Książkowe bestsellery z tych samych kategorii

Saga Winlandzka

Tom 4

książka

Wydawnictwo Hanami
Data wydania 2019
Oprawa miękka
  • Dostępność niedostępny

Opis produktu:

Zbliża się czas konfrontacji księcia Kanuta z ojcem, królem Swenem Widłobrodym. Rozpoczyna się rozgrywka polityczna, w której nie wiadomo, kto jest pionkiem, a kto rozgrywającym. Thorfinn, Askeladd oraz Thorkell stają w centrum wydarzeń na zawsze zmieniających ich los.

Saga Winlandzka to epopeja, w której nie brak intryg, pokazanych z rozmachem scen walk, berserków czy Jomswikingów - elitarnych wojowników (niektórzy badacze twierdzą, że stacjonowali oni na Wolinie!). To też barwne, nierzadko historyczne, postacie - Thorfinn, Askeladd, Floki czy Leif.

Zapraszamy na niesamowitą sagę, która zdobyła szereg nagród i jest uznawana za jedną z najlepszych serii o wikingach, jaka kiedykolwiek powstała!
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwo: Hanami
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Rok publikacji: 2019
Wprowadzono: 09.05.2019

RECENZJE - książki - Saga Winlandzka, Tom 4

4.3/5 ( 4 oceny )
  • 5
    1
  • 4
    3
  • 3
    0
  • 2
    0
  • 1
    0

Froszti

ilość recenzji:1084

5-03-2021 09:59

W tomie trzecim mieliśmy okazję obserwować szybką i drastyczną przemianę księcia Kanuta w prawdziwego przywódcę, który zdaje sobie sprawę z siły władzy. Część czwarta przynosi nam finał tego wątku, który jest konfrontacją następcy tronu i jego ojca. Dwa zupełnie różne charaktery, rozpoczynają tutaj rozgrywkę, w której każdy nieprzemyślany krok, może prowadzić do krwawej tragedii. Na czytelnika czeka tutaj również znacznie rozwinięcie postaci Askeladda i odkrycie sporych fragmentów jego przeszłości, który miały bezpośredni wpływ na jego obecnego życie i zachowanie. To, co następuje tutaj w wyniki kilku kompletnie nieprzewidzianych sytuacji ma również wpływ na ostateczne rozwiązanie wątku Thorkella i jego chęci dokonania zemsty za śmierć ojca. Na temat zaserwowanej tutaj fabuły nic więcej pisać nie można, gdyż prawie każda strona mangi wypełniona jest istotnymi wydarzeniami, pośród których wiele będzie takich, które mocno zaskoczą odbiorcę.

Makoto Yukimura w recenzowanym tomie pokazuje, że nie ma sobie równych, jeśli chodzi o kreślenie historii łączącej historyczne realia, polityczne knowania i widowiskową akcję. Dosłownie każda strona czwartego tomu wypełniona jest treścią, która nie pozwala czytelnikowi nawet na sekundę znużenia. Twórca niebywale umiejętnie dawkuje tutaj napięcie, cały czas dostarczając fabułę, która zachęca do sprawdzenia tego, co będzie działo się na kolejnej stronie komiksu. Scenariusz jest bardzo bogaty, ale w żadnym momencie nie staje się on przytłaczający. Wszystko podane jest tutaj w odpowiednich proporcjach, dzięki czemu lektura mangi zapewnia ogromną dawkę przyjemności.

W samych superlatywach można się również wypowiadać na temat pojawiających się w historii bohaterów. Każda z pierwszoplanowych postaci to niebywale dopracowana jednostka, mająca swoją odmienną przeszłość (*ukazywaną za pośrednictwem licznych retrospekcji), własny zróżnicowany charakter, napędzana jest innymi motywacjami i dąży do realizacji własnych celów. To właśnie ścieranie się różnych postaci napędza sporą część świetnej historii.

W kwestiach oprawy graficznej w stosunku do poprzednich odsłon serii nie zachodzą żadne widoczne zmiany. Nadal tytuł prezentuje się znakomicie i nie ma się tutaj do czego przyczepić. Spektakularne dynamiczne sceny walk, świetnie zaprezentowani bohaterowie, dbałość o historyczne szczegóły otoczenia czy strojów. Wszystko to jest na najwyższym możliwym poziomie i staje się genialnym uzupełnieniem równie dopracowanej treści.

Tak jak zostało to już wspomniane na samym początku Saga Winlandzka 4 to pozycja, obok której nie może przejść obojętnie żaden miłośnik dobrych komiksów. Tytuł z każdą kolejną częścią zapewnia jeszcze większy skos jakościowy, który wywołuje u czytelnika przemożną chęć sięgnięcia po kolejne tomy.

