Seria 25 wywiadów spisanych przez dziennikarkę. Kanwą tych rozmów były słowa klucze, każde na inną literę alfabetu. Niby wszystko w porządku bo i poukładane są te dywagacje, i przemyślane, lecz doskwierała mi ich lakoniczność. Miałam wrażenie, że o każdym z wymienionych haseł można powiedzieć dużo więcej, rozpatrzeć zagadnienie z co najmniej kilku aspektów, a tymczasem po dwóch, trzech stronach rozmowa dotyczy już czegoś innego. Dlatego po lekturze pozostało mi uczucie niedosytu, wrażenie marginalizacji spraw istotnych, a szkoda.