Książkowe bestsellery z tych samych kategorii

Dziecięce zabawy

książka

Wydawnictwo Videograf Edukacja
Oprawa miękka
  • Dostępność niedostępny

Opis produktu:

Rok 1967 był pełen wstrząsających wydarzeń. Trzej jedenastoletni chłopcy zostali zamordowani w bestialski sposób przez sprawcę nazwanego `Wampirem z Kopalni`, który po ujęciu stwierdził jedynie, że zbrodnie były wynikiem pomyłki, nie tłumacząc głębiej motywów postępowania. Ciało czwartej, dorosłej ofiary wspomnianej przez `Wampira` zniknęło bez śladu. Po latach znowu grasuje w miasteczku seryjny morderca, usuwając ze świata ludzi, którzy w 1967 byli rówieśnikami zamordowanych. Kolejne zabójstwa są wzorowane na tych sprzed kilku dekad. Śledztwo wydaje się prowadzić donikąd. Ślady stają się zagmatwane, a w zdarzeniach nie można się doszukać logiki. Na horyzoncie zdarzeń pojawiają się również niespodziewanie dziwne postacie: milioner Bratkiewicz, który twierdzi, że jest synem zaginionej ofiary `Wampira', oraz piękna Catherine. Niewiarygodne, na pierwszy rzut oka przypadkowe fakty łączą się ostatecznie w logiczną całość. Czy można oddać swoje życie w imię przyjaźni? Jak mocno dążenie do bogactwa jest w stanie wypalić ludzką duszę? Czy zemsta może stać się motywem przewodnim na całe życie? Odpowiedź na te pytania staje się kluczem do rozwiązania zagadki.

Powieść Tomasza Mroza to historia kryminalna z elementami grozy. Pomimo że treść opisuje zdarzenia z gruntu mroczne, to autor, swoim zwyczajem, nie stroni od ironicznych obserwacji rzeczywistości. Wszystko łączy się w zgrabną całość, która dostarcza zarówno emocji, jak i refleksji odnośnie do motywacji napędzającej ludzkie działania.
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwo: Videograf Edukacja
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Wprowadzono: 28.06.2018

RECENZJE - książki - Dziecięce zabawy

4.6/5 ( 16 ocen )
  • 5
    12
  • 4
    2
  • 3
    1
  • 2
    1
  • 1
    0

czytanie.na.platanie

ilość recenzji:63

brak oceny 23-10-2018 16:10

Kryminał zaczyna się mocno. Jest i skrzynia złota, która wzbudza najgorsze ludzkie instynkty prowadząc do bezlitosnych zbrodni ? morderstw dzieci i zamurowania człowieka żywcem.

A potem? Jest już tylko lepiej. ?Dziecięce zabawy? nie dają się łatwo zaszufladkować, zaskoczyły mnie swoim oryginalnym humorem z pogranicza groteski, ale też wprowadzeniem elementu metafizycznego.

Głównym bohaterem powieści jest jowialny, komisarz ze sporą nadwagą, chwilowo dowodzący komisariatem. Niezamierzenie zostaje wkręcony w wir zdarzeń służbowych i osobistych, które wywołają niejeden uśmiech sympatii wobec nieidealnego, ale dobrodusznego policjanta. Pozostali bohaterowie również dobrani zostają w sposób mający dopełniać tą zabawną kompanię, a autor bez skrupułów obnaża ich przywary. Mamy więc nadgorliwego idealistę Mierczaka, lawiranta Wruszkowskiego oraz nieco gapowatego Edka.

Ciekawym dodatkowym wątkiem jest prowadzone przez dawną, odrzuconą przez Przytułę miłość, szkolenie z mobbingu. Jadwiga zacietrzewiając się coraz bardziej w zemście przeciwko dawnemu kochankowi, sama staje się najlepszym negatywnym przykładem tego zjawiska. Jest to niewątpliwie jeden z wielu wątków, które wzbudzą uczucie wesołości, ale również dadzą do myślenia.
Książkę czyta się rewelacyjnie dzięki krótkim rozdziałom i stopniowemu odsłanianiu czytelnikowi wydarzeń sprzed lat, które mają bezpośredni wpływ na aktualne morderstwa. Samo śledztwo przypomina nieuporządkowany zbiór różnych zbiegów okoliczności, przypadków i łutów szczęścia.

Wprowadzenie zjawisk mistycznych w połowie książki bardzo mnie zaskoczyło i w pierwszym momencie byłam przekonana, że w rzeczywistości to omamy nadużywającego alkoholu komisarza. Jednak w dalszej części opowieści zostały wplecione elementy wierzeń ludowych i zabobonów, klątwa i nawiedzanie ziemskiego padołu przez duchy. Jestem wielką fanką fantastyki, więc moim zdaniem książka tylko zyskała na tym nieoczekiwanym i nieoczywistym rozwoju wypadków.

