Książkowe bestsellery z tych samych kategorii

Mrok

książka

Wydawnictwo Prószyński i S-ka
Oprawa miękka
  • Dostępność niedostępny

Opis produktu:

  Miasto, które nigdy nie śpi, stało się miastem, któremu nie pozwala zasnąć lęk przed koszmarem. Seryjny morderca zwany Nocnym Łowcą wciąż pozostaje nieuchwytny. Pojawia się niespodziewanie. Wkracza w życie nieprzeczuwających niebezpieczeństwa ofiar i cierpliwie czeka na odpowiedni moment.
  Pojedynek z seryjnym mordercą nie jest dla detektywa Franka Quinna tylko kolejną sprawą do rozwiązania. Schwytanie Nocnego Łowcy to dla niego ostatnia szansa, by odbudować życie, które legło w gruzach wskutek misternie skonstruowanej intrygi. Tym razem Quinn będzie walczył przede wszystkim o samego siebie.
  Odkrycie tajemnicy drzemiącej w mrocznej przeszłości szaleńca to jedyny sposób, by położyć kres krwawej krucjacie. Quinn musi się spieszyć. Liczba ofiar rośnie. Każda z twarzy, które widzi na ulicach miasta, może być twarzą mordercy... albo kolejnej ofiary.

 `Lutz wie, jak wzbudzić w czytelniku dreszcz.`
  Harlan Coben

 `Opowieść Lutza przyspiesza puls jak przejażdżka na diabelskim młynie.`
  Jeffery Deaver


John Lutz - autor prawie pięćdziesięciu powieści kryminalnych, wielokrotny laureat nagród Edgar i Shamus, w tym Shamus Lifetime Achievement Award, przyznawanej za całokształt osiągnięć, były prezes Mystery Writers of America i Private Eye Writers of America. W Polsce ukazały się dotychczas dwie powieści autora: "Seryjny" i "Puls".

Tytuł oryginału: Darker Than Night
Tłumaczenie: Bartosz Kurowski
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Wprowadzono: 14.03.2014

RECENZJE - książki - Mrok

4.6/5 ( 7 ocen )
  • 5
    6
  • 4
    0
  • 3
    0
  • 2
    1
  • 1
    0

http://shczooreczek.blogspot.com/2014/05/mrok-john

ilość recenzji:50

brak oceny 16-05-2014 14:55

Tym, co od wieków jest dla człowieka konieczne do zharmonizowanego istnienia jest poczucie bezpieczeństwa, konstytuowane przez trwanie w zdrowym związku, ale przede wszystkim przez posiadanie domu ? ostoi, do której zawsze możemy wrócić, przestrzeni swojskiej, znanej, pewnej, nieskażonej przez bytowanie Innego, chyba że na zasadach właściciela.
Jeśli komukolwiek z ludzi zdarzy się włamanie, dom przestaje jawić się jako miejsce, w którym możemy czuć się komfortowo. Ludzie dotknięci takim wydarzeniem, niejednokrotnie albo sprzedają większość swojego dobytku (nigdy bowiem nie wiadomo czy włamywacz nie jadł z naszego talerza, nie pił z naszej szklanki etc.), albo decydują się na przeprowadzkę i całkowitą zmianę otoczenia, po to by na nowo udomowić inną przestrzeń i uczynić ją sobie znaną i pewną.
Co jednak, gdy ofiara włamania nic o nim nie wie? Co gdy nie ma świadomości, że ktoś sobie ją upatrzył i odtąd każdą noc spędza w jej mieszkaniu, milcząco przyglądając się pogrążonym w śnie domownikom?

Po mieście krąży seryjny morderca, ochrzczony przez prasę Nocnym Łowcą. Upatruje on sobie bezdzietne małżeństwa, śledzi kobiety, poznaje ich preferencje i upodobania. Po wstępnym rozpoznaniu każdą kolejną noc spędza w domu ofiar, przyglądając się im i przemierzając niezauważony mieszkanie. Zabójca en passant zostawia w domu ofiar podarunki ? ulubione czekoladki pani domu, upatrzony sobie przez nią wisiorek czy futro, doskonałe wino i każdorazowo ? żółte róże. Rankiem kobiety, choć zdziwione znalezionymi podarunkami, zawsze ich pochodzenie przypisują mężom, pragnącym sprawić im przyjemność i okazać uczucie. I choć większość z nich wypiera się kupienia czegokolwiek, nikt nie dopuszcza do siebie myśli, by ktoś obcy mógł wtargnąć do ich mieszkania. A tymczasem każdej nocy, seryjny morderca rozsiada się wygodnie w kuchni ofiar, by tam posilić się spowity przez mrok. Czeka, aż ktoś go nakryje, a wtedy dokonuje zbrodni, szybko zabijając mężów i powoli uśmiercając kobiety, z wyjątkowym okrucieństwem.
Zabójca ów jest niezwykle przewidujący ? czytał wiele publikacji poświęconych podobnym sobie osobom, wie jak działa policja i na jakie jego ruchy oczekuje, dzięki czemu zawsze jest przed nimi i nie daje się łatwo sprowokować. Wydaje się, że nikt nie zdoła go złapać.

