Książkowe bestsellery z tych samych kategorii

Czarownice z Pirenejów

książka

Wydawnictwo Muza
Oprawa miękka
  • Dostępność niedostępny

Opis produktu:

Gorąca miłość, która przetrwała wieki - nowa powieść autorki Palm na śniegu?

Brianda z Lubicha jest jedyną spadkobierczynią potężnego rodu w Aragonii w XVI wieku. Kiedy ojciec zostaje zamordowany przez przeciwników politycznych, Brianda wie, że jej bezpieczny dotąd świat nigdy nie wróci. Ma u swego boku męża, którego kocha i któremu jest przeznaczona, jednak nawet on nie uchroni jej od zguby.

Wskutek knowań Brianda wraz z dwudziestoma trzema kobietami z sąsiedztwa zostaje oskarżona o uprawianie czarów i skazana na śmierć. Przed egzekucją przysięga wieczną miłość mężowi i rzuca klątwę na swego oprawcę.

Historia tego gorącego uczucia znajdzie swój nieoczekiwany finał dopiero teraz, po kilku stuleciach. Pewna młoda pani inżynier o imieniu Brianda dręczona sennymi koszmarami wraca w rodzinne strony w Pireneje, by odzyskać spokój ducha, a także szaleńczo zakochać się w tajemniczym cudzoziemcu i dopełnić przysięgi sprzed wieków.
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwo: Muza
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Wprowadzono: 17.02.2016

RECENZJE - książki - Czarownice z Pirenejów

4.4/5 ( 9 ocen )
  • 5
    7
  • 4
    1
  • 3
    0
  • 2
    0
  • 1
    1

polecanekobietom.blogspot.com

ilość recenzji:283

brak oceny 30-04-2016 19:56

Kolejna książka którą kupiłam w ciemno a która przyniosła mi wiele wytchnienia i przyjemnych chwil wieczorową porą. Początek jej był dla mnie taki nudnawy ale później zdecydowanie się rozkręciła.


W książce przeplatają się ze sobą dwa wątki. Jeden dotyczy Briandy z lat obecnych a drugi Briandy sprzed 400 lat. Zazwyczaj przy takim zabiegu któraś z postaci wypiera drugą. Tutaj też mimo wszystko było podobnie. Poznaliśmy zarówno losy jednej jak i drugiej. Niewątpliwie mnie jednak bardziej ujęły losy tej Briendy z przeszłości, może dlatego że były bardziej tragiczniejsze i do tego przedstawiona była pełniejsza historia.


Początek książki był dla mnie nudnawy, jakoś nie przypadła mi teraźniejsza Brianda z Madrytu, którą to poznajemy właśnie w pierwszej części. Jej dręczące sny, wątpliwości i omdlenia, wszystko to było dla mnie za bardzo opisane. Brakowało mi zdecydowanie dynamiczności. Wolę pozycje w których akcja jest właśnie bardziej prężna. Jest mniej opisów a więcej dialogu. Tutaj wątek między główną bohaterką a jej narzeczonym był strasznie płaski, momentami miałam wrażenie, że był po to tylko by pokazać że w odpowiednim momencie wybierze kogoś innego. A już zupełnie nie wspomnę o zakończeniu związanym z Corso, zdecydowanie zabrakło mi tu rozwinięcia.


Wszystko się zmienia gdy autorka przechodzi do opisywania wydarzeń z przeszłości. Poznajemy Briande z Tiles, jej rodzinę, przyjaciół i codzienne życie. Poznajemy wiele zagadnień historycznych, a przede wszystkim funkcjonowanie świata w XVI wieku z punktu widzenia młodej dziewczyny, dziedziczki rodu. W tych częściach nie brakuje już emocji. Autorka ukazuje nam jak wielki wpływ na daną społeczność miał Kościół, jak niewyobrażalnie podłych rzeczy dokonywano nie tylko w imię rzekomego Boga, ale i dla władzy.


Powoli te dwie płaszczyzny zaczynają się ze sobą przenikać, poprzez przedmioty, opisy i same główne bohaterki. A tak naprawdę to tę płaszczyznę z przeszłości dopełniają wydarzenia z teraźniejszości. Niewątpliwie to ona choć opisana podobnie, jednak dominuje nad aktualną Briandą z Madrytu. Tamtej, jak wspomniałam wcześniej zabrakło emocji. To losy Briandy z Tiles chwytają za serce i zmuszają czytelnika do zastanowienia się nad naturą człowieka.


Moim bardzo dużym zaskoczeniem był fakt, że w pewnym sensie te wydarzenia są oparte na prawdziwych postaciach z realnego świata. Jest to fakt autentyczny odnotowany w księgach historycznych, potwierdzający że w tamtym okresie zostało skazane na śmierć za odprawianie czarów dwadzieścia kilka kobiet. Autorka jedynie tym kobietom wplotła fikcyjne życie, które niewątpliwie pokazało straszny tragizm tych postaci. I za to zdecydowanie należy się plus dla autorki.


