Książkowe bestsellery z tych samych kategorii

O pięknie (twarda)

książka

Wydawnictwo Znak
Oprawa twarda
  • Dostępność niedostępny

Opis produktu:

Podobnie jak bestsellerowe Białe zęby, nowa powieść Zadie Smith O pięknie opowiada historię dwóch rodzin, a poprzez tę opowieść z dystansem i humorem porusza najważniejsze tematy współczesności: zagadnienia tożsamości, rasy, globalizmu, fanatyzmu religijnego. Profesor Belsey jest Anglikiem, specjalistą od Rembrandta. Jego największym rywalem jest profesor Kipps, również specjalista od Rembrandta. Panowie są wrogami na śmierć i życie. Gdy rodzina Kippsów przenosi się za ocean i osiedla się w kampusie, gdzie mieszkają Belseyowie, losy ich rodzin splatają się w nieprzewidywalny sposób, a komplikacje mnożą się jak szalone.
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwo: Znak
Oprawa: twarda
Wprowadzono: 18.10.2006

RECENZJE - książki - O pięknie (twarda)

4/5 ( 3 oceny )
  • 5
    2
  • 4
    0
  • 3
    0
  • 2
    1
  • 1
    0

Magdalena Borkowska

ilość recenzji:326

brak oceny 6-05-2017 08:30

Dla mnie ta powieść Zadie Smith jest absolutnie nieprzekonująca. Chaotyczna, płytka, pozorna... Niemal wszystkie decyzje i działania bohaterów są niezrozumiałe, bo nieumotywowane. Nie wiem, skąd tak naprawdę zaciekła nienawiść między Howardem a Monthym; nie wiem, skąd lament Kiki po śmierci pani Kipps, skoro widziały się raptem ze dwa razy, i przede wszystkim: dlaczego obecność czarnoskórych wśród białych ma być tak problematyczna, skoro mamy XXI wiek! 600 stron, podczas których miałam wrażenie, że losy "czarno-białej" rodziny mieszkającej w Ameryce, chociaż on z Wielkiej Brytanii, umieszczone są w latach 70.poprzedniego wieku, a przecież czytam: "po 11 września...". Mało tego: Smith tak pisze, jakby rap właśnie się rodził... Nic mnie w tej książce do siebie nie przekonało: zwyczajnie, nie byłam w stanie "uwierzyć" w tę opowieść, której istotą ma być zderzenie dwóch całkiem odmiennych rodzin: liberalnej (cokolwiek to tutaj ma znaczyć) i konserwatywnej (co w powieści wydaje się synonimem po prostu rodziny wierzącej, a co przecież jest wybitnym uproszczeniem). I każda z tych też rodzin okazuje się mieć swoje "grzechy", co całkiem oczywiste. Ale konflikt między nimi w powieści jest tak przejaskrawiony, jakby co najmniej jeden drugiemu zabił matkę :-) Niby coś się wcześniej wydarzyło, chociaż nie wiadomo co, a potem dochodzimy do wniosku, że żadnej wielkiej traumy nie ma, a chodzi o "zwykłe nielubienie", powodowane odmiennością zdań, najogólniej mówiąc. A to larum, że chłopak jeden z rodzin oświadcza, że żeni się z dziewczyną z drugiej, a ojciec rzuca wszystko, by odwieść go od pomysłu ślubu "z wrogiem" - jest zwyczajnie śmieszne. Szkoda, bo Smith niewątpliwie ma talent, tyle że w tej powieści jakby go zabrakło...