Miałam już trzy podejścia do tej książki. I różnie to było, za pierwszy razem przeczytałam trzysta stron, a potem się pogubiłam, kolejnym razem przekartkowałam tylko kilkanaście stron i odłożyłam ją, natomiast nowe wydanie, które otrzymałam od wydaniwctwa Albatros zdecydowanie zachęciło mnie i zmotywowało do czytania. Nie ma co ukrywać, jest to trudna książka. Akcja jest prowadzona z perspektywy terazniejszości i przeszłości. Dodatkowo, na pierwszy rzut oka może nas przerastać wielość postaci. Natomiast i tak przeważa pod każdym względem ogrom opisów, miejsc, postaci, akcji, tego co robili, kim byli, jak się zachowywali... I właśnie może tego było ciut za dużo? Może gdyby ta książka miała o trzysta stron mniej to byłoby lepiej? No według mnie właśnie nie! Kochani, to jest Stephen King, on z tego słynie. Nie może być Stephena Kinga mniej w Stephenu Kingu! Zrozumieją co Ci co znają jego twórczość. Ja czytam jego książki od piętnastego roku życia, a więc to już przeszło osiem lat! I wiem z czego ten niezwykły Autor słynie. Takiego rodzaju opisy, wielość postaci, zawiłość i niejasność są dla niego wręcz charakterystyczne i rozpoznawalne. Nie wiem jak Wy ale ja się tym delektuje. Mam wrażenie, że w tej książce mistrz przeszedł moje najśmiejsze oczekiwania. Żeby napisać takiego rodzaju książkę i nie pogubić się w szczegółach i pierdołkach trzeba mieć talent, ogromny talent. Po drugie, sam pomysł z TO. Zło stworzone w tej książce przez Stephena Kinga chyba przerażało mnie jednak najbardziej, zdecydowanie. TO jest wszystkim, czyli tym czego My najbardziej się boimy. Przybiera postać w zależności od kim jesteśmy i czym jest nasze TO. Dlatego każdy widzi coś innego, jeden zobaczy pająka, drugi klauna, trzeci zmorę, czwarty trupa. Pokonać TO można jedynie dzięki sile przyjazni, miłości i ogromnej odwadze. I właśnie tak poznajemy grupę przyjaciół, którzy chcą pokonać tego potwora. Z postaci najbardziej przypadła mi do gustu Beverly. Może właśnie przez wzgląd na to, że to jedyna dziewczyna z grupki przyjaciół. Poza tym było mi jej zwyczajnie szkoda, wiele przeszła,a i tak była bardzo dzielna i odważna. Wiele osób pytało mnie o czym jest ta książka? Cóż, według mnie jest to historia, w której każdy musi sam na sam stanąć oko w oko ze swoimi słabościami, przestać się ich bać i po prostu najzwyczajniej w świecie je pokonać. Według mnie to jedna z najlepszych ksiażek Stephena Kinga, bardzo mi się podobała i na pewno nie raz do niej wrócę. Opis fabuły Derry, w stanie Maine. To miejsce już na pierwszy rzut powinno być przerażające dla wszystkich. Od pewnego czasu dzieci w tej okolicy zaczynają w niewyjaśnionych okolicznościach ginąć. Czasami ich ciała zostają odnalezione, innym razem już niestety nie. Można powiedzieć, że jest to coś tajemniczego i bardzo strasznego zarazem. Każdy boi się o siebie, ale jeszcze bardziej o swoje dzieci. Cisza nocna, godzina policyjna, to wszystko ma niby obronić i uchronić młode pociechy przed najgorszym. Jednak i tak to bez znaczenia, to nieuniknione. Bowiem w kanałach okazuje się, że dawien dawna mieszka TO. Budzi się ono raz na kilkanaście lat i żeruje. Poszukuje pożywienia, a czym się żywi? Strachem! Prawda jest taka, że nikt inny nie dostrzega To, a czemu? Bo w TO trzeba wierzyć, a ko wierzy w niemożliwe? Dzieci... I to właśnie one padają jego ofiarą. Pewnego razu ofiarą wypadku staje się mały Georgie. I to on zostaje porwany i zamordowany przez TO. Grupka dzieci i brat Georgia postanawia zemścić się i pokona potwora, który mieszka w podziemiach. Jak się okazuje, nie jest to takie proste...