Książkowe bestsellery z tych samych kategorii

Pod samym niebem

W przestworzach, tom 2

książka

Wydawnictwo Editio
Oprawa miękka
  • Dostępność niedostępny

Opis produktu:

Druga cześć trylogii W przestworzach

Pierwsza część trylogii, Podniebny lot, opowiada o początku burzliwego związku Bianki i Jamesa. Oto on, nieprzyzwoicie bogaty i urodziwszy od bogów Olimpu, wprowadza ją, złotowłosą, wyniosłą i chłodną piękność, w mroczne sekrety uległości i dominacji, pożądania i uzależniającej ekstazy, poruszając przy tym najbardziej skryte instynkty i pragnienia. Powoli staje się jasne, że Bianca zakochała się w Jamesie bezgranicznie... Jednak happy end nie mógł nadejść. Brutalny napad, bolesne nieporozumienia, strach i ból Bianki splotły się w decyzję o odrzuceniu Jamesa i rozstaniu.

Po tych dramatycznych wydarzeniach Bianka nie może odzyskać równowagi. Czas uleczył jej ciało, ale nigdy nie ukoi rozedrganej duszy pięknej stewardessy. James nie jest kimś, kto pozwala się odrzucić. Bianka nie jest w stanie wyzwolić się z tęsknoty i pożądania. Wie, że w głębi duszy należy do tego pięknego mężczyzny o turkusowych oczach, zniewalającym głosie i wspaniałym ciele. I że nie będzie mogła oprzeć się Jamesowi - wystarczy, że na nią spojrzy...

Nie oderwiesz się od tej książki. Odczujesz magnetyczny urok Jamesa i subtelną delikatność Bianki, doświadczysz tej historii tak intensywnie i realnie, jakby przytrafiła się właśnie Tobie. Zatracisz się bez reszty w fascynującej opowieści o pożądaniu i rozkoszy, o szalonym locie wśród chmur, o namiętnej miłości, o władzy i luksusie. Wystarczy jedno spojrzenie turkusowych oczu...

Powieści R.K. Lilley cieszą się rosnącą popularnością. R.K. Lilley wykonywała wiele ciekawych zawodów: była stewardessą w pierwszej klasie linii lotniczych, ale opiekowała się też końmi. Jako najcięższą pracę wymienia jednak wychowywanie małych dzieci. Obecnie mieszka w Teksasie wraz z ukochaną rodziną. R.K. Lilley uwielbia książki, podróże, malowanie i japońskie kreskówki.
James. Bianka. Ich samolot leci wśród burz...
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwo: Editio
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Wprowadzono: 30.08.2016

