Książkowe bestsellery z tych samych kategorii

Sztuka umierania

książka

Wydawnictwo Psychoskok
Oprawa miękka
  • Dostępność niedostępny

Opis produktu:

Niezwykły poradnik dla przyszłych kulturystów.

Mordercze treningi, restrykcyjne diety, wzloty i upadki zapisane w każdym wyrzeźbionym mięśniu.

Zakwasy, ból, pot, wyrzeczenia, doprowadzanie swojego organizmu do granic możliwości...

Czy właśnie tym jest kulturystyka?
Tak. Choć niewielu zdaje sobie z tego sprawę.

Andrzej Sitarek jest trenerem praktykiem, dlatego książka powstała na bazie jego życiowych doświadczeń. Przestrzega przed popełnianiem błędów w tym sporcie, pułapkami reklamy i sławy. Pisze o wytrwałości, o wartościach, w które wierzy i którym podporządkował własne życie. Często posługuje się językiem ulicznym, ale dzieli się swoimi doświadczeniami i życiową mądrością.

To swoisty rodzaj pamiętnika, będącego zarazem poradnikiem dla młodych kulturystów, którzy marzą o karierze w tym sporcie. Każdy dzień to nowe wyzwanie, każdy trening to ból, pot, a czasami nawet krew. Wzloty i upadki, załamania, niezadowolenie, rozczarowanie, kontuzje - wszystko po to, by osiągnąć cel, czyli zwyciężyć w zawodach - być najlepszym.

To sport dla wytrwałych.

To `sztuka umierania` i zapewne niejednokrotnie przypomnisz sobie o tym po morderczym treningu, kiedy będziesz padał na twarz.

Czy jesteś gotowy, by podjąć takie wyzwanie?
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwo: Psychoskok
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Wprowadzono: 15.11.2019

RECENZJE - książki - Sztuka umierania

4.5/5 ( 4 oceny )
  • 5
    3
  • 4
    0
  • 3
    1
  • 2
    0
  • 1
    0

coś na półce

ilość recenzji:1

7-09-2020 12:06

W pułapce sterydów.

Kulturystyka. Pięknie wyrzeźbione ciała. Widujemy to czasem (lub częściej niż "czasem" - zależy czy ktoś to lubi, śledzi i/lub praktykuje) na zawodach, w trakcie transmisji z tychże zawodów, a także na siłowni. Co się kryje za tym sportem? (bo wszak jest to sport). Czy tylko pot wylany na salach ćwiczeń? Zdecydowanie nie tylko to. Andrzej Sitarek to doświadczony trener, który widział w tym sporcie niejedno. W niniejszym poradniku (a zarazem swego rodzaju pamiętniku) dzieli się z nami spostrzeżeniami na temat kulturystów i samej kulturystyki oraz stojących za nią idei.

Kult ciała. Takimi właśnie słowami można podsumować współczesną kulturystykę - a przynajmniej tę rozumianą przez szeroko pojęte "masy" (zbieżność z przyrostem masy mięśniowej przypadkowa, ale w tym przypadku jak najbardziej na miejscu). Tzw. "masy" uważają, że wystarczy pobiec sobie na siłownię kilka razy na tydzień, odbębnić tam swoje, nałykać się sterydów żeby efekt był szybszy... i gotowe. Otóż nic bardziej mylnego. Andrzej Sitarek próbuje w niniejszej książce zerwać z tym spłaszczeniem kulturystyki wykazując, że jest ona czymś więcej. W rozumieniu autora tej książki jest to bowiem pewien styl życia, który wykracza daleko poza okazjonalne wizyty na jakiejkolwiek sali treningowej.


W kulturystyce mogą - zdaniem autora - idealnie odbijać się ciągoty do głupoty i do pójścia na skróty. Mowa o wszelakiej maści prochach, sterydach i (Sitarek nie boi się użyc tego słowa - choć jest to dyskusyjne nazewnictwo w odniesieniu do zażywanych specyfików) narkotykach zażywanych przez amatorów pięknej sylwetki. Wspomnianą głupotą jest także według Sitarka wszechobecny szpan rzeźbą własnego ciała i sodówa objawiająca się w efekcie wędrówkami po nocnych klubach - te bowiem są często codziennością pseudokulturystów.

Na czym więc powinna polegać kulturystyka? W skrócie - na idealnym balansie ciała i ducha. Ciało jest bowiem (i być powinno) świątynią tego drugiego. Brzmi górnolotnie? Być może. Ale nie sposób odmówić racji temu rozumowaniu - przynajmniej w części odnoszącej się do zdrowego trybu życia i do dbania o siebie (Siterek bardzo owe dążenia i wartości podkreśla na każdym kroku).

