Ile ważą emocje?

Wybrałam tę pozycję, gdyż od pewnego czasu interesuje mnie wpływ emocji na ciało, w szczególności emocji tłumionych. Książka pochłonęła mnie jak żadna inna. Gdyby nie obowiązki, przeczytałabym ją w ciągu jednego dnia.
Jest to zbiór pięciu przypadków, pięć historii opisanych w formie dialogu z sesji, do których na końcu pojawia się komentarz terapeutki.
Uważam za niezwykle fascynujące to, w jaki sposób ludzie stopniowo zdają sobie sprawę z tego, że dotychczas żyli w pewnego rodzaju gorsecie uczuciowym. Zamknęli się w nim by chronić siebie, najczęściej będąc jeszcze dziećmi. Jednak z czasem, gdy już są dorośli i mają wszystko, co potrzebne by zmierzyć się z demonami z dzieciństwa, gorset zaczyna się robić strasznie ciasny, sam jakby dając do zrozumienia, że już nie pasuje, już nie spełnia swej roli. Stał się wręcz ciężarem.
Mamy możliwość prześledzić podróż ku zrozumieniu i wolności. Podróż zdecydowanie nie łatwą i bolesną, ale konieczną by znów odnaleźć szczęście.

Książka "Ile ważą emocje?" napisana jest w sposób przystępny dla każdego czytelnika - nie zależnie od wieku, płci, czy znajomości psychologii. Autorka pisze przystępnym i zrozumiałym językiem o trudnych problemach natury emocjonalnej, które mogą przekładać się na choroby psychosomatyczne. Uczy dostrzegać sygnały płynące z ciała oraz słuchać uważnie, co chce ono nam powiedzieć. Historie pacjentów są niesamowite i bardzo wciągające. Czytając, miałam wrażenie, że w pewnych częściach emocje pacjentów odzwierciedlają moje własne, mimo różnic w życiorysie. Ważna uwaga - warto wykonywać ćwiczenia z książki, które proponowane były pacjentom.
Podsumowując - jest to książka dla Ciebie, jeśli chcesz zajrzeć w głąb siebie i uzdrowić swoją duszę. A nuż przy okazji uleczysz swoje ciało?