jest największą zaletą, a zarazem największą wadą Wieczoru filmowego? Głowni bohaterowie. Poważnie. Dawno nie czytałam książki, w której jedną z postaci kochałabym całym serduszkiem, a drugą miałabym ochotę poćwiartować wyjątkowo tępą łyżeczką. Ale po kolei.

Z jednej strony mamy Sola ? chłopaka bardzo inteligentnego, dowcipnego, troskliwego i ze wszech miar uroczego. To postać ciekawa o tyle, że wychowywana przez parę homoseksualistów (swoją drogą świetnie wykreowanych i takich.. ?do lubienia?), a więc mająca w swojej głowie masę przeróżnych pytań i wątpliwości, bo jednak nie jest to taka standardowa sytuacja, ale o tym opowiem wam za chwilkę. Sol to chłopak z pasją i pomysłem na siebie. Przez cała książkę żałowałam, ze tak bardzo bał się pokazać światu co potrafi, bo kurczę zdolna z niego bestia! Ogromnie podobały mi się dialogi z udziałem Solomona (no ale imieniem to go rodzice skrzywdzili xD), bo przeważnie to właśnie w nich przejawiał się humor, który swoją drogą jest kolejnym atutem Wieczoru filmowego. Jedna tylko rzecz gryzie mnie w tej postaci. JAK U LICHA ON MÓGŁ ZAKOCHAĆ SIĘ W HANNIE?!

Mówię wam, wy też chcielibyście ją wypatroszyć cyrklem. Hanna to taka szablonowa, pusta blondyneczka rodem z tych takich Disney?owskich filmów w stylu High school musical czy Camp Rock. Wyobrażacie sobie, że rzuca was facet (co ja mówię, on nawet nie fatyguje się żeby z wami zerwać, on po prostu idzie w ślinę z inną), a wy chcecie go odzyskać? No dobra, to jeszcze można sobie wyobrazić. A wyobrażacie sobie, że wyżej wspomniany facet załatwia tak samo cztery kolejne laski, średnio co tydzień/dwa kolejną? a wy nadal chcecie, żeby do was wrócił? No dla mnie to idiotyzm. Dla Hanny ? priorytet i coś, co musi osiągnąć. Na drodze do tego poronionego celu rani swoich bliskich, zupełnie nie używa mózgu i jest absolutnie ślepa na to, co dzieje się dookoła niej. Zabić to babsko, to mało.

A więc ten? no tak prezentuje się największy plus i największy minus książki. Później jest już tylko lepiej (na szczęście).

Justowa

ilość recenzji:16

brak oceny 1-05-2018 18:27

Lubicie wspominać szkolne czasy? Licealne przyjaźnie, dyskoteki i swoje pierwsze miłości. Pamiętacie jakie mieliście wtedy problemy? Jak intensywne były Wasze zauroczenia. Jak przeżywaliście każde spojrzenie i każde słowo zamienione ze swoim obiektem westchnień? Jeśli lubicie wspominać te chwile to Wieczór filmowy jest książka dla Was. Przeżywając szkolne rozterki bohaterów nie raz wrócicie do swoich wspomnień.
Jak już się pewnie ze wstępu domyśliliście Wieczór filmowy skupia się na wątku miłosnym pomiędzy młodocianymi bohaterami i też do młodej grupy odbiorców jest ona kierowana. Mam wrażenie, że nastolatkom ta powieść będzie bliższa. Starszym pozwoli powspominać, ale to młodsi zidentyfikują się z jej bohaterami.
Swoją drogą o owych bohaterach nic ciekawego powiedzieć nie mogę. Nie polubiłam ich. Ani jedna postać nie przypadła mi do gustu. Może ja już jestem za stara na takie młodzieżówki? Główna bohaterka- Hanna to osoba typowa dla młodzieżowych romansów. Do szaleństwa zakochana w typowym bad boyu. Dziewczyna kompletnie nie darzy siebie samej szacunkiem i biega za nim, gdy ten ewidentnie ją zdradza i kompletnie nic do niej nie czuje. Dziewczyna poniża się tak bardzo już na samym początku lektury, że już wtedy wiedziałam, że nie mam się po niej, za dużo co spodziewać. A potem Hanna pocięła najdroższą sukienkę swojej mamy. No to już powiedziało mi o niej wszystko. Do zbyt inteligentnych osób dziewczyna nie należy i znajomością cytatów filmowych życiowych braków nie nadrobi. Chłopak Hanny to nie jedyny bohater, który nie jest do końca szczery i uczciwy. Momentami miałam wrażenie, że w tej książce zdradza się kto tylko może.
Poza tym w Wieczorach filmowych nic się nie dzieje. Są imprezy, jest szkoła, są ciągłe rozmowy wśród bohaterów i nic więcej. Dialog goni dialog a akcja stoi w miejscu. Zdecydowanie nie moje klimaty.
Książka niestety nie wpasowała się w mój gust. Nie powiem, że jest ona dobra. Jednak nie jest też zła. Rzekłabym, że "przeciętna" to stosowne określenie. Zresztą, co będę dużo mówić. Jeśli jesteście jej ciekawi to przeczytajcie sami a uzyskacie najbardziej wiarygodną opinię.

