Są książki do czytania i książki do medytowania. Czasem wystarcza jedno zdanie, akapit, żeby zatrzymać, zastanowić przy nim na dłużej. Taką książkę można czytać smakując powoli jak wyjątkowe ciastko, delektując się każdym kęsem, rozważając poszczególne rozdziały. Książka Dalajlamy wzbudza refleksje, zachęca do spojrzenia w głąb siebie .Nie jest poradnikiem psychologicznym, który odpowiadałby na postawione w tytule pytanie i przedstawiał konkretne rady. Czytelnik może wykorzystać lub nie zawarte w niej metody.
Dalajlama jest autorytetem nie tylko dla wyznawców buddyzmu tybetańskiego, ale dla ludzi zachodu - biznesmenów, psychologów, którzy wykorzystują niektóre metody stosowane w buddyzmie dla rozwoju osobistego. Uważam, że warto poszerzać swoje horyzonty myślowe i zorientować się jak myślą ludzie wyznający odmienne tradycje i religie.
Jeśli jesteś chrześcijaninem i boisz się poznawać odmienne poglądy - to lepiej nie sięgaj po tę książkę.
