Książkowe bestsellery z tych samych kategorii

Nigdy nie pozwolę ci odejść

książka

Wydawnictwo NieZwykłe
Oprawa miękka
  • Dostępność niedostępny

Opis produktu:

Książka autorki bestsellerów New York Timesa, Katy Regnery, opowiadająca historię o żalu, zdradzie, porwaniu, przemocy, stracie, pasji oraz miłości.

W tej współczesnej wersji Jasia i Małgosi trzynastoletnie sieroty, Griselda i Holden, po trzech latach niewoli uciekają od porywacza i próbują przejść przez rzekę Shenandoah. Niestety, tylko jednemu z nich udaje się dotrzeć do bezpiecznego miejsca, a drugie zostaje w tyle. Dziesięć lat później chłopak Griseldy zabiera ją do podziemnego klubu, by obejrzeć nielegalne walki. Gdy Griselda nagle widzi na ringu Holdena, jej świat zostaje przewrócony do góry nogami.

Gorzki żal, narastająca przez lata złość oraz fizyczne i psychiczne blizny stają na ich drodze; są niebezpieczne niczym nurt rzeki Shenandoah. Nigdy nie pozwolę ci odejść to opowieść o strachu i nadziei, o porażce i przetrwaniu oraz o dwojgu ludziach - kiedyś głęboko zranionych - którzy dowiadują się, że miłość jest jedyną rzeczą, jaka może sprawić, że znów staną się sobą.
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwo: NieZwykłe
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Wprowadzono: 10.12.2018

RECENZJE - książki - Nigdy nie pozwolę ci odejść

4.5/5 ( 13 ocen )
  • 5
    9
  • 4
    3
  • 3
    0
  • 2
    0
  • 1
    1

katarzyna kat

ilość recenzji:352

brak oceny 31-12-2018 21:40

To niezwykła książka o sile miłości, więzi, która tworzy się i łączy dwoje ludzi w obliczu tragedii. Poruszająca prawda o człowieku, jego dobrych i złych stronach. Myślę, że wielu z Was przypadnie do gustu.
Książka "Nigdy nie pozwolę ci odejść" to historia określana mianem współczesnej opowieści o Jasiu i Małgosi. Postanowiłam przekonać się, gdzie znajdziemy wspólny mianownik w obu opowieściach. Hansel i Gretel, czyli w naszej historii Holden i Griselda, dwoje dzieci, które porzucone przez własnych rodziców, trafiają do jednej rodziny zastępczej. Jeszcze nieświadomi jakie nieszczęście ich czeka. Kiedy wraz z całą rodziną wybierają się na piknik, Griselda postanawia wybawić z kłopotów swoją starszą przyszywaną siostrę i udaje się w drogę do sklepu. Holden rusza razem z nią, nie wiedzą jednak, że będą to ich ostatnie chwile względnej radości, bo kiedy na ich drodze pojawia się "wujek" Caleb w swojej ciężarówce, nic już nigdy nie będzie takie samo. Książka przepełniona emocjami, zresztą jak każda powieść wydawana przez Wydawnictwo NieZwykłe. Małe dzieci, które przeżywają potworny koszmar z rąk chorego psychicznie mężczyzny, ucieczka, która udaje się tylko jednemu z nich. Spotkanie po latach, kiedy oboje myśleli, że nigdy się już nie zobaczą. Katy Regnery w subtelny sposób przedstawia nam brutalność tej książki, nie mamy tutaj dawki okrucieństwa, jakie w rzeczywistości mogli przeżywać, jednak wydarzenia w niej zawarte dają nam dużo do myślenia. Jak na przykład to, że z czasem oprawca może zmienić się w osobę, która dba o ofiarę i troszczy się o nią. Te i wiele, wiele więcej myśli dopadło mnie kiedy skończyłam czytać tę książkę. Dlatego też trudno mi opisać i ocenić tę pozycję. Historia ta pokazuje nam również to, że miłość, pierwsza, prawdziwa, taka która zostaje z nami na zawsze, nie ma prawa zniknąć. Zawsze będzie ożywała w pewnych momentach, chwilach sentymentu i co by się nie działo będziemy pamiętać o osobach darzonych przez nas uczuciem. Może nie ma tutaj spektakularnej akcji, ale książka pozwala nam spędzić czas w emocjonalnej karuzeli oprawionej dużą dawką miłości, niepewności i demonów przeszłości, które będą dopadać naszych bohaterów w najmniej oczekiwanych momentach.
Historia nieprawdziwa, a jednocześnie tak bardzo prawdopodobna. Nawiązanie do współczesnych baśni jest oryginalnym i ciekawym zabiegiem, który w tym przypadku sprawdził się w stu procentach. Zdecydowanie muszę nadrobić pierwszą część i czekam na kolejne tomy!