Robert

ilość recenzji:1

12-01-2020 15:35

Wikingowie od wieków rozpalają wyobraźnię, nie tylko zwykłych ludzi. Fascynacja tym walecznym ludem, wzięła się być może stąd, że żaden nie doczekał się tylu legend i mitów o swojej działalności co ten. Większość mocno podkolorowana, bowiem, kogo ciekawił by los grupy ludzi mieszkających sobie spokojnie w mroźnej krainie? Na szczęście japońscy twórcy stworzyli dzieło, od którego trudno się oderwać, bowiem nie skupili się na nudnym życiu, ale na podbojach, na których ? jak wiemy trup ściele się gęsto i czasem trudno nadążyć za akcją. ?Saga Winlandzka? - bo o niej właśnie mowa stała się jedną z moich ulubionych mang.

O czwartym tomie możemy przeczytać że:
Zbliża się czas konfrontacji księcia Kanuta z ojcem, królem Swenem Widłobrodym. Rozpoczyna się rozgrywka polityczna, w której nie wiadomo, kto jest pionkiem, a kto rozgrywającym. Thorfinn, Askeladd oraz Thorkell stają w centrum wydarzeń na zawsze zmieniających ich los.

Czwarty tom Sagi Winlandzkiej (a właściwie ósmy, bo w Polsce dostajemy podwójne, zbiorcze edycje) pokazuje, że autor ani na moment nie traci siły wymowy To wciągające, porywające dzieło, od którego nie chce się nawet chwili odpoczynku. Powiedzieć, ze polecam to zdecydowanie za mało.

Michał

ilość recenzji:1979

23-09-2019 06:39

REALIZM WIKINGÓW

Nie trzeba ani oryginalności, ani świeżości by stworzyć świetną serię. Wystarczy doskonałe wykonanie, by zapewnić czytelnikom niesamowite przeżycia i to właśnie zapewnił im Makoto Yukimura swoją ?Sagą Winlandzką?. Bo niby to wszystko już było, i niby tego typu opowieści są już wyeksploatowane, ale nie było jeszcze tego w tak świetnym wykonaniu, które gwarantuje, że nie tylko miłośnicy tematu znajdą tu coś dla siebie.

Wbrew przewidywaniom, książę Kanut przeżył, na dodatek przeciągnął na swoją stronę Thorkella i powraca do swoich. Plan ma jasny: zabicie króla, by móc przejąć pod nieobecność księcia Haralda władzę. Tymczasem w wiosce Floki, uważając, że powrót Kanuta stanowi podstęp Thorkella, postanawia przygotować na wszelkim wypadek wojska. Rzecz w tym, że jeśli jego podejrzenia się nie sprawdza, może to zostać uznane za nieposłuszeństwo.
Pojawienie się Kanuta wprawia w ruch machinę, której nie da się już zatrzymać. Gdy książę rozważa kto powinien zamordować króla, tak by cała wina spadła tylko na niego, władca, choć wycieńczony, nie siedzi biernie i nie czeka. Zaczyna się gra nerwów, w samym środku której znajdują się nie tylko główni zainteresowani, ale też i Thorkell, Askelad i Thorfin?

Jaka jest ?Saga Winlandzka?? Powiedzieć, że świetna, a momentami wprost rewelacyjna, to zdecydowanie za mało, choć oczywiście wszystko to jest najszczerszą prawdą. Przede wszystkim należałoby powiedzieć, że to kawał świetnej opowieści przygodowej o wikingach. Egzotycznej dla Japończyków, dla nas dobrze znanej, ale potrafiącej pozytywnie zaskoczyć. Czym? Realizmem. Owszem, to co tu widzimy, to fikcja, ale mocno osadzona w historycznych realiach ? i to do tego stopnia, że pojawiają się nawet autentyczne postacie. Ale realizm widać tez w oddaniu realiów i wszelkiej maści detali ? od ubioru, przez sprzęt, po zabudowania ? i zachowaniu bohaterów.

Oczywiście mimo takiego podejścia do tematu, mamy tu do czynienia z typową mangą, a co za tym idzie, dostajemy genialnie oddaną mimikę (nawet poza bohaterów potrafi powiedzieć nam więcej niż niejeden rozległy tekst), świetną dynamikę widoczną szczególnie w sekwencjach walki i klimacie panującym na stronach. Cała szata graficzna to zresztą popis możliwości mangaki. Rysunki są dopieszczone w najdrobniejszych szczegółach, urzekająca i przykuwająca uwagę czytelnika na dużo dłużej, niż wymaga tego sama lektura.

Wszystko to wieńczy świetne wydanie. Z jednej strony mamy podwójnej grubości tomy o powiększonym formacie, z drugiej coś, co rzadko się zdarza: zachowanie wszystkich kolorowych stron. Ważniejsze jednak jest to, że w ręce czytelników trafia dojrzała, porywająca opowieść, która spodoba się miłośnikom wciągających, świetnie wykonanych komiksów. Nieważne ile podobnych opowieści czytaliście, nie zawiedziecie się.