Książka o upodleniu. I to takim, na które się zgadzamy. Do pewnego momentu. Tego, kiedy już nie da się dalej w ten sposób. Powieść o samotności w małżeństwie. O trudnym dzieciństwie i o tym, jak wpływa ono na decyzje, które podejmujemy, jako dorośli ludzie. Historia o snach. I o tym, gdzie kończy się sen, a zaczyna rzeczywistość. Treść może wydawać się dziwna, lecz jest pomimo to wciągająca. Wprost nie mogłam się oderwać, może to zasługa prostych zdań, a może specyficznej atmosfery, jaka jawi się na kartach powieści. Przeczytałam błyskawicznie, chociaż nie była to lektura lekka, łatwa i przyjemna. Raczej taka, która każe zastanowić się nad własnym życiem. Czy ja też udaję? Czy też uważam, że to można ścierpieć? Jak długo już tak jest? I czy długi jeszcze wytrzymam? Dla wszystkich, którzy lubią coś innego, mniej oczywistego niż romanse.