Książkowe bestsellery z tych samych kategorii

Jaka piękna iluzja (twarda)

Magdalena Tulli w rozmowie z Justyną Dąbrowską

książka

Wydawnictwo Znak
Oprawa twarda
  • Dostępność niedostępny

Opis produktu:

Dwie kobiety rozmawiają.

O tym, że może się tak zdarzyć, że jakaś część życia upłynie bez miłości. I o tym, że to nie zniszczy doszczętnie.
O relacji z samym sobą, wyrozumiałości, przyglądaniu się sobie uważnie i z cierpliwą czułością.
O smutku nierównym rozpaczy.
O dzieciach, które biorą rodziców na wychowanie.
O równowadze, którą można pochwycić jak rzuconą z drugiego brzegu linę o mocnym splocie.

W tej rozmowie są emocje i stany, których nazwania się bałam. Niepotrzebnie. Magdalena Tulli i Justyna Dąbrowska opowiadają je dla mnie na głos. Smutek, miłość, strata, dźwiganie ciężarów (własnych i odziedziczonych), macierzyństwo, umieranie - dobrze nazwane - stały się częścią mnie, już nie obcą, nie groźną. Kiedy skończyłam czytać, świtało. Chociaż pokój był pusty, nie czułam, że jestem w nim sama.
- Magdalena Kicińska

Magdalena Tulli - jedna z najważniejszych polskich pisarek, autorka m.in. powieści Sny i kamienie, Włoskie szpilki, Szum. Finalistka Nagrody Literackiej Nike, otrzymała m.in. Nagrodę Literacką Gdynia, Nagrodę Fundacji im. Kościelskich i Nagrodę Literacką im. Juliana Tuwima. Jej książki przetłumaczono na 15 języków.
Justyna Dąbrowska - psychoterapeutka i autorka wywiadów, laureatka m.in. Nagrody im. Barbary N. Łopieńskiej. Wydała między innymi Spojrzenie wstecz. Rozmowy oraz Nie ma się czego bać. Rozmowy z Mistrzami.

Książka z fotografiami Mikołaja Grynberga
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwo: Znak
Oprawa: twarda
Okładka: twarda
Wprowadzono: 11.10.2017

RECENZJE - książki - Jaka piękna iluzja, Magdalena Tulli w rozmowie z Justyną Dąbrowską

4.6/5 ( 23 ocen )
  • 5
    20
  • 4
    0
  • 3
    0
  • 2
    3
  • 1
    0

Klaudia Nadolna

ilość recenzji:166

brak oceny 9-07-2018 15:36

Czasami dobrze jest poczytać słowa mądrego człowieka. Nawet jeśli te słowa mają moc destrukcyjną.

Magdalena Tuli zachwyciła mnie swoim zrównoważeniem, choć po jej słowach możemy wnioskować, że była raczej typem osoby, która nie radzi sobie z emocjami w sposób prawidłowy, zdrowy.

?Z moich obserwacji wynika, że oddawanie świata bólu, którym nas udręczył, pozwala tylko na chwilę uspokoić emocje, ból nazajutrz wraca, i ciągle będzie wracał, i to w otoczeniu coraz bardziej zatrutym nienawiścią.?

Ten wywiad to tak naprawdę zbiór trafnych uwag na temat otaczającej nas rzeczywistości. Całość mogłaby się stać piękną, lecz smutną sentencją, która idealnie wyrażałaby nas jako społeczeństwo i świat. Magdalena Tuli snuje opowiadanie w sposób delikatny, choć tafia czytelnika jak nożem w serce, a jej słowa są gorzkie. Czujemy wraz z nią oburzenie istniejącymi zasadami, smutek, gdy czytamy o jej dzieciństwie, radość, gdy widzimy, że mimo wszystkich przeciwności ? coś się może udać, ułożyć.

?Nie wiedziałam, że coś boli, ale czułam, jakby bolało wszystko. Ból na co dzień był niewielki, do wytrzymania. Tego bólu nie umiałam wtedy nazwać, więc nie mogłabym się poskarżyć, nawet gdyby ktoś chciał mnie wysłuchać.?

