Bieguni, Olga Tokarczuk (twarda)

książka

Wydawnictwo Literackie
Oprawa twarda
  • Dostępność niedostępny

Opis produktu:

Uhonorowana Literacką Nagrodą Nike, jedna z najgłośniejszych i najszerzej komentowanych powieści ostatnich lat.

Co mamy wspólnego z biegunami - prawosławnym odłamem starowierców, ludźmi, którzy zło oswajają ruchem? Ile jest w nas z biegunów?
Od dawnych sułtańskich pałaców przez siedemnastowieczne gabinety osobliwości po współczesne hale odlotów - Olga Tokarczuk zabiera czytelników w niezwykłą podróż przez różne miejsca i czasy. Zaprasza do wspólnego oswajania migotliwej, fragmentarycznej rzeczywistości, do porzucania utartych szlaków. Ta powieść nie ma granic - dzieje się na całym świecie.
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwo: Literackie
Oprawa: twarda
Okładka: twarda
Wprowadzono: 20.11.2019

RECENZJE - książki - Bieguni, Olga Tokarczuk

3.6/5 ( 18 ocen )
  • 5
    6
  • 4
    3
  • 3
    6
  • 2
    2
  • 1
    1

wioletta

ilość recenzji:6

brak oceny 4-01-2010 20:15

Bieguni to zbiór opowiadań i refleksji dotyczących podróżowania. Temat ten ujęty został zadziwiająco wszechstronnie, ponieważ narracja wprowadza czytelnika w świat typowy dla turystyki (zwiedzanie, wypoczynek, przygoda) i przemieszczania się w przestrzeni (podróż związana z pracą, korzystanie z różnych środków lokomocji, oczekiwanie i pasjonujące obserwowanie współtowarzyszy podróży), ale jest też swoistą podróżą w głąb ludzkiego ciała, wynikającą z zafascynowania jego tajemnicą, precyzją i złożonością tkanek. Moim zdaniem to także podróż do kresu życia, uporządkowanie spraw i dokonań całego życia, przekazanie spuścizny potomnym. Swobodne refleksje przeplatają się z niedługimi opowiadaniami, co powoduje, że można na chwilę przerwać lekturę i zastanowić się nad sensem przebywania w ciągłym ruchu.... Przesłanie jest proste: Ruszaj się, ruszaj. Błogosławiony, który idzie. Mimo że znaczna część książki pozbawiona jest fabuły, która układając się w misterną historię powoduje, iż czytamy ją z zapartym tchem i wypiekami na twarzy, to jednak całość wynagradza nas zadziwiającym bogactwem języka i metaforyki, a także trafnością spostrzeżeń. Jednym zdaniem: perfekcyjna współczesna proza polska.