Do sprawy przydzielony zostaje detektyw Quinn, wraz z Pearl i Federmannem. Dla każdego z nich dochodzenie to, ma być rehabilitacją w oczach ludzi i policji, w których okryli się niesławą. Niestety, morderca doskonale zna i umiejętnie wykorzystuje ich słabości, robiąc wszystko, by pokrzyżować im szyki.

Narracja prowadzona jest wielotorowo ? poznajemy zarówno życie ofiar jeszcze za ich życia, mamy wgląd w przeszłość mordercy, śledzimy jego wizyty u psychiatry, obserwujemy dokonania policjantów, ale też podglądamy reakcje kobiet po znalezieniu prezentów i reakcje mężczyzn. Autor wodzi nas za nos, naświetlając sprawę z wielu stron.

Będąc już niemalże na końcowej stronicy książki, poczułam się niesamowicie skołowana ? autor do ostatniej chwili zwlekał z rozwikłaniem zagadki. Miałam wrażenie, że zdecydował się na on na kompozycję otwartą, bez rozwiązania akcji, pozostawiając strach, że gdzieś na wolności wciąż grasuje nieuchwytny Nocny Łowca, wkradający się niepostrzeżenie w życie wybranych kobiet. Przyznaję, że to rozwiązanie mocno mnie zaintrygowało i zaczęłam zastanawiać się nad jego konsekwencjami, jednak w toku moich rozważań Lutz ofiarował mi emocjonujący finał, zwieńczony schwytaniem mordercy.
Lutz bawi się czytelnikiem, igra z jego emocjami, z jego wiedzą o kolejnych etapach rozwoju akcji w literaturze kryminalnej, nieustannie podkręca temperaturę, raz po raz zaznaczając inteligencję i przenikliwość zabójcy, będącego zawsze krok przed ścigającą go policją. Nie ukrywam, że autorowi udało się uśpić moją czujność i całkowicie mnie zwieść ? w taki sposób poprowadził narrację, że niemalże od początku czytelnik był wyposażony w wiedzę o tożsamości mordercy, jak się jednak później okazało ? w wiedzę pozorną i niezgodną z rzeczywistością. Pisarz pokazuje jak kruche jest poczucie bezpieczeństwa, jak łatwo nim zachwiać i jak obezwładniająca jest to utrata.
Dawno nie czytałam już tak zawikłanego i doskonale poprowadzonego kryminału, z dobrze pomyślaną intrygą, pobudkami, mającymi swoje źródło wiele lat przed akcją właściwą.
Jeżeli więc szukacie nie tylko poprawnie skonstruowanej książki wpisującej się w ów gatunek, lecz prawdziwie porywającej historii, gwarantuję, że Lutz to dobra inwestycja: zarówno czasu, jak i pieniędzy. I uważajcie: w waszej szafie wciąż może czaić się nieuchwytne zło

www.recenzjeknigoholiczki.blogspot.com

ilość recenzji:175

brak oceny 15-04-2014 12:52

Najpierw był "Puls". "Mrok" do druga książka autorstwa Johna Lutza, którą miałam okazję przeczytać. I muszę powiedzieć, że dla mnie jest nieporównywalnie lepsza, ciekawsza. Do recenzji wybrałam ją myśląc sobie, że skoro mam już jedną to pasowałoby też mieć inne. Zrobiłam to bez przekonania. A tu miłe zaskoczenie: książka bardzo ciekawa, wciąga do tego stopnia, że naprawdę trudno ją odłożyć i wrócić do obowiązków.
To świetny kryminał. Pewnego dnia w jednym z mieszkań Nowego Jorku zostają znalezione zwłoki dwóch osób. Mężczyzny i kobiety, małżeństwa. Morderca chce być sprytniejszy i zbrodnię pozoruje tak aby policja myślała, że mąż zabił żonę, a potem sam popełnił samobójstwo. Niestety ofiar jest więcej- ale zabójca zawsze działa podobnie: wybiera małżeństwa, potem dostaje się do ich domu, zostawia prezenty, niespodzianki, kwiaty dla kobiet a potem zabija. Kto dopuszcza się takich czynów? Czy uda się go przechytrzyć i złapać?
Do śledztwa zostaje przydzielony między innymi Frank Quinn, dla którego sprawa "Nocnego Łowcy", jak nazywają seryjnego zabójcę jest sprawą najwyższej wagi, a jednocześnie ostatnią szansą na odzyskanie dawnego życia i dobrego imienia bowiem wcześniej padł on ofiarą intrygi: został oskarżony o zgwałcenie czternastolatki na podstawie poszlak, a do jego komputera ktoś wgrał pornografię dziecięcą.
Uwaga! Książka wciąga!