Książki Moni

ilość recenzji:597

brak oceny 14-01-2019 18:36

Griselda i Holden zostali porwani i spędzili trzy lata z szalonym oprawcą. Kiedy nadarza się okazja, sieroty postanawiają uciec. Niestety tylko trzynastoletniej Gris udaję się przekroczyć rzekę. Zostali rozdzieleni, lecz nigdy nie zapomnieli o sobie. Dziesięć lat później podczas nielegalnych walk, Griselda rozpoznaje jednego z zawodników. To on, chłopak, o którym nigdy nie zapomniała. Holden ponownie wkroczy w jej życie. Czy blizny z przeszłość i czas pozwolą im odnaleźć szczęście?
Po słodkim i nieco bolesnym ?Weteranie? bez wahania sięgnęłam po kolejny tom serii ?Współczesne baśnie?. ?Weteran? mnie zachwycił, wycisnął kilka łez, lecz kilka razy też rozbawił. ?Nigdy nie pozwolę ci odejść? w moim odczuciu jest książką lepiej napisaną, ale sam historia momentami jest przyciężka i brak w niej lekkości.


Dwójka złamanych bohaterów intryguję i zmusza do zastanowienia nad ich losem i wyborami, bo niektóre ich decyzje nie należą do najlepszych, ale w jakimś stopniu ich rozumiałam. Griselda, która w nowym życiu jest znana jako Zelda, tkwi w toksycznym związku z facetem brutalnym i chamskim. Szybko zapałałam do niego niechęcią, bo na pierwszy rzut oka widać, że to oślizgły drań. Holdena trudno opisać, bo wiele przeszedł, jednak ma w sobie to coś, co mnie rozczuliło. Jeśli głowicie się, czy są spokrewnieni, to zdradzę Wam, że nie są i nie jest to z mojej strony spoiler, bo te informację można znaleźć już na pierwszych stronach.

Styl autorki bardzo mi się spodobał. Narrator świetnie się spisał i lawiruje między Griseldą a Holdenem, dzięki czemu lepiej można ich poznać. Wydarzenia z przeszłości również zostały opisane, jednak autorce wyszło to bardzo zgrabnie. Wszystko łączy się w spójną całość i książkę czyta się bardzo bobrze.

Holdena uwielbiam, język, jakim została napisana książka, również do mnie przemawia, akcja jest szybka i autorka nie oszczędza zarówno bohaterów jak i czytelnika. Nawet przez moment nie wieje nudą, jednak?. Ciągłe obarczanie się winą przez Gris jest denerwujące. Wmawia sobie, że nie zasługuje na szczęście i nie walczy o siebie, swoje marzenia i lepszą przyszłość. Opowiada piękne historie i uwielbiałam te momenty, ale nie dąży do wykorzystania swojego talentu. Nadmiar bólu i nieustannych przeprosin również potrafi przytłoczyć i zabrakło mi jakiegoś, choćby małego, powiewu lekkości. Jeden naprawdę Wielki zbieg okoliczności jest, co najmniej dziwny i mało wiarygodny. Kilka takich naciąganych faktów nieco popsuło mi cały odbiór tej powieść.