Ula Muszyńska

ilość recenzji:1

2-06-2020 19:04

Przyjął się taki zwyczaj, że Noblistów wypada znać. Szczególnie rodaków, bo resztę trudno spamiętać. Tak oto, przeczekawszy cierpliwie okres wielkiej popularności, mogłam po tych kilku miesiącach zabrać się za lekturę, aby sama ocenić, czy nagroda została przyznana zasłużenie.
O czym to w takim razie jest? Nie dam rady tego streścić w kilku nawet zdaniach, bo jest tam zbyt wiele urywków z wojaży przeróżnych osób, czasem samej autorki, a czasem wymyślonych bądź zasłyszanych postaci. Dzięki temu czytelnik się nie nudzi, bo jest to skrót wszelkich powieści podróżniczych, kolaż powyciąganych najcenniejszych i najciekawszych fragmentów. Przeczytamy o zagubionej podczas wycieczki żonie, o chirurgu z amputowaną nogą, starym profesorze historii albo kobiecie, która niespodziewanie porzuciła rodzinę, aby błąkając się po mieście, zapomnieć o życiowych niepowodzeniach.
Bardzo mi odpowiada taka kompozycja. Mogę urwać w dowolnym momencie, przenosząc się o kilka stron dalej lub wcześniej, a nieznajomość pominiętej historii nie będzie mi przeszkadzać w poznaniu kolejnej, o zupełnie innej tematyce. W teorii więc bohaterowie zmieniają się co chwilę, ale w praktyce mamy do czynienia z jednym wielkim i wszechobecnym biegunem - podróżnikiem po całej ziemi.
Trzeba przyznać Tokarczuk, że styl ma bardzo przyjemny. Jest w nim pewna naturalność, chociaż niektórych może zrazić swoboda z jaką pisze o wszystkich, zarówno tych typowo cielesnych, jak i filozoficznych, tematach. Często zastanawiałam się, czy dana historia jest tworem umysłu autorki, czy też raczej wspomnieniem, opowieścią usłyszaną od współpasażera w samolocie albo przeczytaną w czasopiśmianej rubryce w poczekalni. Dialogów jest za to niewiele, co nie dziwi, bo nie pasowałyby zbytnio do tych przemyśleń; całość to praktycznie rzecz biorąc monolog skierowany do czytelnika.
Utwór jest bardzo dobry (dla niektórych nawet świetny), ale określenie ?powieść? zupełnie nie pasuje. To bardziej rozbudowany tomik białych wierszy, czasem, mimo łatwo dostrzegalnej szczerości autorki, można pokusić się o podejrzenie przerostu formy nad treścią. Teza też jest jedna, chociaż argumentowana różnymi spojrzeniami na jeden i ten sam obiekt - homo viator. Jednak w tej regularności nie jest monotonna, czyta się szybko i z zainteresowaniem. Uważny czytelnik dostrzeże różne smaczki i nawiązania wzbogacające jeszcze i tak bogatą treść. Jedyne co mogę zrobić to polecić, szczególnie podróżnikom, temporalnym i permanentnym. W drodze będą mieli okazję zmienić postrzeganie swojej wędrówki, która, jak się okazuje, nie kończy się na miejscu docelowym, często trwa nawet po śmierci - a może to właśnie wtedy dopiero się rozpoczyna.

Hrosskar

ilość recenzji:227

21-04-2020 16:44

Już od dłuższego czasu planowałem zapoznać się z twórczością Olgi Tokarczuk, na długo zanim dostała Nagrodę Nobla. Jednak zawsze pojawiały się inne lektury i dopiero w ostatnim czasie sięgnąłem po jeden z tytułów autorki. Mój wybór padł na Biegunów, książkę uhonorowaną wieloma nagrodami, m.in Nike w 2008, czy Man Booker International Prize w 2018 roku. Tytuł nawiązuje do prawosławnego odłamu starowierców, którzy wierzą, że świat jest przesiąknięty złem. Ma ono trudniejszy dostęp do człowieka, kiedy ten jest w ciągłym ruchu, stąd konieczne jest nieustanne przemieszczanie się. Książka stanowi zbiór dziesiątek historii o osobach będących w podróży. Są to nie tylko podróże fizyczne, ale czasami też wgłąb siebie.

Nie będę ukrywał, że Biegunów Olgi Tokarczuk czytało mi się momentami dość ciężko i dopiero z czasem zauważyłem, co autorka chciała przekazać. Przede wszystkim dlatego, że w książce mamy dziesiątki różnych historii - niekiedy opisane ledwie na stronę, innym razem mające kilkadziesiąt stron. Dlatego nie zawsze opisywane ludzkie historie do mnie przemówiły i potrafiły zainteresować, szczególnie te krótkie. Te dłuższe owszem, wiele z nich zapamiętam na długo - nie tylko ze względu na opisane w nich ciekawe i niezwykłe podróże ludzi, ale przede wszystkim za interesujące obserwacje życia dookoła nas, przemyślenia bohaterów oraz co takiego starali się zrobić. Wiele z opisanych historii zapadło mi w pamięci i na długo ze mną pozostaną, inne zaś były jedynie ulotną chwilą, której nie poświęciłem zbyt wiele czasu. Mam wrażenie, że w ten sposób autorka chciała pokazać, że życie to ciągłe przemijanie i nie możemy do niczego się przyzwyczajać Dotychczas czytałem książki, w których autorzy przedstawiali losy tych samych postaci. Natomiast u Tokarczuk nieustannie mamy nowych bohaterów, nowe podróże, myśli, uczucia, do czego musiałem się przyzwyczaić.