www.ohnoitsmegan.wordpress.com

ilość recenzji:1

brak oceny 27-04-2018 10:53

Była sobie Hannah, którą w Sylwestra porzucił jej ukochany Dan ? bożyszcze wszystkich jej koleżanek. Podczas imprezy, zobaczyła jak jej chłopak całuje się z inną i od tego się wszystko zaczęło. Sol jest jej przyjacielem. Zawsze ją wspiera i czasem trzyma jej głowę, by nie zwymiotowała sobie na włosy, gdy jest kompletnie pijana. Dziewczyna zupełnie nie zdaje sobie sprawy z tego, że Sol jest w niej zakochany. I to tak na poważnie. Choć robi wszystko, by tego nie okazywać. Gdy Hannah proponuje mu comiesięczne seanse filmowe, chłopak postanawia wykorzystać okazję by powiedzieć jej, co czuje. Ale na drodze staje mu były Hannah, boski Dan?Co z tego wyniknie? Czy Hannah jednak zrozumie, że Sol to nie tylko jej najlepszy przyjaciel? O tym przekonacie się sięgając po książkę Lucy Courtnay, która w zabawny, nieco kiczowaty ale bardzo uroczy sposób pokazuje nam, że friendzone, to nie koniec świata i że czasem może wyjść z niego coś fajnego.

Hannah i Sol są dość oklepanymi bohaterami. Są bardzo podobni do setki innych, o których czytałam, jednak zauroczyli mnie swoją historią na tyle, bym mogła ze spokojem polecić tę książkę innym. Nie jest to może literatura najwyższych lotów, aczkolwiek jeśli chcemy się odprężyć i zrelaksować, to ta książka jest dobrą odskocznią od codzienności.

Dużym jej atutem są motywy filmowe przeplatane w fabule czy nawiązania do klasyki kina. Myślę, że wielu osobom ta lektura może przypaść do gustu ze względu na swoją prostotę.

Podsumowując, lekka przyjemna historia o miłości, przyjaźni i młodzieńczych wyzwaniach otulona klasyką kina. Polecam przekonać się na własnej skórze, czy książka Wam podpasuje, czy też nie. Mi sprawiła wiele przyjemności i była ciekawą odskocznią od tego, co zwykle czytuję.