?Nigdy nie pozwolę ci odejść? to mocna powieść. Bardzo bolesna i intensywna. Współczesna wersja Jasia i Małgosi z pewnością zasługuję na uwagę. 7/10

Patrycja Kuchta

ilość recenzji:168

brak oceny 11-01-2019 21:42

Dawno, dawno temu, chłopiec i dziewczynka zaufali niewłaściwemu człowiekowi. Ta pomyłka kosztowała ich trzy lata niewoli, ciemności i okrucieństwa. Choć mężczyzna próbował złamać w nich ducha, nie poddali się, bo mieli siebie nawzajem. Pewnego dnia udaje im się wymknąć oprawcy, lecz gdy tylko wzburzony nurt rzeki dzieli ich od upragnionej wolności, mężczyzna ich dogania. Dziewczynce udaje się uciec, ale chłopiec zostaje w tyle? Mija dziesięć długich lat, wypełnionych samotnością i brakiem nadziei. Paradoksalnie wolność okazała się o wiele gorsza od niewoli, bo nie mogąc odnaleźć siebie nawzajem, czuli się złamani i niekompletni. Lecz kiedy oboje niemal tracą nadzieję, przypadek sprawia, że ich ścieżki ponownie się przecinają. W tym momencie powinno nastąpić wyczekiwane ?i żyli długo i szczęśliwie?, ale to jeszcze nie koniec ich baśni. Tak naprawdę dopiero się rozpoczyna, a ich droga do szczęśliwego zakończenia okaże się o wiele bardziej kręta i wyboista niż przypuszczali.

Holden i Griselda, to współcześni Jaś i Małgosia. Jako dzieci przeżyli koszmar, który naznaczył ich na całe życie, ale także połączył więzią tak silną, że przetrwała lata rozłąki i tęsknoty. Nie zostali zwabieni przez Babę Jagę i zamknięci w chatce z piernika. Trafili do domu chorego i okrutnego człowieka, byli więzieni, bici i trzymani w ciemnej piwnicy. Nikt nie zasługuje na tak okrutny los, a zwłaszcza dwójka niewinnych sierot, które doświadczyły już w swoim życiu ogromu bólu i smutku. Ich historia rozdziera serce i na wskroś przesiąknięta jest cierpieniem. Spotkanie po latach miało w ich mniemaniu miało wszystko zmienić. Bo co może pójść nie tak, kiedy już odnajdą siebie? Kiedy wreszcie znów będą cali? Jednak załamaną duszę nie tak łatwo uleczyć. Ciężko wymazać z pamięci smutne dzieciństwo, przeżyty dramat i wreszcie pozbawioną nadziei młodość. Jak uwierzyć, że wreszcie wszystko będzie dobrze, skoro życie co chwilę zadaje nowe ciosy? Ciężko jest pisać szczęśliwe zakończenie, kiedy nie wierzy się, że jest ono możliwe.

Poprzedni tom serii ?Współczesne Baśnie? (?Weteran?) miał w sobie coś z disnejowskiej bajki. Był słodki i czarujący. Wzruszający, ale też pełen nadziei. Wręcz odrobinę nieprawdopodobny, w taki uroczy, bajkowy sposób. Ta część jest zupełnie inna. Bardziej przypomina mroczną baśń niż bajkę na dobranoc. Ta książka udowadnia, że historia rodem z baśni może się przydarzyć każdemu. Tu i teraz. Ale przypomina także, że baśnie bywają mroczne, okrutne i pełne zła. A droga do szczęśliwego zakończenia bywa usłana nie pięknymi różami, lecz ostrymi kolcami.

Autorka już od pierwszej strony zaatakowała mnie bardzo silnymi emocjami i najlepszą rekomendacją jest fakt, że natychmiast dałam się im porwać. To książka okrutna, a za razem słodka. Pełna łez i cierpienia, ale wymieszanych z czułością i nieposkromioną miłością. Szczęście jest tu na wyciągnięcie ręki, ale tak kruche, niepewne i delikatne, że bohaterowie boją się po nie sięgnąć. To jak Katy zaczęła tą książkę, jak manipulowała teraźniejszością i przeszłością, jak budowała napięcie i wreszcie, jak poprowadziła ponowne spotkanie bohaterów, to dla mnie mistrzostwo świata. Postawiła na wyczerpujące opisy i silne emocje. Nie przerywała wątku, kiedy napięcie stawało się nie do zniesienia, wycisnęła mnie emocjonalnie do ostatniej kropelki i zachwyciła tym jak szczegółowo naświetliła każdą pojawiającą się w umysłach bohaterów myśl. Nic nie jest tu przypadkowe, wszystko było dokładnie zaplanowane, rozwinięte i zakończone. Bardzo mi się to spodobało, bo nie lubię kiedy autorzy mnożą wątki (nawet te pozornie małe i niezbyt istotne), a potem zupełnie o nich zapominają. Jeśli jednak nie lubicie wyczerpujących opisów, to, co dla mnie było zaletą, dla Was może okazać się wadą. Skoro już jesteśmy przy minusach, nie do końca spodobało mi się to, w jaki sposób, autorka zdecydowała się poprowadzić dalszą część książki. Moim zdaniem rozwiązania fabularne, które wybrała były zbyt oklepane i oczywiste, zwłaszcza, że zaczęła tą historię oryginalnie i z przytupem.

