Virion 2. Obława

Imperium Achai

książka

Wydawnictwo Fabryka Słów
Oprawa miękka
  • Dostępność niedostępny

Opis produktu:

Kolejna część niezwykle wciągającej, pełnej przygód książki fantasy autorstwa Andrzeja Ziemiańskiego. Główny bohater, Viron, to człowiek po przejściach, szukający swojego miejsca na świecie. Musi wybrać między wyprawą przez pustynię i morzę, a królestwem, w którym panuje bezlitosna wojna. Wydaje się, że jego los jest z góry przesądzony. W poszukiwaniu Virona wyrusza przebiegła czarownica, która nie ma wobec niego dobrych zamiarów.

Książka Virion to pozycja, która jest pełna tajemnic, pozbawiona monotonii i trzyma w napięciu od pierwszej, aż do ostatniej strony. Niezwykle rozbudowana fabuła wykreowana przez Andrzeja Ziemiańskiego, jest gwarancją, że książka wciągnie każdego miłośnika literatury fantasy.

VIRION 2. OBŁAWA, IMPERIUM ACHAI - WCIĄGAJĄCA PRZYGODA W NAJLEPSZYM WYDANIU:
- Kontynuacja przygody głównego bohatera Virona.
- Książka autorstwa polskiego pisarza z zamiłowaniem do science fiction - Andrzeja Ziemiańskiego
- Wciągająca pozycja z serii fantasy, fantastyki, literatury pięknej
- Aż 500 stron, które wciągną do świata bohatera i dostarczą niezwykłych emocji.
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwo: Fabryka Słów
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Wprowadzono: 10.10.2018

RECENZJE - książki - Virion 2. Obława, Imperium Achai

4.5/5 ( 51 ocen )
  • 5
    42
  • 4
    1
  • 3
    1
  • 2
    6
  • 1
    1

V

ilość recenzji:230

11-09-2020 11:01

Zweryfikowany zakup

Autor tej opinii jest naszym klientem. Kupił ten produkt w naszym sklepie.

Kolejny tom, kolejny strzał w dychę, uwielbiam ten świat i bohaterów kreowanych przez Ziemiańskiego, nie ma dla mnie lepszej odskoczni, niż zanurzyć się w ten fantastyczny świat Achai

Coś Na Półce

ilość recenzji:1

brak oceny 1-10-2018 00:13

Virion one more time :)

Wiele sobie obiecywałem po tej książce. Jako wierny fan pierwszej trylogii z uniwersum, "Achai" (uwielbianej i w równej mierze odsądzanej od czci i wiary jako cykl literacki) nie mogłem inaczej ;) ... Jak wyszło? Nawet nawet... :)

Szermierz natchniony, legenda stworzona przez Ziemiańskiego, postać która urosła do rozmiarów, które nie mogły nie spowodować powstania osobnej książki na jej temat. Ba!, teraz to już dwie książki ;) , a druga bynajmniej nie będzie na temat Viriona ostatnią (mała ściąga z tomu pierwszego - tutaj). To dobrze, bardzo dobrze :) Mam tylko nadzieję, że historia ta nieco się rozpędzi... ;) Póki co - ok, idzie do przodu, ale jakby trochę wolno... Może to dobrze? Będzie więcej czasu żeby się tym wszystkim nacieszyć ;) ... Choć Ziemiański mógłby trochę fabularnie przyspieszyć - Virionowi z "Viriona" do Viriona z "Achai" jeszcze sporo brakuje.

Tom drugi "Viriona", jak sam tytuł wskazuje, to jedna wielka obława. Na tytułowego bohatera rzecz jasna. Znalazł on z żoną swój kąt na ziemi, chwilę wytchnienia, towarzystwo fajnych ludzi, chociaż zbirów... nie jest mu jednak dane wytchnąć w spokoju. Jak to ma miejsce co kilka lat, rusza bowiem wielka imperialna obława na uciekinierów, zbrodniarzy i na wszelkie męty, które powinny zgnić przykute do więziennych łańcuchów. Pewna znana z pierwszego tomu Pani Prefekt macza w tym swoje palce - a sama obława, choć trafnie przez wszystkich przewidywana, rusza nieco wcześniej niż zazwyczaj. Smaczku zaś całej sytuacji dodaje fakt, że Szanowna Pani Prefekt ma teraz na swoich usługach pewną czarownicę, która poczytuje sobie za punkt honoru schwytanie Viriona. Chociaż... czy tylko Viriona? Jego żona jest chyba dla Pani Czarownicy dużo bardziej interesująca ... ;)

Chyba nie ma co spoilerować na temat tego, co się wydarzy w tym tomie... Już sam fakt tego, że kolejny tom na pewno powstanie może być odpowiedzią na to, czy imperialna obława ukróciła życie Viriona, czy też nie ;) ... Tutaj dochodzimy (nieuchronnie) do kwestii tego, czy aby pomysł Ziemiańskiego na to uniwersum się nie wyczerpuje... powoli, a jednak skutecznie... Z bólem serca to piszę, ale boję się, że tak właśnie jest... Niby wszystko tu na papierze gra, niby humor wciąż ten sam, akcja wartka, postacie ciekawe, dialogi ostre i mocne, wydarzenia ciekawe - a jednak... czegoś powoli brak... Coś się chyba powoli wypala... Obym się mylił. Czasem bowiem jest tak, że pewne tomy w cyklach literackich tak właśnie wyglądają - z pozoru takie trochę "wyblakłe", przewidywalne, powtarzające schematy... Wierzę głęboko, że kolejny tom zaskoczy czytelników na tyle, żeby nie musieć mówić, że seria powoli... dogorywa...