Amanda

ilość recenzji:266

brak oceny 24-04-2018 19:18

PLEJADA GŁUPICH BOHATERÓW?
Niestety, ale pierwsze, na co zwrócę uwagę, opowiadając o tej książce, to bohaterowie. Dawno nie miałam tak, że absolutnie żaden bohater nie zyskał mojej sympatii. Polubiłam jedynie kota Sola. Postacie były zwyczajnie głupie, z Hanną na czele. Sol i jego rodzice mieli w sobie jeszcze jakieś przebłyski, jednak Hanna była tak egoistyczna i tak zupełnie się niczego nie nauczyła, że życzyłam jej jak najgorzej. Towarzystwo, w jakim się obracała nie było niestety lepsze - kolejna banda denerwujących nastolatków. ALE... To nie oznacza, że byli źle wykreowani, wręcz przeciwnie. Zero papierowości, wiele prawdziwych cech i zachowań. Szkoda tylko, że autorka zdecydowała się na stworzenie realistycznych, ale niezwykle irytujących postaci, zamiast podarować nam kogoś, do kogo mogliśmy zapałać jakąś sympatią.
Bo z jednej strony mamy Hannę, której zupełnie nie interesują inni ludzie. Ważna jest tylko ona i nieudolne próby, by wrócił do niej chłopak, który w między czasie zdążył już przelecieć dwie inne dziewczyny. Obok są jej przyjaciółki, a raczej dziewczyny, które na wyrost nazywa przyjaciółkami, bo niestety z przyjaźnią to wszystko nie ma ani trochę wspólnego. Po drugiej stronie jest zaś Sol, który zachowuje się niczym piesek Hanny i jest na jej każde skinienie, bo ją kocha, a ona oczywiście ma go gdzieś. Czy odważy się w ogóle mieć swoje życie, czy dozgonnie zostanie jej rękawem do wypłakania? I czy któreś z nich wreszcie przejrzy na oczy i albo się zejdą, albo definitywnie rozejdą? Tego nie zdradzę, ale napiszę tylko, że jednak żałowałam, że zakończenie było takie, a nie inne.

WIECZÓR FILMOWY
Były minusy, więc czas na coś, co mi się naprawdę podobało, a mianowicie - pomysł na motyw przewodni książki. Wieczorki filmowe były czymś, z czym jeszcze się w YA nie spotkałam, więc z ciekawością sprawdzałam, jakie filmy wybiorą nasi bohaterowie. W większości padało na klasyki, jednak jak się okazuje, mam w nich spore zaległości! Poza samym oglądaniem filmów, pojawiło się też sporo ciekawostek na ich temat i wiele z nich mnie zaskoczyło, bo nie miałam o tych rzeczach pojęcia. Na plus także to, jak zgrabnie się ten filmowy motyw łączył z zainteresowaniami naszych bohaterów, a zwłaszcza Sola. Podobały mi się jego projekty i szkoda, że nie dowiedziałam się o nich czegoś więcej, bo jednak znajomość z Hanną była tam na pierwszym planie.
Ciekawy był również wątek rodziny chłopaka oraz mały zwrot akcji, jaki się tam szykował. Urozmaiciło to trochę historię i sprawiło, że zdecydowanie książkę czytało mi się lepiej, niż gdyby dotyczyła tylko i wyłącznie wątku friendzone, w jakim Hanna zamknęła Sola.

STRUKTURA
Książka nie jest podzielona na standardowe numerowane rozdziały. Mamy tu za to daty, które rozdzielają poszczególne części, a także dwóch pierwszoosobowych narratorów, których oczami poznajemy całą historię. Pozwoliło nam to lepiej poznać bohaterów i u mnie przyczyniło się to również do całkowitego znienawidzenia Hanny. W strukturze książki mamy także krótkie metryczki filmów, które oglądali nasi bohaterowie. Dzięki temu mogliśmy zorientować się w poszczególnych tytułach, nawet jeśli nigdy ich nie widzieliśmy.
Przechodząc do stylu pisania autorki - prosty i przyjemny w odbiorze. Nie pojawiły się żadne zgrzyty i sama lektura minęła mi bardzo szybko. Od strony technicznej nie mam więc żadnych zastrzeżeń.