Za to Justyna Dąbrowska doskonale wpasowuje się w jej rytm opowieści. Czytając książkę miałam wrażenie, że to rewelacyjny duet, bo obie Panie wypełniają swoje wypowiedzi tworząc zgrabną całość. Nie mogłam pozbyć się myśli, że ich serca biją jednym rytmem. Zdarza się nawet, że Pani Magda pyta ?Ty też tak masz??. Ponadto cieszy mnie ta proporcja pytań, ich jakość do treści odpowiedzi. Prowadząca wywiad zadaje pytania zwięźle, podczas gdy Magdalena Tuli rozgaduje się na ich temat. Tym samym gwiazdą wywiadu staje się właśnie ona. I nie ma narzuconych konkretnych wydarzeń do opisania, bez możliwości potoczenia wypowiedzi innym torem, tak jak to było na przykład w przypadku wywiadu z Jerzym Dziewulskim ? ?Jerzy Dziewulski o polskiej policji?.

?Rzecz dobrze nazwana staje się częścią mojego świata, nawet jeśli to nie jest moja ulubiona rzecz.?

Ponadto Justyna Dąbrowska rzetelnie przeprowadziła wywiad, ponieważ kilka razy widzimy, jak próbuje zahaczyć o temat, który Magdalenie Tuli zwyczajnie nie leży, jest niekomfortowy. I czasami nawet udaje się coś z niej wyciągnąć.

?Może się zdarzyć, że część życia trzeba przeżyć całkiem bez miłości. To trudne i niszczące, ale nie doszczętnie.?

Na początku pomiędzy dwiema paniami wyczuwałam pewne napięcie, nieufność. Dopiero później zaczynają się one do siebie przyzwyczajać. I choć czasami trudno się zbliżyć do Magdaleny Tuli i jej tajemnic ? nie tracą względem siebie tej życzliwości, którą widać w pytaniach i odpowiedziach.

?Ludzie przeważnie nie chcą krzywdzić swoich dzieci, nawet jeśli niezbyt je lubią. Ale sami nie wiedzą, ile dźwigają. Dzielą się ciężarem bezwiednie, nie potrafią nad tym zapanować. Nadmiar ciężarów zwykle prowadzi do niedostatku równowagi. Im więcej dźwigamy, tym trudniej je utrzymać. Dziecko, wykorzystane przez szukających równowagi członków rodziny jako punkt oparcia, zaczyna samo mieć problem z równowagą.?

Niestety zabrało mi tu jednej, ważnej rzeczy. Poznania samego rozmówcy. Więcej jest o zdaniu Magdaleny Tuli na tematy pospolite, typu smutek, polityka, niż na temat samej gwiazdy książki. O jej życiu dowiadujemy się niewiele, czasami tylko skrawkami, a najczęściej to mimochodem. Jednak może jest to materiał na odrębną książką? Bardzo chciałabym taką przeczytać. I niech to będzie najlepsza rekomendacja, bo Magdalena Tuli to osoba ciepła, choć w jej życiu było mnóstwo bólu, spostrzegawcza, bo z jej zdaniem możemy się identyfikować i ufać mu, a przede wszystkim jest to człowiek bardzo mądry.

?Przeprosić jest bardzo dobrze, to upewnia osoby skrzywdzone, że coś, co je spotkało, nie powinno się było wydarzyć i nie należy uważać tego za normę.?

subiektywnik literacki

ilość recenzji:29

brak oceny 7-11-2017 11:25

Magdalena Tulli, jedna z najważniejszych polskich pisarek. Jej powieści wielokrotnie nagradzano, a tłumaczenia zostały wydane w 15 krajach. Kim jest? , jaką drogę przeszła, by wreszcie ją doceniono?, oraz jaką cenę płaci się za bycie pisarką? O tym opowiada w rozmowie z Justyną Dąbrowską.


Zwykle czytając jakiś wywiad rzuca się w oczy temat przewodni. Tutaj nie ma jednego tematu, bo rozpiętość omówionych zagadnień, jest przekrojem całego życia. To opowieść o przyczynach, skutkach pewnych decyzji, jakie miały wpływ na późniejsze życie autorki książek tak ważnych dla polskiej literatury. To także rozmowa oczyszczająca przeszłość z pyłu sławy, jaki pokrywa nagrody. Wyłania się tutaj bardzo smutny obraz, bo za każdym sukcesem stoją potknięcia i porażki, cienie codzienności i cena, jaką trzeba zapłacić za proces twórczy.