RECENZJE - książki - Pod samym niebem, W przestworzach, tom 2

4.2/5 ( 9 ocen )
  • 5
    6
  • 4
    0
  • 3
    2
  • 2
    1
  • 1
    0

Katarzyna Kat

ilość recenzji:352

brak oceny 24-07-2018 22:50

Historię Bianki i Jamesa Cavendisha mogliście poznać w książce "Podniebny lot", teraz prezentuję Wam równie pikantną kontynuację tej namiętnej serii.
"Pod samym niebem" to tom drugi podniebnego cyklu W przestworzach. Mamy tu tych samych bohaterów, czarującą stewardessę Biankę oraz zaborczego i mocno przystojnego Jamesa. Ich losy poznajemy dokładnie w momencie, w którym zakończył się tom pierwszy. Po wstrząsających wydarzeniach nasza główna bohaterka próbuje na nowo ułożyć swoje życie. Ciągle obawia się, że jej ojciec może znów jej zagrażać, a dodatkowo problemy w związku z Jamesem nie pozwalają jej ruszyć dalej. To sprawia, że drogi naszych bohaterów - jak łatwo się domyślić - zbiegną się ze sobą szybciej niż byśmy tego oczekiwali. Ciągnie ich do siebie tak mocno, że nie wyobrażają sobie dalszej egzystencji bez swojej obecności i bliskości. Autorka jednak zadbała o czytelnika i serwuje tu kilka mocniejszych zwrotów akcji, które ewidentnie pokazują, że ojciec Bianki jest zdolny do wszystkiego, a dodatkowo jej życie jest w bardzo dużym i realnym niebezpieczeństwie. Ogólnie, zestawiając oba tomy nie widzę w nich znacznej różnicy, akcja jest może bardziej wzbogacona o wątki poboczne, a nie skupia się tylko na relacji Bianki i Jamesa. Kreacja obu postaci nie ulega zmianie i w dalej uważam, że seria ta to opowieść mocno inspirowana słynną na cały świat historią Any i Christiana, z tym zastrzeżeniem, że tutaj oboje mają swoją brutalną przeszłość, która teraz z całym brudem wypływa na wierzch. Jeśli lubicie takie klimaty to ta książka z pewnością porwie Was podobnie jak tom pierwszy. Lektura tej książki to czas miły, przyjemny i nie uważam, że czas przy niej spędzony został zmarnowany. Zdecydowanie zaliczam ten cykl do utworów, które pozwolą zrelaksować się i odpocząć na przykład po ciężkim dniu w pracy.
Polecam czytelnikom, którzy lubią czytać pikantne książki, z lekką nutą brutalności w tle i czyhającym za każdym rogiem zagrożeniem. Mam nadzieję, że tom trzeci okaże się znacznie lepszy niż dwie poprzedniczki.

Red Girl Books Recenzje

ilość recenzji:161

brak oceny 8-12-2017 16:59

Bianca jest wysoką i jasnowłosą stewardessą linii lotniczych. Wraz ze swoim przyjacielem Stephenem, pracują w klasie pierwszej. Kobieta w swojej pracy jest profesjonalistką, chociaż nie raz musiała obsługiwać znane osobowości. Jest chłodna, opanowana i nigdy nie pozwala sobie na poufałość. Tylko jeden mężczyzna jest w stanie wytrącić ją z równowagi, który sprawia, że miękną jej kolana, a ona sama traci swój profesjonalizm. James Cavendish - miliarder o przeszywającym spojrzeniu niebieskich oczu. Mężczyzna składa jej nietypową propozycję, w której zawarta jest obietnica dominacji, rozkoszy i bólu. Początkowo kobieta odmawia, ale nie jest w stanie wyprzeć ze swych myśli Pana Przystojnego i ostatecznie zgadza się na niezobowiązujący seks, mając nadzieję, że kiedy zaspokoi swoją ciekawość, każde pójdzie w swoją stronę.


W dzisiejszej recenzji opiszę nie jedną, a dwie książki. Mianowicie pierwszą i drugą część serii w przestworzach, której byłam bardzo ciekawa i tak o to trafiła w moje ręce. Napisałam wspólną recenzję, bo Pod samym niebem jest przedłużeniem kontynuacji pierwszej części. Różnią się od siebie jedynie dynamiką akcji, ale fabułą są bliźniaczo podobne i druga część nie wnosi wiele nowego. Jest dodany jeden nowy wątek, ale to tyle. Jednak to nie znaczy, że nie warto sięgnąć po obie, bo moim zdaniem jedna nie mogłaby istnieć bez drugiej.

Bianca to kobieta pozornie chłodna, opanowana i twardo stąpająca po ziemi. Jednak w środku nadal jest zlęknioną, małą dziewczynką, która widziała okropne rzeczy. Jej przeszłość wpłynęła na jej teraźniejsze decyzje i sposób życia. Nie potrafi się pozbyć strachu i lęku, że przeszłość ją w końcu dopadnie. Jedyną jej podporą jest jej homoseksualny przyjaciel Stephens, który jest dla niej jedyną rodziną. Ma w nim oparcie i zawsze może na niego liczyć. Bianca boi się wchodzić w związki, nie potrafi okazywać uczuć, nawet zwykłe przytulenie kogoś jest dla niej niekomfortowe.