PODSUMOWUJĄC
Wieczór filmowy to książka z tych, które bardzo przyjemnie się czyta, ale nie zostaną z nami na długo. Typowy umilacz czasu, chociaż przyznam, że miałam trochę zgrzytów po stronie bohaterów. Podobał mi się jednak motyw filmowy i ogólne wrażenia mam pozytywne. Jeśli więc poszukujecie czegoś niewymagającego, co ma zapewnić Wam kilka miłych godzin, to opowieść Lucy Courtenay ma ogromne szanse Wam się spodobać. Jeśli zaś oczekujecie od książek czegoś więcej, to jednak Wieczór filmowy może nie być odpowiednim tytułem.
Decyzja należy do Was! ;-)

ThievingBooks

ilość recenzji:1

brak oceny 17-04-2018 20:04

Lucy Courtenay napisała lekką powieść, którą czyta się z zapartym tchem licząc, że na samym końcu czeka nas szczęśliwe zakończenie. Czy tak jest naprawdę, musicie przekonać się sami. Zapewniam Was jednak, że to lektura zaskakująca i wprowadzająca kilka nieoczekiwanych zwrotów akcji, które w finale mogą odmienić wszystko. Tak sympatycznej książki potrzebowałam, z barwnymi bohaterami i zabawnymi dialogami, która - kiedy tylko wymagała tego sytuacja - potrafiła zmienić się w poważną i wartościową lekturę. I chociaż motywem przewodnim jak na dłoni widoczne jest nieodwzajemnione uczucie oraz tęsknota za akceptacją, jest tutaj mnóstwo innych - równie ważnych tematów. Autorka nawiązana do rodzinnych relacji, definicji prawdziwej miłości oraz sile plotki, która zawsze potrafi wyrządzić wiele niepotrzebnych szkód. W tym wszystkim przyszło żyć dwójce bardzo sympatycznych bohaterów, których nie sposób nie polubić już na starcie.

"Wieczór filmowy" to przyjemna historia o tym, że życie może skomplikować się w każdym momencie. Ważne jednak, by mieć przy sobie szczerych przyjaciół. I być może znaleźć również miejsce na nieoczekiwaną miłość. Napisana z pomysłem i swobodą czasami rozbawia, a kiedy indziej zmusza do myślenia. To jedna z tych książek, które szybko znajdą honorowe miejsce na Waszej półce i wymuszą obietnicę, że jeszcze kiedyś do niej wrócicie. Ja właśnie tak zrobię. Na pewno.

polecam goodbook

ilość recenzji:31

brak oceny 12-04-2018 07:54

Hanna obraca się w dość żałosnym towarzystwie, nie wliczając Sola. Niby lojalne koleżanki na starcie pokazują, jak wiele są w stanie poświęcić, by zdobyć byłych chłopaków Hanny. Sol jest gdzieś z boku, skłonny do pomocy, do rozmowy. Na nieszczęście dla niego Hanna wprowadza friendzone i chłopak niestety nie ujawnia swoich uczuć, a na dodatek przez cały rok, co miesiąc musi siadać z Hanną przed telewizorem i oglądać filmy. To nie byłoby złe, gdyby nie był zakochany. Co jakiś czas próbuje jej jakoś to pokazać, ale nic nie przynosi rezultatów.

Fabuła jest w zasadzie ciekawa, ale nie porwała mnie aż tak, jak myślałam. Chociaż książkę przeczytałam w dwa dni, a to duży plus. Nie męczyłam jej, nie chciałam wyrzucić przez okno, nic z tych rzeczy. To raczej taka lektura na wieczór, na oderwanie i bez przywiązania się do bohaterów, przynajmniej ja ją tak odebrałam. Sol i Hanna raczej nie zapadną mi na długo w pamięci, bo nie uważam, aby ta książka miała głębszy przekaz, który miałby mnie poruszyć. Mimo to jest dobrze napisana, autorka wprowadziła zabawne dialogi, ale największym plusem był kot Nigel. ;) Kto przeczyta, będzie wiedział o czym mówię. Dodawał pazura całej fabule.

Czy po książkę warto sięgnąć? Jasne, jest lekka, krótka i umili wam czas w pociągu, autobusie czy samolocie. Nie wstrząsnęła mną i nie zachwyciła, ale to nie oznacza, że mi się nie podobała. Bardzo ciekawą rzeczą było umieszczanie opisów filmów ? dokładnie wiedzieliśmy jaki film będą oglądać bohaterowie. Nie jest to książką, którą trzeba przeczytać, ale zdecydowanie jest w porządku.