Byłaś bardzo wytrwała.
Warunki mnie do tego zmusiły. Na początku nie umiałam się porozumieć z nikim i w żadnej sprawie. Siedziałam w oślej ławce, byłam, ale w zasadzie nie zakładano, że coś czuję albo coś sobie myślę. W takiej sytuacji się cierpi, bo jesteśmy istotami społecznymi i potrzebujemy dobrego kontaktu z innymi ludźmi. Teraz, na koniec, mam bardzo dobry. To najlepsza z moich nagród. Taki był sens brnięcia przez to wszystko. s. 99

Oprócz smutnego wydźwięku, znanego również z twórczości Magdaleny Tulli, z rozmowy "Jaka piękna iluzja" wyłania się też obraz niesamowicie silnej kobiety. Bo kto byłby w stanie tyle znieść, wszystko poświęcić, i tak dopasować, by pisanie nie kolidowało z życiem rodzinnym i wychowywaniem dzieci.

Mogę z czystym sumieniem polecić tę rozmowę. Będzie idealnym dopełnieniem dla osób, które już znają twórczość Magdaleny Tulli. Wyjaśni pewne niuanse, język, literackie zabiegi. A osoby, które po raz pierwszy słyszą nazwisko Tulli, po przeczytaniu tego wywiadu z pewnością będą chciały przeczytać jej powieści, bo niewątpliwie jest to pisarka godna uwagi.

FayeWang

ilość recenzji:13

brak oceny 6-11-2017 16:22

Nie mogłam oderwać się od tej książki! Poruszająca rozmowa o emocjach, stanach oraz sprawach bolesnych, trudnych i zawiłych. Niepowtarzalne spotkanie z wrażliwością i indywidualnością Magdaleny Tulli.Polecam!

szamanka

ilość recenzji:70

brak oceny 6-11-2017 14:32

Ciekawa, spokojna i niezwykle szczera rozmowa dwóch kobiet poruszająca wszelkie aspekty życia, często bardzo delikatne a nawet bolesne. Czytając tę rozmowę ma się wrażenie jakby siedziało się razem z paniami i uczestniczyło w konwersacji, dystans między czytelnikiem a autorkami jest minimalny. Nie znałam do tej pory żadnej z autorek, ale to chyba tylko zaleta bo na świeżo mogłam poznać pytaną ale i także w nieco mniejszym stopniu pytającą. Ciekawa pozycja, choć trzeba być fanem tego rodzaju publikacji.

Anna K

ilość recenzji:1

brak oceny 3-11-2017 14:29

Po przeczytaniu książki ?Jaka piękna iluzja? mam mieszane uczucia. Z jednej strony na życzliwy komentarz zasługuje dziennikarka Justyna Dąbrowska, która profesjonalnie i rzeczowo prowadzi rozmowę. Jej pytania skłaniają do pogłębionych wypowiedzi, trafia w sedno swoimi uwagami i komentarzami. Tam, gdzie mogłaby dać się ponieść emocjom, zachowuje dystans i wyrozumiale zostawia czytelnikowi prawo do własnych refleksji nad słowami Magdaleny Tulli.
A mam wrażenie, że tej wyrozumiałości potrzeba nam wiele. O ile, pisarka przekonuje nas do siebie swoją szczerością i nieuciekaniem od najtrudniejszych kwestii, o tyle jej poglądy mogą wzbudzać kontrowersje. Raz wypowiada tak populistyczne tezy, że budzi to wręcz niesmak, gdzie indziej dochodzi do tak abstrakcyjnych wniosków (jak tytułowy: ?miłość jest iluzją?), że czytelnik wpada co najmniej w głębokie, niemiłe zaskoczenie.
Po kolejną książkę Justyny Dąbrowskiej sięgnęłabym z przyjemnością. Natomiast pisarka Magdalena Tulli w tym spotkaniu głównie rozczarowuje.

Agnieszka

ilość recenzji:18

brak oceny 2-11-2017 22:25

Ode mnie maksymalna liczba gwiazdek za mądrą, spokojną rozmowę o życiu, książkach, dzieciach, emocjach. Mamy tu zarówno mikrokosmos - świat uczuć pisarki Magdaleny Tulli, jak i makrokosmos - jej obserwacje na temat sytuacji politycznej, kwestii uchodźców. Niektóre rozdziały, jak ten o wychowaniu dzieci, przeczytałam jednym tchem. Inne, jak ten o pisaniu książek, mniej mnie porwały, ale pewnie dlatego, że niestety nie przeczytałam dotychczas żadnej książki pani Magdaleny Tulli, co trzeba niezwłocznie nadrobić. Z książki bije niezwykła wrażliwość obu kobiet, ich uważność na otaczający świat. Nic tu nie jest powierzchowne, każde zdanie ma swoje miejsce i swój sens. Warto, warto, warto.