O CZYM? ?Nigdy nie pozwolę Ci odejść?, to bardzo smutna i wzruszająca historia porwanych dzieci, które połączyła niesamowita więź. Przyjaźń, która przetrwała lata rozłąki i wątpliwości, by wreszcie przerodzić się w głęboką i nieokiełznaną miłość. Opowieść przepełniona nadzieją, ale i wątpliwościami, pięknem i mrokiem. Historia, która udowadnia, że każdy zasługuje na szczęśliwe zakończenie, nawet jeśli w życiu nie doświadczył niczego dobrego. Piękna. Niezapomniana. Wzruszająca. Jedyna w swoim rodzaju. Koniecznie musicie ją poznać!

Niko

ilość recenzji:37

brak oceny 7-01-2019 18:43

"Nigdy nie pozwolę ci odejść" mogłoby być książką idealną, ale sposób jej napisana uczynił z niej, co najwyżej, lekturę dobrą. Opisana historia jest trudna, bardzo emocjonalna i potrafiąca wycisnąć łzy. Nie wątpię, że wielu czytelników pokocha ją całym sercem, ale mnie bolała rozleniwiona akcja i zapchanie historii zbędnymi powtórzeniami i nic nie wnoszącymi do fabuły retrospekcjami. Jest lepiej niż w "Weteranie", więc jestem bardzo optymistycznie nastawiona na kolejny tom. Mimo wszystko współczesne ukazanie znanych baśni, które prezentuje Katy Regnery w swojej serii bardzo mnie intryguje i nie odpuszczę sobie lektury kolejnej części, która inspirowana jest historią Czerwonego Kapturka.

Izabela W

ilość recenzji:1037

brak oceny 5-01-2019 11:16

W tej współczesnej wersji Jasia i Małgosi trzynastoletnie sieroty, Griselda i Holden, po trzech latach niewoli uciekają od porywacza i próbują przejść przez rzekę Shenandoah. Niestety, tylko jednemu z nich udaje się dotrzeć do bezpiecznego miejsca, a drugie zostaje w tyle. Dziesięć lat później chłopak Griseldy zabiera ją do podziemnego klubu, by obejrzeć nielegalne walki. Gdy Griselda nagle widzi na ringu Holdena, jej świat zostaje przewrócony do góry nogami.

Gorzki żal, narastająca przez lata złość oraz fizyczne i psychiczne blizny stają na ich drodze; są niebezpieczne niczym nurt rzeki Shenandoah. Nigdy nie pozwolę ci odejść to opowieść o strachu i nadziei, o porażce i przetrwaniu oraz o dwojgu ludziach ? kiedyś głęboko zranionych ? którzy dowiadują się, że miłość jest jedyną rzeczą, jaka może sprawić, że znów staną się sobą.

"Nasze wspólne życie nie było łatwe. Mieliśmy mnóstwo żalu, mnóstwo smutku. Ale mieliśmy również siebie. Tak długo jak mieliśmy siebie, wszystko było do zniesienia. Wszystko było możliwe."

Uważam że nawiązanie przez Katy Regnery do bajki o "Jasiu i Małgosi" to coś świeżego i innego w literaturze, a zarazem wyszło autorce bardzo udanie. Tak jak w tej dziecięcej opowieści, tak i tu wyraźnie można dostrzec jak ważne i ile siły do walki o przetrwanie może dać wsparcie bliskiej osoby.

