Męczący komiks. Niby takie jest założenie. Czasy post apokaliptyczne. Ziemia nie daje plonów. Deszcz jest zagrożeniem. I masy potworów, które czyhają na normalnych ludzi. A w tym wszystkim kobieta i chłopiec, którego przygarnęła. Starają się sobą opiekować. Jednym słowem nędza. Pesymizm bijący z każdej strony. Czarno-biała kreska z elementami czerwieni. Mało staranna. Zmęczyłam. Dumna nie jestem. Mądrzejsza też nie. Mogłam sobie darować.
Męczący komiks. Niby takie jest założenie. Czasy post apokaliptyczne. Ziemia nie daje plonów. Deszcz jest zagrożeniem. I masy potworów, które czyhają na normalnych ludzi. A w tym wszystkim kobieta i chłopiec, którego przygarnęła. Starają się sobą opiekować. Jednym słowem nędza. Pesymizm bijący z każdej strony. Czarno-biała kreska z elementami czerwieni. Mało staranna. Zmęczyłam. Dumna nie jestem. Mądrzejsza też nie. Mogłam sobie darować.