Książkowe bestsellery z tych samych kategorii

Nowy wspaniały świat

książka

Wydawnictwo Muza
Oprawa miękka
  • Dostępność niedostępny

Opis produktu:

Nowy wspaniały świat to jedna z najsłynniejszych antyutopii w literaturze XX wieku. Przedstawiona w powieści Huxleya wizja przyszłego społeczeństwa, które osiągnęło stan całkowitego zorganizowania i zrealizowało ideał powszechnej szczęśliwości, jest wizją przerażającą. W roku 2541 (czyli w 632 roku nowej `ery Forda`) obywatele Republiki świata powstają w rezultacie sztucznego zapłodnienia i klonowania. Od niemowlęcia poddawani są wszechstronnemu psychologicznemu i biologicznemu warunkowaniu - po to, by w wieku dojrzałym stać się cząstkami kastowej społeczności, złożonej z pozbawionych wyższych uczuć ludzkich automatów. Czy ten `wspaniały świat`, w którym dominuje seks, prymitywne rozrywki, narkotyk soma, jest tylko zrodzoną w wyobraźni pisarza fantasmagorią?...
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwo: Muza
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Wprowadzono: 18.06.2019

RECENZJE - książki - Nowy wspaniały świat

4/5 ( 3 oceny )
  • 5
    0
  • 4
    3
  • 3
    0
  • 2
    0
  • 1
    0

Paweł Kwil

ilość recenzji:16

brak oceny 7-09-2010 00:59

Aldous Huxley. Powieściopisarz, nowelista, eseista i poeta angielski. Wielki zwolennik i badacz środków psychoaktywnych, między innymi LSD, za pomocą których, jego żona wykonała na nim zabieg eutanazji. Jego najsławniejszym dziełem jest powieść antyutopijna Nowy wspaniały świat, którą postaram się wam nieco przybliżyć.

Jest rok 2541 a w zasadzie 632 rok po Fordzie. Akcja zaczyna się w Ośrodku Rozrodu i Warunkowania w Londynie Centralnym gdzie dyrektor placówki oprowadza nową grupę studentów, jednocześnie wprowadzając nas w świat przyszłości. Świat rządzony trzema hasłami: wspólność, identyczność, stabilność. Nie ma tu miejsca na nieregularność czy indywidualizm. Wszystkim rządzi wszechobecny przemysł. Ludzie powstają z probówek, rosną w butlach na taśmach produkcyjnych i wychowują się w Ośrodkach Warunkowania. Klonowanie.

Króluje system kastowy. Ludzie są produkowani i warunkowani (kształtowani) na kilka grup społecznych, którym przypisane są konkretne funkcje i zadania. Są inteligentne, wysokie i piękne alfy, mające piastować funkcje naukowe i kierownicze jak i karłowate delty i epsilony niedorozwinięte celowo by parać się pracami fizycznymi w ciężkich i poniżających warunkach.

Clou tego systemu, stanowi jednak zagadnienie szczęśliwości.

Ludzie warunkowani na konkretne stanowiska nie znają alternatyw a wszelki czas wolny mają zagospodarowany tak by NIE MYŚLEĆ, zaś wszelkie zdarzające się czasami chwile wahania zagłuszane są powszechnie rozdawaną Somą, czyli narkotykiem wywołującym wizje i uczucie zaspokojenia. W ten sposób każdy jest szczęśliwy. Nie dlatego jednak, że jest spełniony bądź osiągnął coś wartościowego a dlatego że został tak uwarunkowany.

Podczas niełatwej lektury, Huxley często wystawiał moje wartości na próbę. Książka zadaje mnóstwo pytań, nie kwapi się jednak by na nie jednoznacznie odpowiedzieć. Weźmy jedno z ciekawszych zagadnień. Czy w świecie ludzi pozbawionym smutku, łez, chorób i cierpienia a z drugiej strony przy nieobecności sztuki i wyższych wartości, jest miejsce dla Boga? Pytanie jest w książce zadane w pewnym kontekście i mimo, że mną nie zachwiało, dało jednak temat do przemyśleń.

Powieść powszechnie została okrzyknięta antyutopią, ja jednak mam wątpliwości, ponieważ granica pomiędzy nią a utopią jest, paradoksalnie, ledwo wyczuwalna. Czy można nazwać antyutopią wizję w której 99,9% społeczeństwa jest szczęśliwa? W której na świecie panuje pokój, równość mimo systemu kastowego i stabilizacja. Problem głodu i chorób również został wyeliminowany. To wszystko za cenę odrębności jednostki i jej wolności. Celowo ująłem to słowo w cudzysłów, bo czy człowieka nieświadomego swojej niewoli można nazwać człowiekiem zniewolonym? Czy każdy z nas idąc do pracy i brnąc przez różne codzienne schematy czuje się niewolnikiem?

Książka opowiada historię kilkoro ludzi, którzy wyczuwają, że coś z tym idealnym światem jest nie tak. Historia toczy się niespiesznie i jest jedynie sposobem na przekazanie czytelnikowi filozofii i zadaniu mu tysiąca pytań na tematy wspomniane wyżej. Nie czyta się jej łatwo. Na pewno nie jest to lektura dla niewprawnego czytelnika.

Na koniec powinienem odpowiedzieć wam na pytanie:

Czy warto?

(chwila zadumy)

Odpowiedź będzie tak niejednoznaczna jak przesłanie Nowego wspaniałego świata. Antyutopijna powieść zanurzona po sam czubek w gęstym sosie fantastyki naukowej, która nie stroni od filozofii, rozmaitych wizji społecznych a nawet nawiązań do Szekspira.

Brzmi to skomplikowanie?

W moim zamierzeniu miało brzmieć, bo taka właśnie jest ta książka.

Warto! Dla odważnych!

Polecam!