Czytając niejednokrotnie zakręciła mi się łza w oku. Wierzcie mi, każdy chciałby doświadczyć takiego uczucia, jakie połączyło Gris i Holdena.

Autorka przepięknie poprowadziła wątek uczuciowy, który jestem pewna, że oczaruje niejednego czytelnika. Jednocześnie udowadnia, że prawdziwa, czysta miłość jest możliwa w dzisiejszych czasach.

Nie mogłabym nie wspomnieć o bohaterach, którzy z miejsca zjednują sympatię czytelnika. Autorka głęboko wniknęła w ich głowy, kreśląc wyrazisty rys psychologiczny. Holdena nie sposób nie pokochać. Jego oddanie, bezinteresowność, opiekuńczość i odwaga budzą same pozytywne uczucia. Podobnie jest w przypadku Griseldy. Oboje zaś wyciągają wnioski z trudnej przeszłości i powoli zaczynają rozumieć, ze tylko będąc razem mogą poskładać się na nowo. Ale tylko prawdziwa miłość może ich ocalić. Tyle, ile ta dwójka musiała przejść... nikomu tego bym nie życzyła. Ciężko było mi poznawać wraz z kolejną stroną nowe przerażające fakty z ich życia. A pisarka opisała to wszystko w sposób niezwykle obrazowy, że odnosimy wrażenie, iż te wydarzenia rozgrywają się gdzieś blisko nas.

"Mógłbym obejmować cie przez milion lat byś poczuła moja miłość."

Poza tym znajdziemy sporo (zwłaszcza w pierwszej połowie książki) retrospekcji, wspomnień i rozważań. Mnie osobiście to w żadnym razie nie przeszkadzało. Wręcz przeciwnie, pozwoliło na poznanie wszystkich szczegółów wydarzeń, które doprowadziły bohaterów do teraźniejszości. Jednak to liczne, żywe, naturalne dialogi trafiają w nas ze zdwojoną siłą. Dopadają nas sprzeczne emocje i uczucia. Pojawia się smutek, ból, cierpienie, żal, samotność, frustracja, ale również radość i miłość. Uświadamiamy sobie, że życie nie składa się tylko z czerni i bieli. To również nieskończona ilość odcieni szarości.

"Nigdy nie pozwolę ci odejść" to powieść piękna w swoim przekazie, wyciskająca łzy z oczu, chwytająca za serce, wstrząsająca i dająca nadzieję na lepsze jutro. To książka o potrzebie bezpieczeństwa, budowaniu zaufania, prawdziwej przyjaźni i sile przetrwania. Nie wiem co mogłabym Wam więcej napisać. Po prostu to jedna z historii, którą trzeba poznać. Polecam Wam gorąco tę lekturę, nie będziecie zawiedzeni! Niezapomniane emocje gwarantowane!

ThievingBooks

ilość recenzji:1

brak oceny 21-12-2018 22:53

Tragiczne wydarzenia sprzed lat powróciły do bohaterów z podwójną siłą. Czy i tym razem uda im się odnaleźć w świecie pełnym bólu i nowych tragedii?

Katy Regnery powraca z kontynuacją swojego imponującego cyklu nawiązującego do baśni we współczesnym stylu. Pierwszy tom pozytywnie mnie zaskoczył pomysłowym wykonaniem, nawiązaniem do historii którą znałam, a która pojawiła się przede mną w nowych barwach oraz lawiną emocji, które trafiły prosto do mojego serca. Liczyłam zatem, że kontynuacja okaże się równie dobra. Nie spodziewałam się, że będzie jeszcze lepsza.

To niebywałe jak autorka potrafi manipulować naszymi uczuciami. Jak drąży, wiarygodnie przedstawia każdą poszczególną emocję żyjącą w sercu bohatera i jak świadomy jest każdy jej ruch jeśli chodzi o kreację postaci czy każdą kolejną scenę idealnie łączącą się z kolejnymi wydarzeniami. Regnery potrafi prostą opowieść zmienić w niezapomnianą podróż w głąb ludzkich rozterek, które nigdy nie pozwolą o sobie zapomnieć. Nie bawi się w zbędne opisy, skupia się jednak na świadomych dialogach, prowadząc swoich czytelników przez historię, która może nie rozgrywa się tuż obok nas, ale na pewno możliwa jest gdzieś we współczesnym świecie.