James to z kolei postać pełna sprzeczności, ale moim zdaniem bardziej wyrazista od Bianci. Z jednej strony czuły i troskliwy, a z drugiej chłodny, niedostępny i dominujący. Nie zawsze potrafiłam go rozgryźć i mam wrażenie, że do pory nie zgadłam, co też chodzi mu po głowie. Zdecydowanie zabrakło mi narracji z jego strony, więc mam nadzieję, że w trzeciej i w czwartej części autorka ją wprowadzi. O jego postaci najwięcej dowiadujemy się w części drugiej. Były takie momenty, kiedy widziałam w nim małego chłopca, który pragnie być docenionym i akceptowanym. Było w tym coś smutnego i wzruszającego, że taki władczy mężczyzna, który ma wszystko czego chce, najbardziej pragnie tego, a pod opanowaną maską skrywa się poraniony człowiek. W pierwszej części tego nie zauważyła, ale w drugiej było parę takich przebłysków.

Autorka zręcznie manewruje tajemnicami i niedopowiedzeniami. Krok po kroku odkrywa kolejne kart z przeszłości głównych bohaterów, ale z każdym jej odwróceniem mamy jeszcze więcej pytań. R. K Lilley ma lekkie pióro i żart, co sprawia, że przez książki się wpłynie. Ja wręcz nie mogłam się od książki oderwać, tak mnie pochłonęła, że od razu chwyciłam za drugą część. Nie są to idealne powieści, fabuła jest trochę niedopracowana, w obu częściach zabrakło mi rozwinięcia jednego z wątków, który moim zdaniem autorka zbyt szybko kończyła. W drugiej części dzieje się o wiele mniej niż w pierwszej, ale autorka rekompensowała mi to samą postacią Jamesa. Niektóre zachowania głównych bohaterów mogą wydawać się dziecinne, ale kiedy spojrzeć na to, co obydwoje musieli przeżyć, wydaje się to być naturalnym. Nasza przeszłość odbija się na nas i kształtuje nas, nasze życie oraz decyzje, a im bardziej pokręcona, tym większe piętno zostawia na naszym umyśle. Wiem coś o tym.

Podniebny lot i Pod samym niebem to historia ludzi, którzy żyli z własnymi demonami. James i Bianca, obydwoje mieli ponure dzieciństwo i dorastanie. Byli niepewni siebie i przyszłości, od której nie potrafili uciec. Nie są to idealne książki, ale pomimo paru minusów są warte przeczytania. Ja przy obu częściach miło spędziłam czas. Mogłoby być lepiej to fakt, ale liczę na to, że autorka zrekompensuje mi to w kolejnych częściach. Od takich książek nie oczekuję wiele, wiem czego się spodziewać. Autorka wplotła w fabułę relację BDSM, ale nie jest ona tak barwna i brutalna jak przy innej książce tego gatunku, którą czytałam, więc myślę, że nikogo nie powinien ten wątek zgorszyć. Jeśli lubicie ciepłe, a zarazem smutne historie, namiętność i dominację. Władzę i pieniądze, a do tego przystojnych facetów to ta książka sprawdzi się idealnie. Jest w sam raz do odprężenia się i mile spędzonego czasu.

Mam nadzieję, że Was nie zanudziłam, chociaż recenzja jest wyjątkowo długa jak na mnie.

polecanekobietom.blogspot.com

ilość recenzji:283

brak oceny 3-09-2017 19:22

Tak jak wspominała w ostatnim poście od razu zabrałam się za czytanie drugiej części serii W PRZESTWORZACH. Poprzednia część mnie na tyle wciągnęła że bez wahania do niej zajrzałam. Nasza główna bohaterka po napaści powoli dochodzi do siebie. Nie daje sobie rady z swoimi własnymi uczuciami i przede wszystkim uczuciem do Jamesa i postanawia zwolnić tempo tego związku.


I skoro od razu przeszłam do bohaterów to mam wrażenie że Bianka w tej części zrobiła się jeszcze bardziej irytująca. Niby go kocha, ale boi się że on jej nie. Wszędzie doszukuje się spisku choć James jest dość otwartą osobą, na tyle na ile pozwala mu jego zaborczość. Strasznie drażniło mnie jej zachowanie i muszę przyznać że w tej części na plus wysuwa się James. Niby z jednej strony jest dominujący i na każdym kroku próbuje mieć ostatnie słowo, często nią manipulując to jest też zdecydowaną osobą która wie czego chce. Choć jak na osobę dominującą trochę śmieszne było jego zachowanie gdy za każdym razem bał się że powie lub zrobi coś, co spowoduje że Bianka od niego odejdzie. Pasują do siebie...


