Nieraz już przekonałam się, że nie należy oceniać książki po okładce - kiedy piękno strony wizualnej nie znajduje odzwierciedlenia w zawartości merytorycznej, początkowy entuzjazm zamienia się w gorzkie rozczarowanie.
Dlatego też, choć od pierwszego spojrzenia zachwyciła mnie okładka "Niedzieli nad Sekwaną", starałam się powstrzymywać swoje emocje wiedziona obawą, że zawartość nie dorówna jej poziomem.
Już pierwsze rozdziały powieści rozwiały moje przedwczesne obawy, co stwierdziłam z wielką radością. Bardzo szybko przekonałam się, że z ulotnym, migotliwym pięknem impresjonistycznego arcydzieła Renoire'a, którego fragment możemy podziwiać na okładce, doskonale współgra urzekający, poetycki styl autorki w niezwykle sugestywny sposób oddający niepowtarzalną atmosferę XIX - wiecznego Paryża i specyficzny urok artystycznej bohemy.
Trudno też o bardziej trafną zapowiedź fabuły: na okładce widnieje fragment "Śniadania wioślarzy" Augusta Renoire'a, które przedstawia grupę przyjaciół spędzających radosne i beztroskie niedzielne popołudnie na tarasie kawiarni nad Sekwaną. Dzieło to zainspirowało Susan Vreeland do zaprezentowania czytelnikowi własnej wersji okoliczności jego powstania; bujna wyobraźnia autorki podyktowała jej nie tylko intrygującą wizję przebiegu procesu tworzenia począwszy od samej idei, kompozycji obrazu, poszukiwań odpowiednich modeli po sam akt twórczy, lecz również podsunęła pomysł na ukazanie życiowych perypetii i sylwetek tak osób, które znalazły się na obrazie, jak i samego Renoire'a.
Muszę przyznać, ze jest to fascynująca, malownicza i pełna dynamizmu opowieść, której czarowi bardzo łatwo się poddać i która żywcem przenosi czytelnika w gwarną i barwną rzeczywistość paryskiego Montmartre'u.
Poznajemy 39 - letniego Augusta Renoire'a w niezbyt pomyślnym okresie życia; rozdarty pomiędzy chęcią tworzenia dla przyjemności a koniecznościami finansowymi, poszukując własnej artystycznej drogi popada w konflikt z Degasem będący efektem rozłamu w grupie impresjonistów; nie daje mu także spokoju krytyczny artykuł Zoli, który wytyka grupie warsztatowe braki. Podejmując wyzwanie i pragnąc udowodnić wartość swojego malarstwa wpada na pomysł stworzenia dzieła, którego artyzm zada kłam słowom Zoli, wzbudzi powszechny zachwyt i ugruntuje jego pozycję w środowisku.
Renoir rozpoczyna poszukiwania modeli; czternastoosobowe grono, które rozkoszować się ma letnim, niedzielnym dniem nad Sekwaną tworzą nie tylko przyjaciele artysty: urzędnik Pierre, bogaty malarz Paul, bankier i kolekcjoner dzieł sztuki Charles, bohater wojenny Raoul czy włoski dziennikarz Antonio, lecz także kobiety, które wiele znaczyły w jego życiu: sławna aktorka Jeanne i jego przyszła żona Aline.
Fabuła powieści wiedzie czytelnika intrygującym labiryntem konfliktów, sympatii i antypatii oraz rozmaitych interakcji, jakie wywiązują się podczas pozowania w przypadkowej i zróżnicowanej grupie. Śledzimy życiowe losy, dylematy, romanse, obserwujemy wzloty i upadki jej uczestników, poznajemy również samego twórcę "Śniadania wioślarzy" - jego osobowość, charakter, sposób postrzegania świata, pragnienia i rozterki. Pozwala na to wnikliwa analiza psychologiczna przydająca nawet postaciom drugoplanowym wyrazistości, charakteru i dynamizmu, zaś całej historii - autentyzmu i głębi.
"Niedziela nad Sekwaną" to wielowątkowa powieść skoncentrowana wokół okoliczności powstania jednego z największych dzieł impresjonizmu, które stają się pretekstem do ukazania realiów XIX - wiecznej paryskiej bohemy oraz zaprezentowania niezwykle realistycznego obrazu ówczesnego społeczeństwa, w którym traumatyczne wspomnienia niedawnej wojny francusko - pruskiej walczą o lepsze z zachłyśnięciem się nowoczesnością oraz pragnieniem doświadczania przyjemności i kontemplacji piękna.
Niepowtarzalny klimat zadymionych kawiarenek i gwarnych kabaretów Montmartre'u, pełen blichtru świat tancerek, aktorek, modelek i prostytutek, salony kulturalne i literackie Paryża, nobliwa i pretensjonalna burżuazja, ciężka dola najuboższych warstw społecznych, specyfika la vie moderne - tętniące życiem miasto daje nam wgląd w swoją oszałamiającą variete, która budzi się do życia za sprawą ekspresywnej, żywej narracji oraz niezaprzeczalnego autentyzmu i realizmu charakteryzującego styl autorki.
"Niedziela nad Sekwaną" to porywająca opowieść o artystycznej pasji, poszukiwaniu swego miejsca w życiu, upartym dążeniu do realizacji marzeń bez względu na życiowe przeciwności. To także barwna jak impresjonistyczny obraz, nabrzmiała od uczuć i emocji i przykuwająca uwagę opowieść o ludzkich losach, życiu i sztuce. Warto po nią sięgnąć i pozwolić, by wrażenia z tej lektury znalazły w nas swe odbicie niczym światło słońca w wodach Sekwany. Gorąco polecam!