Książkowe bestsellery z tych samych kategorii

Święty Psychol

książka

Wydawnictwo Czarne
Oprawa miękka
  • Dostępność niedostępny

Opis produktu:

  Jan Hauger przeprowadza się do miasta na zachodnim wybrzeżu Szwecji, aby rozpocząć pracę jako opiekun w przedszkolu. Jego nowe miejsce pracy nie jest jednak zwykłym przedszkolem. Chodzą do niego dzieci rodziców mieszkających tuż obok - w murach Kliniki Świętej Patrycji, szpitala psychiatrycznego o zaostrzonym rygorze. Miejscowi mówią na niego krótko: Świety Psychol.
  Co jakiś czas Jan przeprowadza dzieci podziemnym przejściem na spotkania z rodzicami. Jest oddanym i lubianym opiekunem, ale ma swoje sekrety. Nikomu nie wyjawił prawdziwej przyczyny, dla której starał się o posadę...
 `Święty Psychol` to mroczna historia miłosna i mrożący krew w żyłach thriller psychologiczny


Johan Theorin (ur. w 1963 roku w Göteborgu) - jest pisarzem i dziennikarzem. W 2007 roku członkowie Szwedzkiej Akademii Kryminału uznali jego pierwszą powieść Zmierzch za najlepszy debiut w kategorii `dreszczowiec`. Za `Nocną zamieć` Theorin otrzymał Szklany Klucz, nagrodę za najlepszą szwedzką powieść kryminalną roku oraz nagrodę Brytyjskiego Stowarzyszenia Twórców Kryminału. `Smuga krwi` jest trzecią powieścią w `kwartecie olandzkim` - serii kryminałów, których rozgrywa się na bałtyckiej wyspie Olandia, gdzie przyroda i klimat mają niebagatelny wpływ na życie mieszkańców.

Przekład z języka szwedzkiego: Barbara Matusiak

Więcej książek z serii Ze strachem
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwo: Czarne
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Wprowadzono: 12.08.2013

RECENZJE - książki - Święty Psychol

4.5/5 ( 6 ocen )
  • 5
    5
  • 4
    0
  • 3
    0
  • 2
    1
  • 1
    0

http://all-you-need-is-book.blogspot.com

ilość recenzji:234

brak oceny 26-09-2013 18:31

Motyw szpitala psychiatrycznego jest bardzo popularny w literaturze i filmie. Mogłoby się wydawać, że w temacie nie można już wymyślić niczego oryginalnego. Ale Johan Theorin, znany, lubiany i doceniany szwedzki pisarz, zagrał na nosie wszystkim sceptykom. Do mrocznego wariatkowa dołożył milutkie i przytulne przedszkole, do którego uczęszczają dzieci pacjentów przebywających w murach Kliniki Świętej Patrycji. Maluchy prowadzone są na spotkania z rodzicami, co ma być korzystne dla obu stron ? dzieci nie tracą więzi z mama lub tatą, a dorośli lepiej znoszą proces leczenia i resocjalizacji. Na tym uroczym, ale jednak niepokojącym i groteskowym obrazku pojawia się niewielkie pękniecie.
Jan Hauger rozpoczyna pracę w przedszkolu Polana. Jego podopiecznymi są dzieci, których rodzice pozostają zamknięci w Świętym Psycholu. Ale pst. Janowi nie wolno używać nazwy, która przylgnęła do kliniki. Podobnych zasad jest więcej. Pracownicy przedszkola nie mogą rozmawiać o pacjentach ani ze sobą, ani tym bardziej z maluchami. Najważniejsze jest przestrzeganie ustalonych reguł, bo to daje dzieciom poczucie bezpieczeństwa. Jan jest doskonałym opiekunem, zawsze chętny do zabawy, lubi się wygłupiać i dokazywać, przez co szybko zjednuje sobie sympatię dzieciaków i współpracowników. Ale od samego początku można wyczuć, że coś tu nie gra, że mężczyzna nie bez powodu starał się o pracę akurat w tej placówce, że snują się za nim demony z przeszłości, które w końcu muszą dać o sobie znać.
Akcja powieści toczy się rytmicznie, ale w miarę spokojnie. Wraz z rozwojem fabuły potęguje się uczucie niepokoju, niezdrowa atmosfera zagęszcza się, coraz bliżej poznajemy Jana i innych pracowników przedszkola, którzy również mają sporo do ukrycia. Przeszłość miesza się z teraźniejszością, mnożą się sekrety i niedomówienia. Autor krok po kroku odsłania kolejne karty, uchyla rąbka tajemnicy. W trakcie lektury miałam pewne podejrzenia, układałam swoją wersję wydarzeń, a nawet byłam pewna, że będzie tak, jak sobie wymyśliłam. Nic bardziej mylnego. Zakończenie okazało się być szalenie zaskakujące i jakoś tak smutno prawdziwe? Te kilka ostatnich rozdziałów czytałam na bezdechu!
?Święty Psychol? to świetnie napisany, niepokojący i utrzymany w klaustrofobicznej atmosferze thriller, który angażuje wszystkie emocje, trzyma w napięciu do samego końca i pozostawia czytelnika z niejasnymi wyrzutami sumienia. Ponadto jest to znakomita powieść (bo określenie ?kryminał? zupełnie tu nie pasuje) o niesprawiedliwym świecie, przeraźliwej samotności i pragnieniu miłości. W prosty sposób udało się Theorinowi pokazać jak łatwo można zniszczyć czyjeś życie. Polecam!

