Książkowe bestsellery z tych samych kategorii

Joy

książka

Wydawnictwo Muza
Oprawa miękka
  • Dostępność niedostępny

Opis produktu:

Zwykłe piątkowe popołudnie w kancelarii prawniczej londyńskiego City. Młoda utalentowana prawniczka Joy Stephens spada z tarasu widokowego, z kilkunastu metrów na marmurową posadzkę.
Czy skoczyła? Czy może spadła? Czy odzyska przytomność? Czy to nieszczęśliwy wypadek,
czy próba samobójstwa? Czy `joy` zawsze oznacza radość?
Satyra na współczesne życie w biurze prawniczym, z kilkunastogodzinnym dniem pracy, olbrzymim stresem, tragikomicznymi rytuałami, flirtami i konfliktami ,ale również do bólu prawdziwy obraz życia współczesnych trzydziestokilkulatków.

Jonahan Lee to ważny nowy głos prozy brytyjskiej
`GUARDIAN`

Jonathan Lee urodził się w 1981 roku i mieszka w Londynie. Porzucił pracę w kancelarii prawniczej, gdy jako absolwent prawa poznał mordercze reguły funkcjonowania w londyńskim City. Jego pierwsza powieść Who is Mr Satoshi? zdobyła wiele nagród, autora okrzyknięto jednym z `najwybitniejszych nowych powieściopisarzy brytyjskich`.
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwo: Muza
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Wprowadzono: 14.01.2014

RECENZJE - książki - Joy

4.4/5 ( 7 ocen )
  • 5
    4
  • 4
    2
  • 3
    1
  • 2
    0
  • 1
    0

malutka_ska

ilość recenzji:97

brak oceny 7-04-2014 08:59

Tematyka tak ważna dla każdego pracującego/ poszukującego zatrudnienia za nic w świecie nie powinna umknąć naszej uwadze. W końcu praca w korporacji dotyczy lub może w przyszłości dotyczyć każdego z nas. Grunt to przygotować się na jej skutki uboczne. Takie właśnie "przygotowanie" może zapewnić lektura "Joy", która będzie znakomitą propozycją dla wszystkich zainteresowanych literaturą głęboko osadzoną w rzeczywistości.

