Uczymy się życia na podstawie własnych błędów. A co jeśli nie musimy ich popełniać? Dzisiejszy post kieruje ku osobom, które dopiero wchodzą w dorosłe życie, czyli nastolatkom takim jak ja! Skupimy się na szkole, kontaktach z rodzicami, czym jest przyjaźń, seks u nastolatków i poznanie siebie, czyli samoocena. Pan Sean Covey przewrócił mi świat. Zwrócił uwagę na rzeczy oczywiste o których normalnie się nie myśli i na takie, które dopiero będą nastolatka czekały i nie myśli się o nich na poważnie. Od pierwszych stron książka bardzo mnie wciągnęła. Miałem wrażenie, że rozmawiam z przyjacielem a nie czytam książkę napisaną przez dorosłego człowieka. Jak to się zaczęło? Pewnego dnia autor wysłał maile do nastolatków z całego świata z pytanie "Co sprawia Ci największą trudność" z miliona odpowiedzi sześć wybijało się na pierwszy plan. Podobnie było z siedmioma nawykami. Sean Covey w jednej książce wypisał siedem nawyków, którymi powinniśmy się kierować (a przynajmniej zacząć). W swoich dziełach umieścił bardzo dużo obrazków, które śmieszą i potrafią wyobrazić sobie dany problem (jak autor sam powiedział wydał na rysowników dużo, więc doceńcie to ????). Tak właściwie z grubsza powiedziałem Wam o czym są książki. Uwaga! To nie są książki takie jak czasopismo Victor Gimnazjalista! Czy to wszystko? Nie! Teraz przejdziemy do sprawy okładek. "7 nawyków skutecznego nastolatka" na okładce ma spodnie (dokładniej kieszeń) w których jest telefon, czyli nieodłączny gadżet każdego nastolatka ???? Patrząc na okładkę na myśl od razu przyszła mi okładka książki Lele Pons i Melissy de la Cruz (książka) nie wiem czemu... Na okładce pozycji "6 najważniejszych decyzji, które kiedykolwiek podejmiesz" też są spodnie, ale tym razem skupia się na linii paska w spodniach ???? Autor powołuje się na liczne przykłady, więc książki nie są bezpodstawne. Czytając je uświadomiłem sobie coś na temat rodziców, nauki i tego, że jestem uzależniony nie tylko od telefonu! Uświadomisz sobie ile czasu tracisz w ciągu tygodnia na błahostki. Ja obliczyłem, że straciłem prawie 12 godzin dziennie, czyli 82 godziny w tygodniu. Masakra! A co jest Twoim złodziejem czasu? Myślę, że te tytuły mogą spokojnie przeczytać też rodzice nastolatków, żeby łatwiej było im pomóc swoim pociechom. Podsumowując. Jestem z książek bardzo zadowolony. Wpłynęły pozytywnie na moje życie. Spodziewałem się nudnego poradnika a dostałem rozmowę z psychologiem, dobrym psychologiem. Posłuchałem się rad autora i założyłem organizer. Jak na razie dobrze się sprawuje i odzyskałem kilka godzin. No, może nie te 82 godziny ale stopniowo jest ich coraz więcej! Z czystym sumieniem przyznaję książkom 8/10 pkt.