Już od dłuższego czasu chciałam się zapoznać z debiutancką powieścią Alicji Róg ?Piąte: Nie zabijaj? i gdy tylko nadarzyła się ku temu okazja, nie wahałam się ani chwili. Muszę przyznać, że głównym powodem, który skłonił mnie do sięgnięcia po tę pozycję był intrygujący zarys fabuły. Spodziewałam się niebanalnej historii, która wywrze na mnie ogromne wrażenie. Czy tak też się stało?
Klara Mars to chora psychicznie 19-latka, która spędza dnie przesiadując na parapecie i obserwując szarą, polską rzeczywistość. Matka dziewczyny, pracująca w supermarkecie, popada w alkoholizm, a jedynym przejawem zainteresowania stanem zdrowia córki są wizyty pani Piekło ? psycholożki, cierpiącej na nimfomanię. Towarzyszem Klary, obecnym w jej życiu od najmłodszych lat, staje się Pająk, którego widzi i słyszy tylko ona. Gdy dziewczyna poznaje pewną siebie Alicję, postanawia uciec z domu i przyjąć jej propozycję, nie zważając na konsekwencje?
?Piąte: Nie zabijaj? to pod wieloma względami książka nietuzinkowa, ale muszę przyznać, że spodziewałam się czegoś innego. Liczyłam na mocną, wbijającą w fotel pozycję i nie do końca taką otrzymałam, ale nie mogę też powiedzieć, że jestem rozczarowana. To jeden z lepszych debiutów, z jakimi miałam okazję ostatnio się zapoznać; autorka operuje sprawnym piórem, tworzy niebanalne dialogi i nieźle sobie radzi z prowadzeniem fabuły. Nie nudziłam się przy tej lekturze, mimo że akcja zaczęła się dopiero trochę rozkręcać wraz z pojawieniem się Alicji. Mam mieszane uczucia związane z tą powieścią, tak samo jak z wykreowanymi przez autorkę postaciami, które trudno jest jednoznacznie ocenić, zwłaszcza główną bohaterkę.
Debiutancka powieść Alicji Róg nie każdemu przypadnie do gustu, ale bez wątpienia jest to pozycja warta uwagi. To niebanalnie skonstruowany thriller psychologiczny, nierzadko też zmuszający do refleksji i mimo iż nie dostarczył mi ekstremalnych wrażeń, jestem zdania że nie tylko miłośnicy gatunku znajdą w niej coś dla siebie ;)