Wciągająca opowieść detektywistyczna w klimacie Pana Samochodzika Zbigniewa Nienackiego. Sam autor ? Arkadiusz Niemirski ? jest autorem kilku kontynuacji samochodzikowej serii. W tej książce głównym bohaterem jest Artur Burski ? nauczyciel matematyki ? ponoć ?nudny aż do bólu? (to eksnarzeczona), wymagający ? (to uczniowie) Po trosze dziwak uważający matematykę za naukę humanistyczną, wielbiciel zagadek i tajemnic. Burski bierze udział w tytułowym pojedynku detektywów. Ci zjechali się na zamek w Oporowie koło Kutna. Tutaj stoi przed nimi zadanie: na tajemniczej tabliczce znalezionej w trumnie biskupa Władysława Oporowskiego znajdują się dziwne znaki. Muzeum Wnętrz Stylowych mieszczące się w zamku uważa, że owe hieroglify są wskazówką do kryjówki wielkiego skarbu. Przed grupą detektywów (różnorodne i skomplikowane indywidua) stoi zadanie odszyfrowania zagadki. Warto pogłówkować, tym bardziej, że nagroda jest wysoka ? 20 tysięcy euro to łakomy kąsek dla każdego z uczestników. Czy się uda?
Oprócz ciekawego wątku detektywistycznego i przygodowego Niemirski wplótł do akcji historię rodziny Burskich. Dwójka braci - Artur i Marek ? różni jak ogień i woda. Ten drugi niesamowicie zdolny, Smarkacz, z ?genem nowoczesności po matce?, z kryminalną przeszłością. Bracia spotykają się po latach właśnie w Oporowie. Pojedynek pojedynkiem , jednak pewne rodzinne sprawy trzeba załatwić. Czy będą ze sobą rywalizować czy współpracować? Czy się pogodzą? Oczywiście nie zdradzę żadnych szczegółów, by nie popsuć satysfakcji podczas czytania.
Niemirski po ?Testamencie bibliofila? oferuje kolejną udaną młodzieżówkę, w której jest miejsce na tak wiele elementów z historii, geografii i matematyki. Mowa jest też o męskich uczuciach i odczuciach. Młody czytelnik chłonny wiedzy i przygody ma możliwość poznania tajników pracy detektywów, gdzie są niebezpieczeństwo, wielkie emocje ale i olbrzymia satysfakcja.