Fajnie że doszło trochę więcej postaci, choć szkoda że tylko przedstawionych pobieżnie. Mam nadzieję że to się rozwinie, gdyż autorka tym razem skupiła się na problemach wewnętrznych tej dwójki. O ile w poprzedniej części było wspomniane o BDSM to tutaj się już tego nie da pominąć. Jest zdecydowanie więcej scen mocno nasyconych dominacją i uległością. Tutaj nie ma już mowy o cukierkowości.


Szkoda bardzo że nic się nie zmieniło w porównaniu z częścią pierwszą. Ani bohaterowie się nie rozwinęli, może tylko troszkę więcej opowiedzieli o sobie. Ale niestety to trochę przy mało. Nadal kręcą się wokół siebie ciągle się kłócąc i godząc w seksie. Zabrakło mi akcji, która niewątpliwie była wcześniej. Tutaj wszystko stoi w miejscu i tak naprawdę ta część za wiele nowego do całej serii nie wniosła.


Podobnie jak poprzedniczkę szybko się czyta i jest to zasługa niewątpliwie dość prostemu językowi autorki. Tylko że gdybym miała wybierać to pokusiłabym się o stwierdzenie że pierwsza część była lepsza. Tutaj zabrakło mi zaskoczenia i tej nutki niepewności. Autorka gdy już zaczęła jakiś wątek po kilku stronach go urywała i mam ogromną nadzieję że w trzeciej części je po dokańcza.


Jeżeli liczycie na wielkie emocje które ta pozycja w was rozbudzi to raczej nie podążajcie w tym kierunku. Dobrze się ją czyta i czas szybko przy niej leci ale nie zostawia ona po sobie wielkich, niezapomnianych wzruszeń. Na rynku wydawniczym jest tak dużo podobnych pozycji że ona nie wyróżnia się niczym nadzwyczajnym. Gdybyście szukali pozycji do rozluźnienia to na pewno się ona nada. Na pewno nie jedną osobę pobudzą też sceny erotyczne, ale jeżeli szukacie romantycznych wzruszeń to w niewielkich fragmentach tylko ją tu znajdziecie. Ja oceniam ją na sześć punktów i niewątpliwie sięgną po kontynuacje, gdyż muszą się przekonać jak zakończą się losy tej dwójki. Nie polecam, nie odradzam sami musicie zdecydować czy po nią sięgnąć...

Do zobaczenia za niedługo...

www.swiatmiedzystronami.blogspot.com

ilość recenzji:282

brak oceny 13-12-2016 15:33

Myślę, że każda z kobiet zauważyła że szał za literaturą erotyczną zapoczątkowała seria z Greyem w roli głównej. Na dzisiejszy dzień euforia przycichła, ale gatunek ten pozostał dość popularny i do wyboru mamy na prawdę wiele pozycji. Ja zdecydowanie mam neutralne podejście do tego typu książek. Ani za nimi nie szaleję ani ich nie nienawidzę. Od czasu do czasu cenię je sobie jako przerywnik. A z Lilley mam do czynienia po raz drugi jako, że zaczęłam jej serię "W przestworzach" i chcę ją dokończyć w całości.

Książkę będzie mi się recenzowało trudniej niż pierwszą, bo treść choć o wiele lepsza to jednak dość podobna, a nie chciała bym nieznającym pierwszego tomu opowiadać szczegółów...

Znów wzbijamy się w niebo na pokładzie samolotu wraz ze stewardessą imieniem Bianca. Dziewczyna jeszcze do nie dawna była opanowana, nieczuła i niewzruszona jeśli chodzi o płeć przeciwną. Wszystko się zmienia, gdy w jej życiu pojawia się ekscentryczny James Cavendish. Bardzo szybko między nimi rodzi się specyficzna więź. To on wprowadza młodą kobietę w świat erotycznych fantazji z elementami BDSM, a ona odkrywa, że ten świat jej odpowiada. Bianca ma za sobą traumatyczne wydarzenia z dzieciństwa, ale nie tylko. Niedawno została napadnięta przez własnego ojca, a nawał zbyt wielu emocji powoduje, że dziewczyna decyduje się na odrzucenie i rozstanie z mężczyzną, którego skrycie pokochała. Jednak trwa to krótko, bo niewinne spotkanie na jakie się decydują bardzo szybko łączy ich ponownie.