Nie jest to erotyk i na sceny łóżkowe zupełnie nie ma co liczyć. Podpięłabym tą pozycje pod literaturę obyczajową z elementami fantastyki. Miło się ją czyta i wielu osobom w różnym wieku powinna ona przypaść do gustu. Jest w niej wiele wątków więc każdy powinien znaleźć coś dla siebie. Mnie osobiście bardziej podobały się postacie drugoplanowe, niż sami główni bohaterowie- oczywiście dotyczy to tej płaszczyzny teraźniejszej. Gdybym miała ocenić ją punktowo to przyznałabym jej siedem punktów. I nie pozostaje mi już nic innego jak tylko zachęcić was do sięgnięcia po nią i do zobaczenia następnym razem...


1. P O L E C A N E K O B I E T O M : "Moje życie w haremie" Jillian Lauren

2. P O L E C A N E K O B I E T O M : "Hinduska Miłość" Javier Moro

Anna

ilość recenzji:871

brak oceny 7-03-2016 11:52

Wzruszyła mnie ta powieść i zachwyciła. Luz Gabas stworzyła porywającą książkę, która chwyta za serce i porusza głęboko ukryte struny naszej duszy. "Czarownice z Pirenejów" to fascynująca opowieść o przeszłości, która ma bezpośredni wpływ na przyszłość.

Akcja powieści toczy się dwutorowo, z jednej strony w czasach współczesnych, a z drugiej na przełomie XVI i XVII wieku, podczas inkwizycyjnych polowań na czarownice.

W XVI wieku żyła Brianda z Lubicha, spadkobierczyni zamku Lubich w hrabstwie Orrun. Ukochana córka Johana, narzeczona Marquo. Odważna i waleczna jak jej ojciec. Pewnego dnia na swej drodze spotkała cudzoziemskiego najemnika, Corso, który z czasem stał się dla niej całym światem. Kiedy został panem na Aneles, oświadczył się swej ukochanej i wzięli szybki ślub, który spotkał się ze sprzeciwem jej matki i przyszłego ojczyma. Brianda żyła z Corso w szczęściu, doczekali się syna. Czasy jednak były niespokojne, a dziewczyna zawzięcie walczyła o odzyskanie swego dziedzictwa, ukochanego Lubicha. Zaprowadziło ją to na szubienicę, gdzie zmarła skazana za czary, na rękach swego męża. Obiecała mu, że powróci.....

Tymczasem, w naszych czasach, w Madrycie, żyje kolejna Brianda, związana z Estebanem, pracująca zawodowo. Kobieta ma ostatnio swój gorszy czas, męczą ja koszmary, dziwne omdlenia, których efektem jest zwolnienie z pracy. Brianda mocno to przeżywa, za radą Estebana udaje się nawet do lekarza, gdzie dostaje środki uspokajające. Jakoś nie do końca jej one pomagają.... Matka nakłania ją na wyjazd do ciotki, w rodzinne strony, koło Lubicha. Wyjeżdża więc w góry, do domu, który pamięta z dzieciństwa, do kochanej i wesołej ciotki oraz wuja, który ją przeraża. Poznaje tam nowego sąsiada wujostwa, który odnawia dom w Lubichu, a ma na imię Corso.....Poznaje też lokalną czarownicę o imieniu Nellie, z którą się zaprzyjaźnia.
Po kilku wiekach, ścieżki Briandy i Corso znów się splatają... Czy przeznaczenie się spełni i Brianda wróci do swego Corso? Przekonajcie się sami !

"Czarownice z Pirenejów" to napisana z rozmachem, fascynująca opowieść o miłości, która przetrwała wieki. To fascynująca saga rodzinna, która porywa czytelnika i wzrusza. Przyznam, że czytając o procesie czarownic, uwięzieniu Briandy i jej strasznej śmierci - chusteczki okazały się niezbędnym dodatkiem do tej powieści. Jest naprawdę niesamowita - zrobiła na mnie wrażenie i na pewno długo pozostanie w mej pamięci.
Autorka świetnie oddała tło historyczne i klimat czasów polowania na czarownice. Kiedy współczesna Brianda, mozolnie przedziera się przez stare dokumenty i poznaje przeszłość swej praprapra babki - my towarzyszymy jej i wspieramy ją. Książka jest przepięknie napisana, pełna emocji i wzruszeń, oddziałuje na umysł czytelnika, a przed oczami pojawiają się obrazy.
Czytałam ją z wypiekami na twarzy, a serce mi się ściskało, kiedy patrzyłam na tragedię Briandy i Corso. Oby współcześnie, mogli odwrócić ten zły los....

Polecam serdecznie - "Czarownice z Pirenejów" to fantastyczna książka!!!!

Książkomania

ilość recenzji:165

brak oceny 17-02-2016 19:12

Przeszłość i teraźniejszość.

