Książkowe bestsellery z tych samych kategorii

Beginki i waldensi na Śląsku i Morawach do końca XIV wieku

książka

Wydawnictwo WAW
Oprawa miękka
  • Dostępność niedostępny

Opis produktu:

- Oparcie rozważań na obfitym i podstawowym dla tej problematyki zestawie źródeł rękopiśmiennych w postaci protokołów procesowych czyni pracę bardzo materiałową. Szczegółowe wnioski oparte na tak ważnej podstawie dokumentacyjnej wydają się być przygotowane z dużym znawstwem tematu, które znacząco poszerzają dotychczasową wiedzę bądź weryfikują niektóre ustalenia dotyczące różnych aspektów funkcjonowania ruchu beginek, beginaży i waldensów - napisał w recenzji wydawniczej prof. Kazimierz Bobowski. Książka powstała w oparciu o pracę doktorską autorki, obronioną na Uniwersytecie Opolskim.
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwo: WAW
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Wprowadzono: 11.09.2012

RECENZJE - książki - Beginki i waldensi na Śląsku i Morawach do końca XIV wieku

4.5/5 ( 18 ocen )
  • 5
    15
  • 4
    0
  • 3
    1
  • 2
    1
  • 1
    1

J.S.

ilość recenzji:1

brak oceny 5-04-2013 11:35

Magdalena Ogórek do inkwizycji oraz Kościoła ma stosunek jednoznaczny, pisząc o ?inkwizycyjnej pożodze? oraz występkach heretyków ?spreparowanych przez inkwizytorów? (s. 9), którzy ?siali spustoszenie? (s. 59) oraz o tym jak to w połowie XIII w. ?duchowni skupiali się na obsadzaniu stanowisk kościelnych, budowaniu zamętu przez interdykty, schizmy i walki, lekceważyli obowiązki duszpasterskie? (s. 51). Nie ukrywa też, że Jej celem jest próba rehabilitacji heretyków (s. 16). Takie jednoznacznie ideologiczne ustawienie problematyki nie ma wiele wspólnego z prawdą o epoce, obiektywizmem historycznym.
W książce obok ułomności merytorycznych i logicznych, uderzają także te formalne. Nie do końca można tym obciążać Autorkę, gdyż istnieje coś takiego jak redakcja czy korekta wydawnicza, których najwyraźniej nie uczyniono. W przeciwnym razie opublikowany tekst, zwłaszcza w warstwie przypisów, nie przypominałby brudnopisu, gdzie bez przerwy pojawiają się miejsca niechlujne i błędne, niedopowiedzenia oraz niekonsekwencje . Zaraz na początku uderza brak paginacji w spisie treści. Niedociągnięcia te obciążają zarówno Magdalenę Ogórek, jak i wydawnictwo WAW z Raciborza, które książkę wydało zapewne w pośpiechu, bez należytej staranności. Ta nieszczęsna forma oddaje poziom treści, co w sumie czyni przygnębiające wrażenie.
Autorka omawianej książki zupełnie nie panuje nad tekstem, popełnia rażące błędy tak merytoryczne, jak i formalne, a w wielu miejscach zdaje się nie mieć elementarnej wiedzy na opisywany temat. Wszystkie rzekomo ?nowe źródła? mające nadać sens tej rozprawie okazują się być znane, tylko zostały przez Nią błędnie zidentyfikowane, natomiast w rozważaniach nie uwzględniono źródeł ogólnie dostępnych. Wszystko to skłania do konkluzji, że pracy tej trudno przyznać wymiar naukowy.