"Jak często to, co wiemy, nie jest tym, co moglibyśmy albo powinniśmy wiedzieć."
W każdej plotce znajduje się ziarno prawdy, a w każdej teorii spiskowej drzemią fakty do odkrycia. Chętnie ulegam zabawom w rozwiązywanie niewyjaśnionych zagadek. Niekiedy początkowo absurdalne wytłumaczenia, po jakimś czasie, choćby za sprawą rozwoju nauki, stają się zrozumiałe i akceptowane, albo dzięki udostępnieniu wcześniej zastrzeżonych dokumentów, wydają już bardziej jasne i czytelne. A kiedy indziej widzimy, jak daleko potrafi poszybować wyobraźnia i fantazja człowieka podczas próby ogarnięcia danego zagadnienia, zjawiska lub zdarzenia.
Lubię obserwować sposób pojmowania świata przez gatunek ludzki, obejmowanie rozumem lub podporządkowanie emocjom, chwytanie skojarzeń i trudno definiowanych treści, osobliwe gonienie za sensacją i spekulacjami. Możemy bezkrytycznie przyswajać i akceptować ogólnodostępne informacje, sekwencje zbiegów okoliczności, lub wykazać się otwartą postawą na inne alternatywy i interpretacje. Oczywiście, we wszystkim trzeba złapać odpowiedni umiar, zachować właściwy dystans, wykazać się ostrożnością i sceptycyzmem. A wiadomo, że nic tak mocno nie podkręca pomysłowości jak tajemnice, sekrety i tajne akta, czy legendy, mity i przekazy ludowe. Badamy, jak wiele składników historii ginie w ludzkiej pamięci, jak łatwo wymazywane są niepożądane informacje, jak sprytnie manipuluje faktami i jak twórczo kreuje fałszywe wersje.
Ustawione w dobranym kontekście dane zdają się potwierdzać wybraną teorię, nawet najbardziej kontrowersyjną i ekstremalną. Doskonale to widać w przytoczonych przez Nicka Redferna przykładach. Większość z nich znałam dużo wcześniej, zaskoczyły mnie jedynie drobnymi elementami, jednak kilka z nich dało zajawki do przemyśleń. Patrząc na zgromadzony materiał, wchodzimy z jednej skrajności w drugą, albo chętnie udzielamy poparcia i przyznajemy znamiona prawdopodobieństwa, albo ocieramy się o kpinę i szyderstwo. Na wiele poruszanych aspektów nie znajdujemy odpowiedzi, wahamy się, w którą stronę podążyć w subiektywnym odczuciu, gdyż dysponujemy zbyt małym zbiorem informacji, a te wiarygodne nie znajdują się jeszcze w naszym zasięgu. Czyli mamy zbiór całkiem fantastycznych hipotez, potencjalnych pewników, i koncepcji plasujących się gdzieś pomiędzy nimi. Bo jak to z prawdą bywa, leży pośrodku gmatwaniny różnorodnych relacji i pomysłów. Podobnie z wersjami przebiegu zdarzeń, każdy z nas patrzy na nie z własnej perspektywy i dostrzega to, co chce zobaczyć.
Znakomicie widać, czym inspirują się twórcy rozrywki z gatunku sensacji, thrillera, kryminału i fantastyki. Czytając tę publikację zastanawiałam się, na które elementy już trafiłam, a na które jeszcze nie, w fikcyjnych powieściach, filmach i grach. Książkę czyta się przyjemnie, porywa nas jej tematyka, narracja przyjazna, materiał logicznie ułożony, płynnie przechodzimy pomiędzy rozdziałami. Taka kondensacja spiskowych teorii dostarcza sporo emocji i frapujących refleksji, tym bardziej, że przekrój poruszanych kwestii bardzo szeroki, od starożytnych wizyt obcych, poprzez morderstwa, kontrole umysłu, eksperymenty, ekoterroryzm, czy meteoryty, do nowego ładu światowego. Wsparcie ilustracjami, cytatami, fragmentami dokumentów, indeksem nazwisk. Kilka godzin spędzonych z historią ludzkości w nieco innej niż zazwyczaj odsłonie.