"Jednym tchem" to kontynuacja książki pt. "Nell". Natalia opuszcza swojego kochanka i wraca do rodziny, z którą próbuje ułożyć sobie życie od nowa. Książka podzielona jest na dwie części, które nawzajem się przeplatają. Jedna z części dotyczy Natalii i jej rodziny, którzy próbują wybaczyć matce jej nieobecność i starają się żyć tak jak kiedyś. Bohaterem drugiej części jest Will Barlow... i tu zaczynają się schody. Ponad połowę książki zajmuje nam ustalenie, w której części historii jesteśmy. Oczekuje się, że będziemy czytać o tym jak Will przeżył rozstanie z Nell, a poznajemy historię przed jej poznaniem? po co? nie wiadomo. jakby tego było mało, po raz drugi czytamy perypetie Nell z Willem, które już pojawiły się w pierwszej części. nie rozumiem, bo co powtarzać kolejny raz to samo. Może autorka chciała napisać równie obszerną książkę, co część pierwsza i jej zabrakło pomysłu na dalszą historię? książka zaczyna się dla mnie od 360strony, reszta jest zbędna. Pozostaje nam jedyne 100stron, które powinny być ujęte już na początku części, jednak tego nie było. rozczarowałam się bardzo na tej części. nie polecam, chyba, że ktoś czytał pierwszą część i chce koniecznie przeczytać drugą.