To takie moje prywatne obawy (wynikające z szalonej sympatii do całej serii i całego uniwersum). Sama "Obława" wcale nie jest zła, jeśli się na nią nie spojrzy krytycznym okiem fana ;) A nawet ten krytyczny fan, mimo pewnej powtarzalności schematów, dostrzeże wątki ciekawe, pozostawione bez odpowiedzi, a przez to intrygujące na przyszłość. Kim bowiem np. tak naprawdę jest żona Viriona? Jak ma się jej postać do znanych z "Achai" potworów z leśnych, pradawnych mateczników? (to nie spoiler :) , lecz luźne pytanie rzucone w przestrzeń, żeby nie było ;) ). Kiedy sam Virion osiągnie stan ducha, ciała i umysłu, w którym będzie totalnie niepokonany? Obserwowanie samej drogi ku temu wiodącej jest ciekawe, aczkolwiek... wierni uniwersum czytelnicy na tysiąc procent czekają na chwilę, kiedy szermierz natchniony stanie się wreszcie tą legendarną, niepokonaną maszyną do zabijania... :)

Na wszystkie te pytanie Ziemiański zdaje się odpowiadać: "Cierpliwości"... Uch!... :) Czasem nie chciałbym musieć czekać... ;) Ale wyjścia nie ma, poczekać na ciąg dalszy trzeba... Oby tylko w dobrym wydaniu, na poziomie. "Obława" nie jest zła, ale, jak pisałem wyżej, rodzi obawy o przyszłość świata który wykreował Pan Andrzej, każe się zastanowić nad tym, czy to się nie przerodzi w odcinanie kuponów... BARDZO bym tego nie chciał... Będę się więc uparcie trzymał pamięci o tym, co kiedyś napisał o swoich książkach sam autor, a napisał mianowicie, że nieraz piszą się poniekąd same, i nawet on czasem nie wie, w jaką podążą stronę, bo może tylko dać się nieść z prądem i pisać... :)

Pomimo obaw na przyszłość - POLECAM! :) To tylko moje prywatne obawy - tak naprawdę wciąż w świecie Achai dzieje się dobrze :)

Michał Lipka

ilość recenzji:1970

brak oceny 28-09-2018 07:15

Z VIRIONEM LEPIEJ NIE ZADZIERAĆ

?Achaja?, mimo iż czasem trafiały się w niej słabe pomysły, a wiele interesujących wątków autor potraktował dość po macoszemu, to jedna z najlepszych polskich serii fantasy. Dobrze napisana, nieźle pomyślana, podana z humorem i ostrością, okazała się bardzo pozytywnym zaskoczeniem. Nic więc dziwnego, że chociaż pierwotnie miała być trylogią, w końcu doczekała się pięciu tomów kontynuacji, a ostatnio także spin-offu ?Virion?, którego drugi tom trafia właśnie do sprzedaży. I trzeba przyznać, że jest to dodatek naprawdę udany i wart polecenia wiernym czytelnikom serii.

Na najdziksze i najbardziej zapadnięte prowincje Luan, na pograniczu z Zimnymi Królestwami, przybywa Virion. Wraz z żoną Niki szuka tu schronienia, ale czy znalezienie go jest w ogóle możliwe? W osadzie dla straceńców i zbiegów, takich jak on sam, przekonuje się, że nie. Cesarska obława trwa, a on zmuszony jest uciekać dalej, przez nieprzyjazne miejsca i tereny, gdzie nikogo, a już w szczególności Luańczyków, nie czeka nic dobrego. Zaczyna się walka o przetrwanie, ale wrogowie już wkrótce przekonają się, że z Virionem lepiej było nie zadzierać?

Chociaż cała saga o Achai jest lekturą stricte męską, gdzie samczy faceci i piękne, twarde i obdarowane przez naturę kobiety biorą udział w wydarzeniach pełnych seksu i przemocy, spodoba się nie tylko płci brzydkiej. Ziemiański bowiem dorzucił do tego wszystkiego tak wiele ciekawych akcji i zagadek, osadził to wszystko w interesującym świecie, a na koniec podlał solidną dawką humoru, dzięki czemu zyskało lekkość i klimat, które spodobają się właściwie każdemu miłośnikowi fantastyki.

Oczywiście wszystko, co napisałem powyżej, odnosi się przede wszystkim do wcześniejszych tomów serii. ?Virion? to, przy zachowaniu w pewnym stopniu tych elementów, skręt w kierunku bardziej klasycznego fantasy, gdzie liczą się przygody, niezwykłości i wyzwania. Interesujący bohaterowie wmieszani w wydarzenia zmuszające ich do pokazania swojej skrywanej natury, dużo zagrożeń i nastrój, za który kocha się ten podgatunek fantastyki sprawiają, że spin-off ?Achai? czyta się naprawdę znakomicie i z ochotą na więcej.

Każdy więc, kto po ?Pomniku Achai? chciał powrotu do tego, co pokochał w pierwszych trzech powieściach, na pewno będzie z całości zadowolony. Nie jest to wielka literatura, nie łamie konwencji i nie zaskakuje szczególnie, ale to kawał znakomitej rozrywki, jaką potrafi dostarczyć niewielu rodzimych autorów. Polecam, tym bardziej, że całość, tradycyjnie, doczekała się znakomitego, przyjemnie dla oka ilustrowanego wydania.