Czarownice, wiedźmy, wróżbici ? kto z nas o nich nie słyszał? Powieści przedstawiające magię, czary są interesujące, ale połączenie tego wszystkiego z faktami, z prawdziwymi wydarzeniami to już naprawdę sztuka. Luz Gabas stworzyła powieść, która mimo, że ma elementy fantasy, jest oparta na prawdziwych wydarzeniach historycznych, które momentami przyprawiają czytelnika o gęsią skórkę. Bo jak można skazać na śmierć dziesiątki kobiet tylko na podstawie plotek i pomówień? Niestety takie wydarzenia miały miejsce w XVI wieku w okolicach Pirenejów.

?Ból trwa chwilę; radość, która po nim nastąpi, nie skończy się nigdy.?

W książce występują dwa główne wątki, które się idealnie zazębiają. Pierwszy opisuje Briandę, współczesną kobietę, która boryka się z koszmarami, dziwnymi wizjami i napadami lękowymi. Winą za to wszystko obarcza przemęczenie, dlatego postanawia odpocząć na wsi, w Tiles. Tam jej zaburzenia pogłębiają się jeszcze bardziej, jednak dziewczyna czuje, że dziwnie przynależy do tych ziem. Musi w końcu poznać przyczynę swoich stanów, co jak się okazuje, odmieni jej życie.
Drugi wątek poświęcony jest Briandzie z Lubicha z XVI wieku. Nie były to łatwe czasy dla mieszkańców Tiles i okolicznych wiosek. Brianda musiała wyjść dobrze za mąż, jednak w wyniku spisków ginie jej ojciec, a matka wiąże się z jego najgorszym wrogiem. Brianda poznaje Corsa, rozbójnika i dezertera, który w wyniku splotu wydarzeń staje się Panem na Anels. Wkrótce para się pobiera, jednak ich szczęście nie trwa długo. Brianda zostaje skazana na śmierć poprzez powieszenie ? za czary i magię. Przed wykonaniem wyroku rzuca klątwę na swojego oprawcę i przysięga mężowi, że wróci do niego.

?Jedyny sposób, by zwalczyć ból i strach, to stawić im czoło. (?) by umieć żyć, trzeba umieć umierać.?

Luz Gabas zaskoczyła mnie pozytywnie. Ba! Nawet bardzo pozytywnie. ?Czarownice z Pirenejów? okazały się lekturą, która jest wciągająca, trzyma w napięciu, wyciska łzy, sprawia, że czytelnik zapomina o otaczającej go rzeczywistości. Powieść współczesna połączona z magią, tajemnicą i romansem to chyba idealne połączenie. Autorka wzbudza ciekawość czytelnika na każdej stronie. Niespodziewane zwroty akcji tylko podsycają naszą, już i tak dużą, ciekawość.

Pani Gabas kreując bohaterów nie szczędziła swojej fantazji. Zarówno ci z teraźniejszości, jak i ci z przeszłości to postacie intrygujące, pełne barwy i charakteru. Pojedyncze elementy każdego z bohaterów uzupełniają się wzajemnie tworząc niezwykle barwne i wyraziste postacie, które dopełniają fabułę do końca.

?To, co odległe, wydawało się bliskie; to, co bliskie ? zbijające z tropu; to, co zbijające z tropu ? skłonne do powtarzania się w wypełnionej próżnią pętli zakrzywionego czasu.?

?Czarownice z Pirenejów? to powieść, która jest nieco inna niż typowa literatura współczesna. Luz Gabas wplotła do niej prawdziwe wydarzenia historyczne, magię i tajemnicę sprzed wieków, stwarzając bardzo ciekawą i intrygującą fabułę. Połączenie autentyczności niektórych wydarzeń i fikcji literackiej jest znakomite i z pewnością niejednemu czytelnikowi przypadnie do gustu. Przeskoki w czasie, jakie zastosowała autorka wcale nie przeszkadzają i nie drażnią. Poznajemy teraźniejszość i przeszłość, które bez wątpienia są ze sobą w pewien sposób połączone. Czytając rozdziały opisujące przeszłość możemy lepiej zrozumieć wydarzenia teraźniejszości.

?Wróg wewnętrzny jest zwykle gorszy od tego zewnętrznego.?

Przejścia między teraźniejszością a przeszłością są tak sprytnie zrobione, że czytelnik nawet na moment nie zawaha się nad odłożeniem książki i zrobieniem sobie przerwy. ?Czarownice z Pirenejów? to wciągająca lektura, która przenosi nas do XVI wieku w okolice Pirenejów, by w teraźniejszości dokończyły się wydarzenia, które miały wtedy miejsce. Autorka miała bardzo fajny pomysł na fabułę i wykorzystała każdą jego możliwość na to, by była to książka jednocześnie i ciekawa, i intrygująca. ?Czarownice z Pirenejów? to lektura, która nie wyleci z głowy następnego dnia.

Szczerze polecam książkę wszystkim czytelnikom. Znajdzie się w niej coś dla fanów fantasy, magii, czarów, literatury współczesnej, romansu, ale także i historii. Luz Gabas stworzyła powieść idealną dla każdego czytelnika.