Książkowe bestsellery z tych samych kategorii

Dzieci Norwegii. O państwie (nad)opiekuńczym (twarda)

książka

Wydawnictwo Czarne
Data wydania 2016
Oprawa twarda
  • Dostępność niedostępny

Opis produktu:

Choć pięciomilionowa Norwegia przyciąga Polaków wysokimi zarobkami i poziomem życia, na idealnym obrazie tego kraju jest rysa. Barnevernet - instytucja siejąca postrach, przed którą imigranci z Europy Wschodniej ostrzegają się na forach internetowych: zabiera dzieci, rozdziela rodziny, posądza rodziców o niestabilność psychiczną, podburza małoletnich do zeznawania przeciwko bliskim.

Czy jednak na pewno wszystko jest czarno-białe? Jaki związek z Barnevernet miał Anders Breivik? I dlaczego detektyw Rutkowski w norweskiej prasie nazywany jest Rambo? Maciej Czarnecki przedstawia obie strony medalu, zamiast czerni i bieli ukazując całą gamę szarości i oddając głos norweskim pracownikom społecznym, rodzicom zastępczym, ekspertom. Przede wszystkim jednak słucha uważnie i dokumentuje dzieje rodziców i odebranych dzieci. Jego książka to wstrząsający reportaż o tym, jak cienka potrafi być granica między rajem a piekłem.
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwo: Czarne
Oprawa: twarda
Okładka: twarda
Rok publikacji: 2016
Wprowadzono: 30.09.2016

RECENZJE - książki - Dzieci Norwegii. O państwie (nad)opiekuńczym

4.7/5 ( 12 ocen )
  • 5
    10
  • 4
    0
  • 3
    2
  • 2
    0
  • 1
    0

Marta Korytkowska

ilość recenzji:24

brak oceny 24-10-2016 16:37

Reportaż zaczyna się dosyć mocno: historią Kasi i Sebastiana, którym opieka społeczna zabrała dwójkę dzieci. Starsza córka miała drobną ranę na czole i na pytanie w szkole, co się stało, powiedziała, że została uderzona. Potem sprawa poszła już szybko. Kolejne historie są mniej lub bardziej szokujące, w niektórych przypadkach interwencja była konieczna, w innych wydaje się być zupełnie absurdalna. Maciej Czarnecki przedstawia także rys kulturowy Norwegów, aby łatwiej było nam zrozumieć ich styl życia oraz poglądy na rodzinę i wychowywanie dzieci, zupełnie odmienne od naszych. Całość uzupełniona jest o opinie i komentarze fachowców: naukowców, dziennikarzy, osób związanych zawodowo z tematem opieki społecznej w Norwegii oraz przemyślenia pisarza.

?Wyobraźmy sobie, że mamy rodzica, który zaniedbuje dziecko, bo popadł w alkoholizm. Pracownik fińskiego odpowiednika Barnevernetu powie mu: ?Słuchaj, uważamy, że będzie lepiej, jeśli pójdziesz na leczenie, a my w tym czasie zajmiemy się twoim dzieckiem. Proszę, zgódź się.? W Norwegii pracownik nie będzie o nic prosił, tylko wystąpi z wnioskiem o odebranie dziecka do fylkesnemndy?

Czarnecki nie pisał tej książki z konkretnym nastawieniem: ?Barnevernet jest zły i kradnie dzieci Polakom?. Dzieci Norwegii to rzetelny reportaż, w którym autor przedstawia zarówno historie świadczące przeciw tej instytucji jak i za. Nie narzuca nam konkretnych opinii, możemy dojść do własnych wniosków na temat polityki rodzinnej w Norwegii, aczkolwiek wydaje mi się, że książka skłania bardziej ku krytyce Barnevernetu. Niejednokrotnie byłam zszokowana brakiem jakiejkolwiek wrażliwości pracowników norweskiej opieki społecznej i dramatem rodziców i dzieci.

?Barnevernet miał wkraczać na wczesnym etapie, za to działać przede wszystkim w domu, bez rozdzielania rodziny. Miał być instytucją głównie pomocową, nie interwencyjną. Bardziej nianią niż policjantem.?

Podoba mi się, że autor reportażu starał się pokazać Barnevernet z różnych stron i popierać je opiniami fachowców związanych z nim zawodowo, niekoniecznie jako pracownicy opieki społecznej. W książce poruszony został również temat, którego nie można było pominąć ? zamach oraz strzelanina dokonane przez Andersa Breivika. Czy można byłoby tego uniknąć, gdyby Barnevernet wkroczył do rodziny zamachowca we właściwym momencie?

Reportaż Macieja Czarneckiego to kawał dobrej roboty i kolejna perła wydana przez Wydawnictwo Czarne. Książka zdecydowanie warta uwagi.