Tym razem autorka przypomniała powieść o Jasiu i Małgosi. Przeinterpretowała ją na potrzebny nowej opowieści, dodając znanej bajce pazur i dynamikę z wieloma elementami zaskoczenia. Wszystko bowiem rozpoczyna się od Griseldy i Holdena, którzy uciekli z rąk porywacza po trzech latach niewoli. Niestety okrutna rzeka Shenandoah rozdziela dwójkę na wiele lat. Tracąc nadzieję, że jeszcze kiedyś się zobaczą, rozpoczynają nowe życie. Dopiero po dziesięciu latach przeszłość wraca do nich w najmniej oczekiwanym momencie. Ona dostrzega go na ringu. On walczy w nielegalnej walce. Czy spotkanie po latach przywoła coś więcej poza głębokim bólem?

Kreacja głównych bohaterów zaskakuje głębią. Zarówno Griselda jak i Holden to dwie oddzielne historie, dwa światy o indywidualnych charakterach, którzy pojedynczo przekonują nas jak ciężką historię mają za sobą. Dziewczyna jest silna, zdeterminowana by odnaleźć się na nowo w życiu, jednocześnie delikatna i niepewna tego co przyniesie jutro. Natomiast Holden zmienia się nie do poznania z kolejno przeczytaną stroną. Najpierw czuły przyjaciel, który zrobi wszystko by pomóc odnaleźć drogę do lepszego życia, później wojownik, który zamyka się na emocje, by następnie powoli, niczym kwiat rozwijać się przed czytelnikiem pod naporem powracających emocji - tych dobrych, ale i tych złych, przypominając sobie, że miłość potrafi zabliźniać rany. Obydwoje wyciągając wnioski z przeszłości, próbują odbudować potencjalne szczęście, które wydaje się możliwe wyłącznie we wspólnym towarzystwie.

"Nigdy nie pozwolę ci odejść" to powieść przejmująca, zaskakująca, pełna niezapomnianych emocji. Chociaż opiera się na nurcie New Adult nie zamyka się wyłącznie w schematach gatunku, przekraczając granicę i dążąc do przekazania czytelnikowi jak najwięcej skrajnych uczuć. Ból, nie tylko ten fizyczny, ale przede wszystkim psychiczny, żal, lęk i rosnąca frustracja towarzyszą głównym bohaterom na każdym kroku, by w końcu udowodnić, że nigdy do niczego dobrego nie prowadzą. Jak zatem skończy się przygoda dwójki zagubionych bohaterów? Czy miłość zdoła ich uratować? Koniecznie musicie się o tym przekonać!

Red Girl Books Recenzje

ilość recenzji:161

brak oceny 18-12-2018 13:46

"Nigdy nie pozwolę ci odejść" to emocjonalna, pełna żalu, cierpienia i nadziei historia. Pełna bólu, bo to co przeżyli bohaterowi zwala z nóg. Pełna nadziei, bo pokazuje, że pomimo całej brutalności, które serwuje nam życie, ludzie są silni, a przy pomocy ukochanej osoby, są w stanie podnieść się z największej traumy. Nie oznacza to, że wspomnienia i koszmary z dnia na dzień znikają - nie. Jednak za sprawą odpowiedniej osoby, powoli możemy sprawić, że nie będą nas one kontrolować. Katy Regnery pokazuje nam, że miłość i przebaczenie, to najlepszy lek na samotność i pustkę. Jednak również na to, aby zrozumieć, że zasługujemy na więcej i jesteśmy wart bardziej niż nam się wydaje. Ta część nie jest lepsza od pierwszej, bo "Weteran" jaśnieje dla mnie bardziej, ale to nadal świetna książka. Baśniowa, może nieco cukierkowa, ale pokazująca jak okrutne potrafi być życie, a miłość silna. A wszystko to pokazane w odpowiednich proporcjach.

