Książka pod tytułem "Nie żyję, więc jestem" została napisana przez młodą copywrighterke Katarzynę Byzię. Zacznijmy od tego, co widzimy na pierwszy rzut oka: ciekawa okładka. Trzeba przyznać, że rzuca się w oczy. Książka jest niewielkiego formatu i ma niecałe 200 stron. Bardzo dynamiczna, szybko się ją czyta( ja przeczytałam ją w półtora godziny dziś rano). Początek zapowiadał się nieźle, ale dalej nie było już tak super. Jak dla mnie za dużo "alicjowania"( fabuła za bardzo przypominała mi wydarzenia niczym ze snu Alicji z Krainy Czarów). Ale i tak ją polecam. Całość jest utrzymana w dobrym humorze, także książka nie nudzi. Szczególnie przyjemna w jesienne popołudnie..Polecam!