"Po prostu nie byłam w stanie mu się oprzeć. Udało mi się opierać przez jakiś czas, ale jeśli miałam być szczera, to było to po prostu odliczanie przed kapitulacją." *

Książka sama w sobie była by lepsza gdyby nie to, że autorka postanowiła odmienić zarówno Biancę jak i Jamesa. Ona straciła pazur i swoje zdanie, a on został zmiękczony na zaborczego romantyka. Trochę to zepsuło ciekawie zapowiadającą się historię. Jednak całość podobała mi się, a było by jeszcze lepiej gdyby nie uczucie, że Lilley zbyt oparła się na historii Greya, ale zaś z drugiej strony wprowadziła śmielsze sceny erotyczne. Pozycję polecam kobietom, które nie oczekują słodkiego romansu, bo tego tu nie znajdą. Jest to nieprzyzwoita acz zmysłowa książka dla odważnych kobiet. Jeśli jeszcze nie znasz tej historii, a masz ochotę na coś lekkiego lecz pikantnego to będzie to idealna pozycja, ale nie warto stawiać jej wysokich wymagań. Szybka i przyjemna w czytaniu, rozgrzeje w zimowy wieczór.

* - Cytat z "Pod samym niebem" R.K. Lilley, str. 59

BookParadise

ilość recenzji:170

brak oceny 25-11-2016 23:45

"Zbliżyliśmy się na tyle, iż mogłam dostrzec, że dłonie Melissy nieustannie próbowały dotyka Jamesa. [...] James zrobił krok do tyłu, unikając jej dotyku, ale i tak poczułam, że robi mi się czerwono przed oczami. Czerwono, bo działało to na mnie jak płachta na byka, i czerwono jak krew, bo zamierzałam utoczyć krwi tej wrednej s*ce."


Zazdrość, namiętność, pożądanie.
Demony przeszłości.
Niepewna przyszłość.

Kiedy skończyłam "Podniebny lot", wiedziałam, że muszę od razu zabrać się za "Pod samym niebem". Poprzedni tom zrodził w mojej głowie wiele pytań, na które musiała poznać odpowiedź.
Ale drugi tom zrodził ich jeszcze więcej i teraz z niecierpliwością będę wyczekiwać trzeciego tomu, ponieważ historia Bee i Jamesa jest po prostu genialna i gdyby nie błędy, które popełniła autorka, mogłabym stwierdzić, że jest idealna.
I od błędów dzisiaj zacznę, bo od nich się książka zaczęła.

Zastanawia mnie, dlaczego autorzy uparcie wciskają do książek wątki, gdzie pojawia się jazda konna, jeśli się na tym nie znają. Może i dla osoby, która się na tym nie zna wszystko wydaje się w porządku, ale nie dla mnie, o nie.
Jako, że jeżdżę konno i się na tym trochę znam, to mocno krytykuję książki, gdzie pojawia się wątek wyssany z palca.
Bianka pierwszy raz w życiu wsiadła na konia i oczywiście była tak niesamowicie utalentowana, że wszystko potrafiła. Ta nienaganna postawa ciała i ułożenie nóg, och taka cudowna... No szkoda tylko, że najlepsi jeźdźcy uczą się tego miesiącami, a nawet latami... Ale nieważne, ważne jest to, że Bianka jest po prostu genialna w tym.
I oczywiście pierwsza lekcja jazdy, a Bianka co? Bianka sobie kłusuje! I idzie jej to bardzo dobrze, dziewczyna od razu wszystko łapie... HE HE HE JASNE. Szkoda tylko, że to odbiega od normalności i prawdziwości...
Ehh... Brak mi słów na sztuczność tego fragmentu, który pojawił się na początku. I przez niego aż nie chciało mi się czytać, a moment współżycia na koniu wzbudził we mnie po prostu obrzydzenie.
Nie mieści się to w mojej głowie, bo dla mnie zwierzę to nie jest łóżko...
Na szczęście to był tylko zły początek. Później zostało mi wszystko zrekompensowane, no tak jakby.