Elementem łączącym wszystkie opisywane historie są krótkie wykłady wygłaszane na lotniskach przez tzw. psychologów podróżnych. Każda prelekcja zdradza coraz więcej na temat idei przyświecającej całej książce. Musimy nieustannie pozostawać w ruchu i ciągle podróżować. Człowiek, który pozostaje dłuższy czas w jednym miejscu i przywiązuje się do przedmiotów, czy budynków, jest słaby. Utrwala swoje przyzwyczajenia i obyczaje, szuka spokoju i akceptacji środowiska, w którym żyje. Ratunkiem jest pozostawanie w ciągłym ruchu, robienie rzeczy niecodziennych, uciekanie od rutyny życia. W tym momencie pojawia się nawiązanie do tytułowych Biegunów, choć dość ukryte i nie od razu jasne do zrozumienia. Dopiero z czasem wszystko zaczyna układać się w przemyślaną całość. Jestem świadomy, że nie wszystko zrozumiałem z lektury, ale z pewnością jeszcze powrócę do tej książki, jak i sięgnę po inne tytuły Olgi Tokarczuk.

Bieguni to pierwszy tytuł Olgi Tokarczuk, który miałem okazję przeczytać. Jest to zbiór dziesiątek różnych historii, które łączy jedno - każdy z bohaterów jest w podróży. Jest to lektura trudna w odbiorze, niejednoznaczna, ale z pewnością kiedyś do niej jeszcze powrócę.

Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję księgarni Gandalf.com.pl!

MadGa

ilość recenzji:75

brak oceny 12-08-2009 12:49

Oto masz czytelniku w ręku książkę przewrotną i wieloznaczną. Zanim więc zasiądziesz do niej wyzbądź się wszelkich oczekiwań, ta powieść nie jest jedną z wielu, które już czytałeś. Bieguni to odłam prawosławnych innowierców. Odrzucili oni kościół, wierząc, iż jedyną mocą jest zło. A jedynym sposobem, by uchronić się przed złem jest ruch, podróż. W tej powieści Tokarczuk opisuje współczesnych "biegunów", ludzi, któzy nie mają stałego miejsca zamieszkania, wciąż zmieniają położenie geograficzne, wciąż podróżują. Tokarczuk przekazuje pewną prawdę: Ruch oznacza życie. Jeśli się nie ruszasz, nie przemieszczasz, jeśli nie działasz to tak naprawdę nie żyjesz. Jedynie trwasz. Życie jest nieustanną podróżą, niekończącą się drogą. Jeśli nią nie podążysz, życie Cię ominie. Ta powieść jest przewrotna i niejednokrotnie pisarka zaprzecza sama sobie. Pisze na przykład tak: "Prawda jest straszna: opisać znaczy zniszczyć. Dlatego trzeb bardzo uważać. Najlepiej nie używać nazwy, kluczyć i kręcić (...). Używać do tego wszystkich możliwych środków, metafor, parabol, zająknięć, nie dokończonych zdań, nie zważać, że zdanie urwie się w połowie." I tak właśnie robi autorka: kręci czytelnikiem za pomocą barwnych historii, krótkich opowieści, jeszcze krótszych relacji. Niczego nie chce powiedzieć wprost, tak jakby bała się wziąć odpowiedzialność za własne słowa. Zachowuje daleko posuniętą ostrożność. Niejasne historie, którego mogą odrobinę zdezorientować czytelnika, mają na celu zwieść jego uwagę, porwać go. Wszak to co najważniejsze jak zwykle znajduje się między zdaniami. Opowieści podzielone na fragmenty wymieszane między sobą tworzące chaos, wywodzą czytelnika w pole tak by nie orientował się w tej dziwnej mapie słów, tak by nie odnalazł za szybko drogi do domu, wszak przygoda ma trwać. Powieść Olgi Tokarczuk to przygoda ze słowem i czasem, gdzie ani jedno ani drugie nie jest jednoznaczne i obiektywne. Tokarczuk patrzy, lecz nie chce, by ktoś ją widział. Podgląda świat. Jest obserwatorem idealnym. Stoi z boku. Widzi świat we fragmentach, gdyż innego tak naprawdę nie ma. Są momenty,okruchy, chwilowe konfiguracje, które raz zaistniwszy, rozpadają się na części. Czas wydaje się być prostym narzędziem do mierzenia próbnych zmian, szkolną linijką z uproszczoną podziałką-to zaledwie trzy punkty: było, jest i będzie". Tokarczuk próbuje stworzyć mapę człowieka współczesnego i przeszłego zarazem, wszak w tej kwestii niewiele się zmieniło. Podróż, którą odbywa jest tylko tłem. Bo tak naprawdę każda podróż służy odnalezieniu siebie, w twarzach innych ludzi, w zabytkach, budynkach, pałacach. Tak naprawdę szukamy prawdy o sobie. Bo czasem trzeba wyjechać bardzo daleko, by siebie odnaleźć. Trudno opowiedzieć o tej powieści, jest magiczna. W sumie można powiedzieć, że "Bieguni" jest próbą nawania tego co nienazywalne.