Isadora

ilość recenzji:1

brak oceny 4-09-2013 12:31

Motyw szpitala psychiatrycznego od lat jest obecny i cieszy się sporą popularnością w filmie i literaturze - wystarczy wspomnieć takie klasyczne już produkcje jak "Lot na kukułczym gniazdem", "K-Pax", "Przerwana lekcja muzyki", "Gothika", "12 małp" czy "Dom szaleńców". To miejsca zwykle położone na uboczu i na różne sposoby odgrodzone od "normalnego" świata, a przez to niepokojące, budzące grozę, ale i niezdrową fascynację. Ich pacjenci, osoby z rozmaitymi zaburzeniami psychicznymi w różnych stadiach i o różnym nasileniu - od nieprzystosowanych społecznie jednostek ze skłonnościami samobójczymi po psychopatycznych seryjnych morderców - od zawsze intrygowali i budzili ciekawość, byli przedmiotem mrożących krew w żyłach opowieści, źródłem niesamowitych pogłosek i domysłów - ze względu na swą niepokojącą odmienność, otaczającą ich aurę tajemnicy, grozy i niezrozumienia, a po trosze i łatkę kogoś w rodzaju romantycznego bohatera.
Johan Theorin w swojej najnowszej powieści wykorzystał znany i popularny motyw tworząc przejmujący thriller psychologiczny - jednak z naciskiem na drugi człon tego określenia. "Święty Psychol" to klaustrofobiczna, mroczna i pełna niespodzianek podróż do niezgłębionego świata najskrytszych ludzkich uczuć i emocji, najtajniejszych fantazji, najbardziej bolesnych wspomnień.

Jan Hauger przeprowadza się do niewielkiego miasteczka Valla w Szwecji, by podjąć pracę opiekuna w przedszkolu. Nie jest to jednak zwyczajna placówka - uczęszczają do niej dzieci pacjentów pobliskiej Kliniki Świętej Patrycji, szpitala psychiatrycznego o zaostrzonym rygorze, zwanego nieformalnie przez mieszkańców miasteczka Świętym Psycholem. W ramach eksperymentu medycznego i dla podtrzymania więzów rodzinnych niektórzy pacjenci mogą widywać się ze swoimi dziećmi - służy temu podziemny korytarz łączący przedszkole ze szpitalem, którym dzieci są doprowadzane przez opiekunów do pokoju widzeń pod czujnym okiem strażników. Jan, choć jest bardzo oddanym, cenionym i lubianym opiekunem, nie trafił w to miejsce przypadkowo. Bardzo szybko okazuje się, że nie tylko on ma ukryte intencje; inni pracownicy przedszkola również mają do zrealizowania własne plany, a szpitalni strażnicy przekonują, że nie istnieją tak surowe i restrykcyjne zabezpieczenia, których nie dałoby się obejść.