Katarzyna Meres

ilość recenzji:9

brak oceny 17-03-2014 13:30

Czy życie w korporacji może okazać się tragiczne w skutkach? Dlaczego ludzie popełniają samobójstwa? Dlaczego piękna, nienaganna Joy - według innych szczęśliwa małżonka, świetna pracownica, która pnie się po szczeblach kariery i wiedzie przyjemne życie postanawia się z nim pożegnać? Co kryje się za tym radosnym imieniem, co skrywa Joy?
Joy pracuje w kancelarii prawniczej. Praca do łatwych nie należy - kończenie projektów po nocach, brak wolnych weekendów, mnóstwo godzin spędzonych nad papierami, czy przed komputerem. Współpracownicy w ramach rozrywki żyją życiem ludzi, których spotykają każdego dnia. Pod powłoką idealnego życia Joy skrywa się wiele problemów - miłosnych, rodzinnych, problemów z samą sobą, problemów ze zdradą, dziwnymi pomysłami męża... Widać, że w pogoni za sławą, pieniędzmi i miłością Joy gdzieś się zgubiła, zatrzymała i nie wiedziała, co zrobić ze swoim żałosnym życiem. Nie umiała się odnaleźć i pomóc samej sobie, nie potrafiła zrozumieć - ułożyła plan samobójstwa. Ale czy faktycznie go chciała?
Nigdy wcześniej nie czytałam tak specyficznej książki. Jest mi trudno ją oceniać, ponieważ w głowie kotłują mi się skrajne myśli. Z jednej strony jestem zachwycona świetnym i innowacyjnym pomysłem oraz językiem, a z drugiej trochę przytłoczona i znużona akcją.
Wspomniana akcja prowadzona jest z różnych, a właściwie to z dwóch, perspektyw - terapeuta spisuje monolog pracowników firmy prawniczej (Barbary, Samira, Petera, męża Dennisa) po wypadku Joy. Równocześnie wprowadzony zostaje odrębny trzecioosobowy narrator, który przedstawia nam ostatni dzień życia kobiety widziany z jej perspektywy. Dzięki temu zabiegowi powoli dochodzimy do tego, co tak naprawdę się wydarzyło, a przede wszystkim dlaczego. Tajemnice, które pojawiły się na początku zostają rozwiane wraz z kolejnymi stronami.
Jeśli chodzi o kreację bohaterów, to nie mam jej nic do zarzucenia. Jonathan Lee doskonale wczuł się w postaci i oddał ich charakter. Żadna z nich nie była płytka, pozbawiona emocji, czy bezbarwna; wręcz przeciwnie. Czasami tylko Joy była irytująca i według mnie zachowywała się niestosownie - podczas stania w kolejce z synkiem swojej siostry (kto czytał ten wie, o jakiej scenie mówię), czy cały jej proces snucia planu na swoje zabójstwo. Aby zrozumieć o co mi chodzi, musicie przeczytać tę powieść. No bo jak ktoś o zdrowych zmysłach może planować samobójstwo? I dlaczego? Te dwa pytania nie dawały mi spokoju podczas czytania.
Trzeba docenić niezwykle wnikliwą analizę autora w życie korporacji oraz psychikę bohaterów, bowiem nie skupia się on tylko na Joy, ale podczas rozmów z terapeutą ukazuje krótki życiorys, charakter jej współpracowników. Zabawą dla czytelnika zdecydowanie jest próba odgadnięcia, co na daną kwestię odpowiedział terapeuta, ponieważ jak już wspomniałam - bohaterowie prowadzą monolog. I choć jest to bardzo ciekawy zabieg, to czasami w moim odniesieniu te rozprawy o ich życiu i poglądach były dla mnie nużące. Autor nie boi się używać odważnych stwierdzeń, snuć teorii spiskowych. Nie boi się przedstawić relacji, jakie wytwarzają się między ludźmi (zdrada, eksperymentalny seks małżeński, a raczej poza małżeński za obopólną zgodą), zahacza również o tematy związane z życiem codziennym - o utracie miłości, żony, męża, dziecka, rodziny...
Muszę zaznaczyć tutaj, że koniec powieści trochę mnie rozczarował. "Joy" okazało się być smutną książką, gdzie szczęśliwe zakończenie jednej historii przenika się z tragicznym, które zostawia nas w popłochu, zadumie, poczuciu utraty... Przyszła mi na myśl refleksja, że aby coś zyskać tak naprawdę wiele stracić. Często to, co utraciliśmy, nie tak łatwo uratować, przywrócić do życia... Mimo starań pewnych rzeczy nie da się cofnąć, odbudować, przemilczeć, zapomnieć, nie da się o pewnych sprawach mówić. Joy nie potrafiła rozstać się z Denisem, jej siostra nie potrafiła jej przebaczyć, a co najgorsze Joy nie potrafiła przebaczyć samej sobie.
Nie dajcie się zwieść tej kobiecej i lekkiej okładce. To nie jest czytadło na jeden wieczór, które nic nie wnosi i które szybko umyka z naszej pamięci. Ta historia będzie trwała w Waszych głowach.
Jeśli chcecie poznać historię o życiu w korporacji, dowiedzieć się, dlaczego Joy postanowiła się zabić; jeśli szukacie książki, która zawiera wnikliwą analizę postaw bohaterów, to "Joy" będzie idealna dla Was. Co ciekawe - jestem pewna, że książka spodoba się także mężczyznom, mimo tego różu na okładce. Życie prawnika, jakie prezentuje Jonathan Lee bardzo różni się od tego, jakie znamy z genialnych filmów, seriali czy innych książek.