Olga

ilość recenzji:270

brak oceny 16-07-2009 21:06

Podróżować znaczy żyć. Żyć wielokrotnie – jak pisał Andrzej Stasiuk. „Bieguni” Olgi Tokarczuk, bądź co bądź, laureatki Literackiej Nagrody NIKE, są księgą o podróżowaniu. O wędrówce rozumianej bardzo, ale to bardzo różnie.
Tytułowi bieguni to prawosławni starowiercy, który bezgranicznie wierzyli w to, że świat pełen jest zła. Aby się przed nim uchronić, człowiek powinien stale znajdować się w ruchu, podróżować. Zło działa tylko wówczas, gdy ludzie osiadają na jakimś miejscu, zaniec[...]ąc wypraw. Księga jest jednym, wielkim zaproszeniem do świata pełnego małych i dużych podróży. Do świata wędrowców, ludzi prowadzących koczowniczy tryb życia, którzy nigdzie nie potrafią osiąść na stałe. To skarbnica pełna opowiadań, felietonów i wykładów, których motywem przewodnim jest właśnie wędrówka.
Podczas lektury podróżujemy wspólnie – my i pani pisarka, która w ekshibicjonistyczny sposób zdradza nam intymne szczegóły podróży nie tylko swoich, ale i owych nieszczęśliwych podróżnych, którzy mieli przyjemność wędrować razem z nią. Poznajemy przeróżne życiowe historie, jesteśmy świadkami wielu decydujących rozmów. Bez żadnego skrępowania dowiadujemy się o najskrytszych marzeniach, najgłębiej ukrytych myślach anonimowych wędrowców, których los gdzieś, kiedyś rzucił obok pani autorki. Choć początkowo trudno nam wgryźć się w lekturę, później łapiemy się na tym, że zaczynamy pożerać ją po kartce. Gdy nasz wspólny rejs dobiegnie końca, czujemy tylko niewymowny smutek, że owa wędrówka – pełna zaskakujących przygód, magicznych chwil i frapujących przemyśleń dobiega już końca. Ale mam dla was pocieszającą wiadomość – wszak możemy ją rozpocząć od początku. I kontynuować. Stać się podobni tytułowym biegunom. Polecam.