Książkowe bestsellery z tych samych kategorii

Już otwarte

książka

Wydawnictwo Biuro Literackie
Oprawa miękka
  • Dostępność niedostępny

Opis produktu:

Bohdan Zadura w swych wierszach często sięga do otaczającej rzeczywistości - przywołuje konkretne osoby, wydarzenia, programy czy stacje telewizyjne - nie są to jednak utwory doraźne bądź okazjonalne. Czerpanie z codzienności jest źródłem inspiracji autora, punktem wyjścia do skonstatowania czegoś, a czasem po prostu zobrazowaniem, jak nieprzewidywalne i wielotorowe jest życie samo w sobie. W tomie Już otwarte znajdują się również wątki znane z poprzednich książek Bohdana Zadury: absurdy i tzw. głębia codzienności, dotkliwa przemijalność istnienia oraz swoisty humor, przy czym dominuje baczne spojrzenie obserwatora większych i mniejszych zdarzeń.
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwo: Biuro Literackie
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Wprowadzono: 13.01.2016

RECENZJE - książki - Już otwarte

4.3/5 ( 11 ocen )
  • 5
    7
  • 4
    2
  • 3
    0
  • 2
    2
  • 1
    0

monweg

ilość recenzji:331

brak oceny 23-02-2016 20:04

Takie powinny być
książki poetyckie
50 stron
42 wiersze
żaden nie dłuższy niż dwadzieścia linijek
żaden nie krótszy niż siedem
(?)
(Czytając Wodę na Marsie)
Być może rzeczywiście tak powinny wyglądać książki poetyckie, ale Bohdan Zadura wiele sobie z tego nie robi. Stron, co prawda, jest w okolicach pięćdziesiątki, ale wierszy już znacznie mniej niż przepisowe czterdzieści dwa, bo dwadzieścia siedem. Z długością też różnie bywa. Zdarzają się pięciolinijkowe, jak i znacznie dłuższe od wspomnianych dwudziestu wersów. Poezja otwiera swoje podwoje, może trochę skromne, ale bardzo na czasie, więc wchodźcie, śmiało, naprawdę Już otwarte.

Zadura to poeta (przede wszystkim), a także prozaik, tłumacz i krytyk literacki (przy okazji) z prawdziwego zdarzenia. Jego warsztat należy do najsolidniejszych we współczesnej poezji polskiej. Otrzymał kilka ważnych nagród poetyckich, zarówno krajowych, jak i zagranicznych. Autor od lat związany jest z ?Twórczością?, w której, od 2004 roku, pełni funkcję redaktora naczelnego. W ostatnich latach prawie co roku wydawane były jego książki poetyckie, w tym lwia część w Biurze Literackim. Nie inaczej jest z najnowszym, tegorocznym tomem, Już otwarte.

(?)
o jezu

kurwa jak boli

z takim bólem stąd wyjdę
z jakim mnie przywieźli

jedna rzecz ci się nie udała boże
nie musiałeś stwarzać tych chorobów

o jezu o jezu o jezu
kurwa jak boli!
(Litania starej kobiety
w kwietniową noc
na sąsiednim łóżku)
Na zbiór ten składają się wiersze bardzo celnie opisujące rzeczywistość, razem z jej absurdami. Przy okazji oberwało się dość mocno mediom, zwłaszcza komentatorom sportowym. Trzeba przyznać, że poeta z wiekiem nie stracił bystrego oka i zdolności cięcia ripostami otaczającej go głupoty. Gdy Zadura chwali się swoją erudycją to, no właśnie, wychodzi to tak naturalnie i bez nadęcia, że ciężko wypominać twórcy popisywanie się. Wręcz przeciwnie, wszystko jest odpowiednio wyważone i nie wywołuje u czytelnika kompleksów ani nie budzi (albo może nie budzi we mnie) niechęci.

Zbrodnia wołyńska
Prezydent podczas niedzielnych uroczystości w 70. rocznicę zbrodni wołyńskiej, które odbyły się m. in. w Łucku, został rzucony jajkiem.
Skok wzwyż
Większe szanse na awans do finału ma nasza piękna lekkoatletka i już to osiągnięcie będzie dla niej sporym sukcesem.
Hydraulika
Dla prawidłowego funkcjonowania ?męska hydraulika? potrzebuje też dużą ilość witamin i błonnika.
Często mówi się o tym, że współczesna poezja jest przegadana i mało poetycka. Gdyby spojrzeć li tylko na frazę autora Już otwarte, można by przypiąć mu także tę łatkę. Nic bardziej mylnego. Owszem, językowo wiersze zbliżone są mocno do mowy, której używamy, do normalnego, nieudziwnionego poetycko języka. Ale nie ma mowy o żadnych przegadaniu, sensy mieszczą się w krótkich myślach, a poetyckość przejawia się właśnie w zwyczajności. Twórca zdecydowanie, po raz kolejny, dowodzi swojej klasy.

Nie ukrywam, że podoba mi się styl Zadury. Kiedy trzeba jest zabawnie i inteligentnie, taka wymiana żarcików i anegdot; patos nie wylewa się litrami spomiędzy okładek, zamiast niego pojawi się jakieś wspomnienie, moment zamyślenia. Książka przypomina mi trochę sytuację, gdy jesteśmy na przyjęciu wśród wielu znajomych i wysłuchujemy spostrzeżeń i historii kolejno napotkanych osób. Z niektórymi zamienimy parę słów, z innymi przegadamy większą część wieczoru. W lokalu u Zadury Już otwarte, więc wpadnijcie na chwilę lub dwie, może spotkacie jakąś znajomą historię.

(?)
(tak
mnie też się zdaje
choć to nieprawda
że czas
na formułę
wiersz zawierał
lokowanie produktu)
(Już otwarte)