Półka na książki

ilość recenzji:76

brak oceny 8-12-2018 03:19

O retellingach słyszał już chyba każdy. Powstało mnóstwo wariacji na temat chociażby klasycznej historii "Pięknej i Bestii", że nie wspomnę o tych o "Kopciuszku" (wszak tu mówić można o prawdziwym zatrzęsieniu). Są jednak bajki (czy baśnie ;) ), po które - pomimo tego, że stanowią bardzo wdzięczny temat - mało kto sięga i mało kto chce je opowiedzieć na nowo.
Ktoś jednak się na to decyduje.
Ten ktoś to Katy Regnery, która - tym razem - zabiera nas nad rzekę Shenandoah, gdzie życie współczesnych Hansa i Gretel zmieni się na zawsze.





Mieli tylko dziesięć lat, gdy Caleb Foster podstępem zwabił ich do furgonetki.
Mieli dziesięć lat, gdy oprawca uwięził ich w piwnicy i próbował zrealizować swój chory plan.
Mieli lat trzynaście, gdy postanowili uciec i przemierzyć rzekę Shenandoah.
Jedno z nich uciekło, drugiemu.... Drugiemu się nie udało.

Dekadę później Griselda, która ocalała, wcale nie wiedzie życia, o jakim marzyła. Związała się z tyranem i z uporem maniaka odmawia sobie prawa do szczęścia. Nieustępliwie zbiera też fundusze, które pomogą jej - w końcu! - odnaleźć utraconego lata temu Holdena.
Aż nagle, zupełnym przypadkiem, na jednej z nielegalnych walk widzi kogoś, kto nie wygląda jak Holden; kogoś, kto wydaje się starszy niż on i kogoś, kto twierdzi, że nazywa się Seth. A jednak... Wszystko w Gris krzyczy, że właśnie odnalazła zaginioną połówkę swojej duszy.


Każde z nich zbudowało w czasie rozłąki na nowo swoje życie. Życie, które wraz z pojawieniem się tego drugiego przewróci się do góry nogami.





Gdy w marcu tego roku przeczytałam "Weterana", wiedziałam, że z dziką chęcią sięgnę po każdą kolejną z napisanych przez Katy współczesnych baśni. O ile pierwsza z nich była urocza, raczej przewidywalna i odrobinkę (choć w pozytywnym tego słowa znaczeniu! ;) ) cukierkowa, o tyle druga... No, moi drodzy, druga to zupełnie inna para kaloszy ;)
"Nigdy nie pozwolę ci odejść" to historia momentami mroczna, czasem bolesna; przepełniona żalem, strachem i delikatnie tlącą się nadzieją. Pełno w niej retrospekcji, które przybliżają losy Holdena i Griseldy (zarówno w czasie pobytu w rodzinie zastępczej, jak i nieco później, już w rękach oprawcy). To genialne studium żalu i wyrzutów sumienia, które niszczą duszę i nie pozwalają ruszyć dalej ze swym życiem. Regnery po raz kolejny czaruje słowem, a jej historię czyta się prawie tak dobrze i szybko (choć temat lekki wcale nie jest!) jak oryginał braci Grimm. W przeciwieństwie do "Weterana" znajdziecie tu troszkę zwrotów akcji, a i zakończenie naprawdę daje radę. Dodajcie do tego intrygującą sprawa Ruth i Setha, i świetne nakreślony portret psychologiczny niezupełnie zrównoważonego Fostera i już, przepis na konkretną książkę gotowy ;)
Jeśli miałabym być bardzo złośliwa i chciałabym się czepiać, to zwróciłabym uwagę na ilość scen erotycznych - Regnery nieco popłynęła i momentami niebezpiecznie zbliżała się do powieści o wielu twarzach pana Szarego, a przecież jej książki - przynajmniej w założeniu - nie są erotykami.
Skoro jednak nie jestem złośliwa i nie chcę się czepiać...
Nic już nie mówię :D ;)




"Nigdy nie pozwolę ci odejść" to godny reprezentant serii "Współczesne baśnie", zaryzykowałabym nawet stwierdzeniem, że lepszy niźli część pierwsza ;) To trudna opowieść o przetrwaniu, o życiu z bliznami na ciele i duszy, i o przeszłości, która oplata niczym bluszcz. O ranach, które nie powinny się zagoić i o osobach, które w ich gojeniu pomogą.
Naprawdę polecam ;)