Jan Hauger jest bohaterem, który od samego początku budzi w czytelniku wiele wątpliwości i wywołuje podskórny niepokój.
Podejrzany wydaje się samotny, nie mający stałej pracy trzydziestolatek, który szuka towarzystwa dzieci i który właściwie tylko z nimi czuje się naprawdę dobrze. Nasz niepokój wzrasta, a wyobraźnia zaczyna pracować na najwyższych obrotach, kiedy autor niby mimochodem wspomina o dwóch znaczących wydarzeniach z przeszłości bohatera; wydarzeniach, które w istotny sposób wpłynęły na jego osobowość i charakter, a także doprowadziły do tego konkretnego punktu życia.
Właściwie akcja powieści rozgrywa się na trzech płaszczyznach czasowych; wspomnienia z młodości przeplatają się z wydarzeniami sprzed kilku lat i teraźniejszością; sekret bohatera trzeba odkrywać misternie krok po kroku dopasowując do siebie fragmenty układanki, jaką są różne etapy jego życia. Okazuje się, że przeżyta w młodości trauma, pobyt w szpitalu psychiatrycznym, wybór drogi życiowej i praca polegająca na opiece nad kilkuletnimi dziećmi bardzo ściśle wiążą się ze sobą - jednak nie w sposób, jaki podejrzewacie. Zapewniam Was, że związek ten jest dużo bardziej nieoczywisty i zaskakujący, niż mogłoby się wydawać na pierwszy rzut oka. Jeśli schemat fabuły wydaje Wam się znajomy, muszę Was zmartwić, ale jesteście w błędzie. "Święty Psychol" jest powieścią mocno przewrotną, nic tu nie jest takie, jak się wydaje - nawet dla czytelnika zaznajomionego z konwencją gatunku, który jest przekonany, że nic już go nie zadziwi. Johan Theorin bawi się z nami w kotka i myszkę, błyskotliwie podrzuca fałszywe tropy, jednak na tyle niejednoznaczne i podstępnie, że nawet najbardziej uważny i podejrzliwy czytelnik da się zwieść. I choć fabuła wydaje się boleśnie ograna, motywy nużąco znajome, a bohaterowie przewidywalni, rozwój akcji - ani specjalnie dynamiczny, ani trzymający w nieznośnym napięciu - stopniowo utwierdza nas w przekonaniu, że "Święty Psychol" to prawdziwy literacki i psychologiczny majstersztyk. Zaskakują przede wszystkim portrety bohaterów i relacje pomiędzy nimi w niepokojący sposób nawiązujące do znanego powiedzenia Marka Twaina: "Każdy człowiek jest jak Księżyc. Ma swoją drugą stronę, której nie pokazuje nikomu."
Wraz z rozwojem fabuły i odkrywaniem tajemnicy Jana Haugera przekonujemy się, jak mocno złożona jest ludzka natura, jak
dojmująca potrafi być samotność, poczucie wyobcowania i niezrozumienia (to chyba skandynawskim pisarzom wychodzi najlepiej) i jak wielka jest potrzeba ich przełamania. Theorin ukazuje różne oblicza i przyczyny wyalienowania, opowiada o towarzyszących mu uczuciach lęku, pragnienia zemsty, miłości przeradzającej się w obsesję, niezniszczalnym poczuciu straty i krzywdy, trudnościach w nawiązaniu normalnych, zdrowych relacji z otoczeniem, gdy jest się maksymalnie skoncentrowanym na własnym wnętrzu i doznanym cierpieniu. Dramatyczna, choć pozornie zwyczajna historia Haugera przeraża, zmusza do refleksji o tym, dlaczego tak trudno wyrwać się z zaklętego kręgu własnej krzywdy i odnaleźć w świecie ze swoimi traumatycznymi wspomnieniami i mrocznymi fantazjami. Autor stawia pytania o to, dlaczego fascynuje nas zło i skąd w nas łatwość do obdarzania zaufaniem ludzi, których napotykamy na swojej drodze, skąd skłonność do samooszukiwania się i nie dostrzegania w porę grożącego nam niebezpieczeństwa. W dużej mierze są to pytania pozostawione bez odpowiedzi, czego najlepszym dowodem jest przewrotne, dwuznaczne zakończenie.
"Święty Psychol" to znakomity thriller psychologiczny z ciekawie zarysowaną intrygą kryminalno-sensacyjną, która jednak pozostaje w tle esencjonalnej, intensywnie emocjonalnej rozprawy o różnych obliczach ludzkiej samotności.