" - Hm, gdyby on zrobił sobie dla mnie tatuaż, pozwoliłabym mu przekłuć swoje sutki.
- Umowa stoi, kochana. "

Zauważyłam znaczną poprawę w stylu autorki i już nie było tak wiele nadużyć "się" jak poprzednio. I chwała jej za to, bo bym chyba teraz zwariowała.
A fabuła, pomijając początek, była o wiele lepsza od tej, która pojawiła się w pierwszej części.
Rozkręciło się i było jeszcze ciekawiej.
Były moment zaskoczenia i zdziwienia i nie było schematyczności oraz twardego wzorowania się na innych książkach, a to mi się bardzo podobało. Końcówki się nie spodziewałam, ale to co się w niej wydarzyło było przeze mnie wyczekiwane. Domyśliłam się jednego wątku, ale nie sądziłam, że ten moment nastąpi dopiero na końcu. I właśnie ostatnie rozdziały trochę mnie zdziwiły, bo jak wcześniej nie było aż takiej schematyczności, to na końcu pojawił się nudny wątek, który nie raz się pojawiał.
I oczywiście musiała być wstrętna ex, która myśli, że może mieć wszystko i uprzykrza życie.
Niemniej jednak nadal zastanawiam się, co dzieje się z ojcem Bianki, który pojawił się w pierwszej części. Ciekawi mnie on i jeszcze kilka wątków, dlatego chętnie poznam kolejny tom.

" - Jesteś szalony.
- Hm, to nie najgorsza reakcja. Bałem się, że uciekniesz z wrzaskiem, więc w sumie mogę uznać, że przyjęłaś ten pomysł przychylnie. "

A co do bohaterów...
James jest tak niesamowicie kochany i pokazuje to na każdym kroku. Stanowczo pokazuje czego chce, a jego zazdrość jest momentami wręcz komiczna, ale jednocześnie słodka. Coś w stylu "Bianka jest moja, nie możesz jej ruszyć chociaż palcem, bo złamię Ci rękę". Jest fantastyczną postacią i uwielbiam go, jego zmienność, poczucie humoru i tajne spiskowanie z przyjacielem Bianki, po którym szczerzy się zadziornie.
Natomiast Bianka zaczęła mnie wkurzać, chociaż ją lubię. Sama nie wie czego chce "Nie chcę od niego prezentów, ale i tak je przyjmę, nie będę się kłócić" To chcesz je, czy nie chce? No bo ja jeśli czegoś nie chce, to stanowczo mówię nie i oddaje prezenty. To samo jest z jej uczuciami, sama nie wie czego chce i co czuje. Twierdzi, że ufa Jamesowi, a za chwila okazuje się, że jednak mu nie ufa. Mówi, że nie chce z nim mieszkać, a za chwilę zmienia zdanie. Kobiety zmienne są, fakt, ale że aż tak?
Stefan chociaż jest orientacji homoseksualnej, to nie odpychały mnie jego relacje z mężczyzną. Autorka jedynie zrobiła ich zarys, nie przesadziła, dlatego też świetnie się czytało. Wszystko było delikatne.

" Nagle głośne burczenie w moim brzuchu przerwało tę romantyczną chwilę.
- Chodźmy cię nakarmić, biedactwo. Zaniedbuję cię. "

A co podobało mi się najbardziej?
Bardzo podobało mi się, że wątek miłosny był uroczy i nieprzesadzony, a sceny erotyczne nie odpychały. Czuć namiętność i pożądanie, które zostały niesamowicie oddane w tej książce. Nie brakuje opiekuńczości, zazdrości, która występuje w każdym związku. I chociaż ich zazdrość jest dość mocna, to jakoś mi to nie przeszkadzało, a wręcz sprawiało, że mogłam się pośmiać.
Po trzeci tom z pewnością sięgnę, chociażby dla samego Jamesa.