Cała książka... no cóż - postrzegana to ona może być różnie. Wartościowe są z całą pewnością wspomnienia z aktywności własnej i trenerskiej autora. Są one pewnym świadectwem tego, na czym powinien polegać ten sport. Z drugiej strony - sporo tu mięsa... I to takiego z kategorii, która może być przypisana do wynurzeń typów "typów bez karków" (nikogo oczywiście nie obrażając - sformułowania używam w odniesieniu do pato-kulturystów, których autor wyraźnie wskazuje palcem).. Brzydko brzmi, wiem - no ale taka prawda. Irytować też nieco może czytelnika fakt, że autor tak często odnosi się do duchowości, do ostateczności i do postrzegania ciągu aktywności życiowych jako do łańcucha, który nieuchronnie prowadzi do śmierci. Wszystko to oczywiście prawda, ale czy trzeba aż tak "uduchowiać" kulturystykę jako taką? Lekka przesada moim zdaniem (z całym szacunkiem oczywiście dla wyznawanych przez autora wartości).

Coś Na Półce

ilość recenzji:1

6-09-2020 22:38

W pułapce sterydów.

Kulturystyka. Pięknie wyrzeźbione ciała. Widujemy to czasem (lub częściej niż "czasem" - zależy czy ktoś to lubi, śledzi i/lub praktykuje) na zawodach, w trakcie transmisji z tychże zawodów, a także na siłowni. Co się kryje za tym sportem? (bo wszak jest to sport). Czy tylko pot wylany na salach ćwiczeń? Zdecydowanie nie tylko to. Andrzej Sitarek to doświadczony trener, który widział w tym sporcie niejedno. W niniejszym poradniku (a zarazem swego rodzaju pamiętniku) dzieli się z nami spostrzeżeniami na temat kulturystów i samej kulturystyki oraz stojących za nią idei.

Kult ciała. Takimi właśnie słowami można podsumować współczesną kulturystykę - a przynajmniej tę rozumianą przez szeroko pojęte "masy" (zbieżność z przyrostem masy mięśniowej przypadkowa, ale w tym przypadku jak najbardziej na miejscu). Tzw. "masy" uważają, że wystarczy pobiec sobie na siłownię kilka razy na tydzień, odbębnić tam swoje, nałykać się sterydów żeby efekt był szybszy... i gotowe. Otóż nic bardziej mylnego. Andrzej Sitarek próbuje w niniejszej książce zerwać z tym spłaszczeniem kulturystyki wykazując, że jest ona czymś więcej. W rozumieniu autora tej książki jest to bowiem pewien styl życia, który wykracza daleko poza okazjonalne wizyty na jakiejkolwiek sali treningowej.

W kulturystyce mogą - zdaniem autora - idealnie odbijać się ciągoty do głupoty i do pójścia na skróty. Mowa o wszelakiej maści prochach, sterydach i (Sitarek nie boi się użyc tego słowa - choć jest to dyskusyjne nazewnictwo w odniesieniu do zażywanych specyfików) narkotykach zażywanych przez amatorów pięknej sylwetki. Wspomnianą głupotą jest także według Sitarka wszechobecny szpan rzeźbą własnego ciała i sodówa objawiająca się w efekcie wędrówkami po nocnych klubach - te bowiem są często codziennością pseudokulturystów.

Na czym więc powinna polegać kulturystyka? W skrócie - na idealnym balansie ciała i ducha. Ciało jest bowiem (i być powinno) świątynią tego drugiego. Brzmi górnolotnie? Być może. Ale nie sposób odmówić racji temu rozumowaniu - przynajmniej w części odnoszącej się do zdrowego trybu życia i do dbania o siebie (Siterek bardzo owe dążenia i wartości podkreśla na każdym kroku).

Cała książka... no cóż - postrzegana to ona może być różnie. Wartościowe są z całą pewnością wspomnienia z aktywności własnej i trenerskiej autora. Są one pewnym świadectwem tego, na czym powinien polegać ten sport. Z drugiej strony - sporo tu mięsa... I to takiego z kategorii, która może być przypisana do wynurzeń typów "typów bez karków" (nikogo oczywiście nie obrażając - sformułowania używam w odniesieniu do pato-kulturystów, których autor wyraźnie wskazuje palcem).. Brzydko brzmi, wiem - no ale taka prawda. Irytować też nieco może czytelnika fakt, że autor tak często odnosi się do duchowości, do ostateczności i do postrzegania ciągu aktywności życiowych jako do łańcucha, który nieuchronnie prowadzi do śmierci. Wszystko to oczywiście prawda, ale czy trzeba aż tak "uduchowiać" kulturystykę jako taką? Lekka przesada moim zdaniem (z całym szacunkiem oczywiście dla wyznawanych przez autora wartości)...

Sylwia Cegieła - Kulturalne Rozmowy

ilość recenzji:1

12-12-2019 07:21

Autor nie czytał książek psychologicznych i nie próbuje nawet być coachem. On sprzedaje czytelnikowi swoje doświadczenie, lata morderczych treningów, wzlotów i upadków. Chce przestrzec przyszłych kulturystów, aby nie popełnili jego błędów. W ?Sztuce umierania? zawarta jest pewna mądrość o niepoddawaniu się, balansowaniu na granicy śmierci. Sam Sitarek nadal się uczy podejścia do swojej pracy. Można więc nazwać ?Sztukę umierania? poradnikiem, po który sięgnąć powinni młodzi chcący rozpocząć przygodę z kulturystyką.