"Przygody Wiki" to druga część przygód Wiktorii. Także i tu całość napisana jest wierszem, dużą czcionką oraz pojawiają się ilustracje będące kontynuacją rysunków z części pierwszej. Tym razem dziewczynka zabiera czytelników do ogrodu, na działkę, do szkoły i do lasu. Dzieci mają okazję dowiedzieć się wielu ciekawostek np. na temat grzybów i wzbogacić słownictwo m.in. o takie słowa jak: chyżej, żerdzie czy łozy.
"Lat temu kilka, gdy mała byłam,
I bez placu się nudziłam -
Wtedy mój kochany dziadek,
Który ma na imię Tadek -
Rozrywkę mi nową wymyślił...
Może mu się pomysł przyśnił?
Że z garażu taczkę brał,
Bo mi frajdę zrobić chciał.
I tak cudnie płynął czas,
Pięknie nam się kłaniał las,
Gdy w tej taczce ja siedziałam,
I wokół się rozglądałam.
Wtedy to królową byłam,
I po lesie "swym" jeździłam."
W części drugiej nie spodobał mi się pewien fragment, a dokładniej jedno słowo:
"Bo gdy dziadek wykorkuje
Kto ci domek odbuduje?"
Myślę, że można było to inaczej ująć lub pominąć.
Ilustracje w książeczkach są bardzo ładne, szkoda tylko, że okładki nie zostały wykonane podobnie.
Podsumowując: książeczki są zabawne i warte uwagi, ich treść jest łatwa w odbiorze przez dzieci, a rysunki wzbogacają przekaz.