Mimo okrutnych zbrodni w tle, przyznam, że dawno nie czytałam tak zabawnego kryminału. Ostatnio chyba tak dobrze bawiłam się czytając ?Wszystko czerwone? Joanny Chmielewskiej. Jeżeli nie znacie twórczości autora, a macie czuły stosunek do kryminałów i fantastyki, zapoznajcie się z nią koniecznie.

Anna Ostrowska

ilość recenzji:1

brak oceny 30-09-2018 20:25

Czytając tę książkę odnosiłam wrażenie, że wszystko może się zdarzyć przez co nie mogłam sobie nawet zarysować w głowie myśli jak się zakończy - co jest dużym plusem, ponieważ nie mogłam się od niej oderwać. Z pewnością jest tutaj doza humoru jak i nuta sarkazmu.

Złoto ukradzione przez dwóch mężczyzn ściągnęło na nich śmierć. Trzech jedenstoletnich chłopców również dopada śmierć, co daje początek wydarzeniom czterdzieści lat później. Przez kryminał przebrniemy razem z komisarzem Przytułą - którego po prostu pokochałam. Nie jest takim idealnym śledczym jakich możemy zobaczyć w serialach kryminalnych, co daje mu charakter bardzo rzeczywistej postaci. Ma wady i zalety, które wpływają na jego pracę, ale radzi sobie całkiem nieźle. Towarzyszą mu Wróżka i Mierczak, czyli jego pomocnicy. Każdy z bohaterów jest inny i można powiedzieć, że mają swój ,,charakterek, czasem odnosiłam wrażenie, że czytam książkę nie po to, aby poznać rozwiązanie zagadki tylko po to, żeby bardziej przybliżyć postacie bohaterów powieści. Bohaterowie bardzo dobrze wykreowani i dający się poubić. Całość książki jak najbardziej zasługuje na duży plus i gorące zachęcanie innych do jej przeczytania :D

Bookendorfina

ilość recenzji:1534

brak oceny 19-07-2018 21:03

"Był jak dziki, wygłodniały zwierz, który poluje na zdobycz."

Kryminał wypełniony ironicznym i prześmiewczym, acz ciepłym i przyjemnym, humorem. Po chwilowej konsternacji nietypową formą fabuły, zgrabnie przełamującą mroczność uśmiechem, dałam się wciągnąć w taką propozycję relaksu z książką w ręku. Autor umiejętnie wplata w kryminalną intrygę nie tylko sporą dawkę żartobliwości i dowcipu, która sympatycznie przekonała mnie do siebie, a przecież rzadko wpasowuję się z zadowoleniem w takie klimaty, ale także finezyjnie nawiązuje do paranormalnych zjawisk, ludowej magii i zwodniczej klątwy. Lekka, swobodna i przyjazna narracja, zgrabne zrównoważenie wszystkich elementów, sprytne podsycanie dreszczyku emocji.

Udanie odmalowany portret głównego bohatera, nie jako supermana, siłacza, nadzwyczajnego mężczyzny, ale człowieka z wieloma wadami, kompleksami, szczyptą niefrasobliwości i beztroski. Nie można mu odmówić determinacji, jednak bystrości już pewnie tak. A mimo wszystko daje się lubić, chętnie mu kibicujemy, niecierpliwie czekamy kłopotów, w które wpakuje się, lub okoliczności mu je podsuną. Drugoplanowe postaci ciekawie odmalowane, barwnie zróżnicowane, wzbogacają fabułę zabawną mieszanką cech i zachowań, odbiciami w krzywym zwierciadle, tak często spotykanymi w realnym świecie.

Atrakcyjny pastisz ludzkich przywar, mankamentów, ułomności, nie brakuje tych drobnych, jak zadufanie, cwaniactwo, lenistwo, łaknienie pochwał, pragnienie bogactwa, ale też cięższych, jak wrogość, mściwość, zemsta, okrutność. Mam wrażenie, że powieść to również trafiony persyflaż funkcjonowania państwowych instytucji, uprawnień wpadających w niepowołane ręce, chowania się za plecami przełożonych, przeprowadzania pozornych aktywności w zarządzaniu zespołem, które dobrze prezentują się tylko na papierze i w środkach masowego przekazu.

Scenariusz zdarzeń oparty na dwóch naprzemiennie prezentowanych ścieżkach, brutalnych wydarzeń z tysiąc dziewięćset sześćdziesiątego siódmego roku, oraz śledztwa prowadzonego współcześnie przez komisarza Przytułę i jego podwładnych. Wcześniej morderstwa trzech chłopców, a teraz zabójstwa wzorowane na nich. Klucze do rozwiązania detektywistycznej zagadki długo giną w mgle faktów, poszlak i przypuszczeń. Autorowi do końca trzyma czytelnika w miłym zawieszeniu snucia domysłów i dokonywania interpretacji, a to owocuje satysfakcją.