Iwona

ilość recenzji:198

brak oceny 12-10-2016 21:50

Po drugi tom serii W przestworzach sięgnęłam zaciekawiona tym, w jaki sposób autorka rozwinie zakończenie pierwszej części. Jednak na początku kolejnego tomu jest tylko krótka wzmianka i potem długo, długo nic na ten temat nie znajdziemy. Za to możemy obserwować dalsze losy Jamesa i Banki ? swoistą zabawę w kotka i myszkę. Tak jak w pierwszej części dziewczyna zastrzega, że nie chce wiązać się z Jamesem i nie za bardzo chce mieć z nim nic wspólnego, a już na pierwszym spotkaniu po wypadku ostro z nim flirtuje. Zakłada się też o rzeczy, których nie miała zamiaru robić, co jest nieco irytujące. Drażnić może też postępowanie Jamesa, który chce mieć Biankę tylko dla siebie, jego zaborczość posuwa się do tego, że nawet chce myć i ubierać Biankę w przygotowaną przez siebie odzież.

dobrerecenzje.pl

ilość recenzji:1

brak oceny 7-09-2016 10:14

To już druga część serii W Przestworzach i tym samym dalszy ciąg historii Bianki i Jamesa, a ja staję się ich wiernym i kibicującym ich związkowi fanem.
Bianka po wypadku jaki zdarzył się z winy jej ojca, wraca spokojnie do zdrowia, wypoczywa i regeneruje siły w towarzystwie przyjaciół. Jednym z jej najwierniejszych kolegów jest oczywiście kapitan Damien, który skrycie liczy na coś więcej ze strony dziewczyny, a teraz kiedy ona chwilowo zerwała kontakt z Jamesem, czuje, że ma jeszcze większe szanse w podbojach o jej serce. Bianka, tak jak już wspomniałam, zerwała chwilowo kontakt z Panem Przystojnym, po to, aby wszystko na spokojnie przemyśleć, gdyż przerażają ją uczucia do niego i to, że w jego obecności całkowicie traci kontrolę. Ale czy myślicie, że James odpuści? Jasne, że nie. Nęka dziewczynę swoimi telefonami do niej, a dodatkowo spiskuje ze Stephanem, który wyraźnie jest po jego stronie. W końcu gdy udaje się mu umówić z Bianką stara się zaznaczyć swoje terytorium przed kapitanem Damienem, o którego szczególnie jest zazdrosny, oczywiście z wiadomych powodów.
W pewnym jednak momencie James prosi Biankę o to, żeby ta z nim zamieszkała i od tej pory wszystkie domy, które należą do niego, dzielić będą wspólnie.
Jak myślicie, czy Bianka się zgodzi? A może James przestraszy dziewczynę swoją otwartością? Przecież Bee wcale nie ma dobrych wspomnień związanych z rodziną, a James ewidentnie coś takiego planuje?.
Książkę czyta się po prostu w zawrotnym tempie, nie umiem nawet określić kiedy byłam już w końcowych momentach i żałowałam, że tak szybko skończy się ta część. A żeby tego było mało, tom drugi kończy się w momencie kiedy wszystkim zamierają serca ? bohaterom i czytelnikom. Aż strach pomyśleć co będzie dalej i jak to wszystko się rozwinie.
Bardzo mocno kibicuję Biance i Jamesowi, strasznie ujmuje mnie w tej serii kruchość bohaterów. Z jednej strony silny i władczy James, wszystko kontrolujący, a z drugiej strony tak łatwo go zranić i jest tak ogromnie troskliwy w stosunku do osób szczególnie mu bliskich. Bianka, która kocha Jamesa, ale boi się mu o tym powiedzieć, a z drugiej strony skrzywdzona przez życie, które nie oszczędzało jej przeżyć w dzieciństwie, przez co kompletnie nie myśli o zakładaniu rodziny.
Założę się jednak, że do szczęśliwego zakończenia jeszcze długa droga i my jako czytelnicy będziemy przeżywać jeszcze wiele strasznych chwil w obawie o naszych ukochanych bohaterów.
Czekam z niecierpliwością na kolejne części.
Moja ocena: 10/10
Polecamy, zespół ...