Dziennik zimowy (twarda)

Paul Auster jest bardzo niedocenianym pisarzem w Polscem - więc tym, którzy go jeszcze nie znają, chciałabym polecić "Dziennik zimowy", który, jak tytuł wskazuje, jest dziennikiem, ale zupełnie (dosłownie i w przenośni) niecodziennym. Owszem, autor wspomina fakty ze swego życia, ale najważniejsze są emocje z nich płynące, oraz ich skutki. Pięknie pisze też o swojej ukochanej żonie. Jest jednocześnie pełen melancholii, ale i narastającego wewnętrznego spokoju. Świetna książka, której lektura to prawdziwe delektowanie się słowem i myślą.

Auster uderza młotem pneumatycznym słów pisząc prawdę o nas wszystkich. Nie ma dla niego tematów tabu na temat siebie i ludzi wokół. Nie boi się pisać wprost o cielesności uczuciach i intymności. Podziwiam go i szanuję za to po stokroć.

Kiedy sięgasz po książkę nie spodziewasz się nic więcej jak słów i ciekawych zdań, które być może jakoś na ciebie wpłynął. Kiedy czytasz Austera nie możesz wyjść z podziwu, że to literatura, a nie słuchowisko, w którym najlepszy przyjaciel nie widziany od lat opisuje swoje losy. Genialna robota

Austera cenię za jego powieści, ale nie spodziewałem się, że kiedyś odważy się tak obnażyć przed czytelnikami. Niezwykła pozycja na rynku wydawniczym, nie jest to nadmuchane promocyjnie, praktycznie w ogóle nie słyszałem o tej książce. A jest to kawał dobrej literatury, rzekłbym, klasycznej, która odmienia spojrzenie na świat, ale przede wszystkim na siebie.