Detektyw Melania Kura (twarda)

Czasem warto mieć w zanadrzu dla dzieciaków książki, które mogą się mniej lub bardziej wpasować w klimat konkretnych świąt. Dla nas, Polaków, szczególnie ważne są Boże Narodzenie czy Wielkanoc, co nie wynika koniecznie z wyznawanej przez nas samych religii, ale przede wszystkim z długiej tradycji. O ile z tymi pierwszymi większych problemów nie ma, o tyle książeczki o zającu, jajkach i polewaniu się wodą występują o wiele rzadziej. Niekiedy jednak można podpiąć jakąś pozycję pod tę tematykę (a może to tylko mnie kury kojarzą się z Wielkanocą?) i tak właśnie z bratankiem zrobiłam przy okazji Wielkanocy i lektury ?Detektyw Melanii Kury?.


Książeczka autorstwa Ewy Martynkien opowiada zgrabną, edukacyjną historię, w której, jak to w historiach dla dzieci, zwierzęta mogą mówić, sprawować funkcję i przyjaźnić się z całą wsią. Melania Kura (która naprawdę jest kurą) pragnie zostać detektywem, lecz żadna agencja w okolicy nie chce jej przyjąć. Postanawia więc zacząć działać na własną rękę. Szybko trafia się sprawa idealna na początek kariery ? ktoś wyrzuca śmieci przy rzece, zatruwając ją i burząc spokój mieszkańców. Czy Melanii uda się uratować środowisko i przyjaciół?

?Detektyw Melania Kura? to książka, która uczy dzieci, jak ważna jest ekologia oraz jak wpływa na życie nasze i otaczający nas świat. W barwnej historii autorka przemyca wartości, którym hołdować powinni wszyscy ludzie na świecie ? poszanowania środowiska, zwierząt, roślin, funkcjonowania z nimi w symbiozie, która właściwie jest niezbędna. Ewa Martynkien nie zapomina, aby na koniec wyjaśnić najmłodszym, czym jest dzikie wysypisko oraz jak powinni się zachować, gdy takowe znajdą.

Sama opowieść o śledztwie dla dziecka cztero-, sześcio- lub siedmioletniego powinna być wciągająca. Nadaje się także jako początkowa lektura dla dzieci, które dopiero od kilku miesięcy stawiają swoje kroki w czytaniu. To świat gadających zwierząt prowadzących śledztwa, ale także świat ludzi mieszkających na wsi. Autorce udaje się zaznaczyć także takie wartości jak przyjaźń, moralność, wzajemny szacunek oraz wiara w siebie czy drugiego człowieka. Robi to w nienachalny sposób, jednocześnie ucząc dzieci, że poczucie winy niekiedy wcale nie jest złe.

Po skończeniu lektury pozostaje miejsce na innego rodzaju rozrywkę. Najmłodsi znajdą w niej więc zagadkę do rozwiązania, podobną do tej, której stawić czoła musiała Melania, łamigłówki typu ?odnajdź przedmioty na obrazku?, a nawet ? po przeczytaniu opisu wyglądu będą musieli wykonać portret pamięciowy. Wisienką na torcie pozostają wolne strony, na których dziecko może napisać własną zagadkę czy przebieg śledztwa, którego dokonał. Tutaj pole do popisu jest dość duże ? można rozwijać nie tylko kreatywność, ale także dedukcję czy zdolność myślenia przyczynowo-skutkowego. Wystarczy jedynie, aby rodzic pomógł wymyślić sposób, w jaki wykorzystane zostaną puste kartki.

?Detektyw Melania Kura? to wciągająca i pouczająca lektura dla dzieci w wieku przedszkolnym oraz wczesnoszkolnym. Zaznacza, jak ważna jest dbałość o środowisko, angażuje najmłodszego czytelnika samą historią i pozostawia miejsce na rozwój umysłowy. Dodatkowe zadania mogą także stanowić pretekst do wspólnej rodzinnej zabawy ? np. wymyślenie własnego przestępstwa w domu oraz szukanie winnych (typu, kto rozlał mleko na podłodze). Wydaje mi się, że można ją także wykorzystać jako książkę okołoświąteczną w kontekście Wielkanocy, jednak to już może moja fanaberia i stwierdzenie mocno na wyrost.