"...zwierciadło nigdy nie pokazuje świata takim, jakim on jest naprawdę. Pomaga go wszakże lepiej poznać i pod tym względem nie różni się chyba tak bardzo od książki."
Ciekawa przygoda czytelnicza, prowadzona w oryginalnym klimacie, intrygującym splocie średniowiecznych i współczesnych nut, barwnym odcieniu weneckiej indywidualności. Z przyjemnością zagłębiamy się w trzy części powieści, unikalne w odsłonie, a jednak tworzące spójną całość. Bazujące na tajemnicach, sekretach, zagadkach, mrocznych i trudno uchwytnych pierwiastkach. Morderstwa, spiski, szpiegostwo, mistyfikacje, konspiracje, misje i osobliwe zdarzenia. Im bardziej przenikamy przez powieść, tym mocniej przemawia, zaskakuje efektownymi opisami oryginalnych przygód, wieloma fascynującymi wątkami, które staramy się niczym elementy puzzle złożyć w kolorowy i urzekający obraz.
Podróżujemy między oddalonymi o ponad czterysta lat odcinkami fabuły, z uczuciem spowicia magią, mirażem, dyskretnymi chociaż wyraźnymi dźwiękami, a także wymykania się regułom przewidywalności. Podziwiamy finezję snucia nietuzinkowej historii o wyjątkowo silnej pasji, obsesji i towarzyszących im namiętnościach. Kradzież tajników wyrobu szklanych zwierciadeł od genialnych rzemieślników z Murano, na zlecenie nieznanych cudzoziemskich mocodawców. Poszukiwania fenomenalnego zawodowego hazardzisty, z jakże trudną do ustalenia tożsamością i legendarną przeszłością, wśród kalifornijskich siedlisk kasyn. Podążanie tropem zagadkowej opowieści, skrywanej w starym tomiku wierszy, którą tylko nieliczni są w stanie odpowiednio zinterpretować. W jaki sposób oddziałują na siebie biegi spraw tych intrygujących motywów, jak odkryć ich kluczowe styczne elementy i sprytnie połączyć w prawdopodobną historię?
Przyznam, że dawno nie miałam okazji przeniknąć do książki tak odmiennej na tle innych. Trudno jednoznacznie przyporządkować ją do określonego gatunku literackiego. Dostrzeżemy elementy powieści sensacyjnych, szpiegowskich, thrillerowskich, kryminalnych, przygodowych, obyczajowych i jeszcze porcję poezji. Zaskakuje ciekawym sposobem prowadzenia narracji, polubiłam te krótkie zdania i równe rytmy. Wprowadza atmosferę niepokoju i jednocześnie przyjaznego nastroju. Wyzwala w czytelniku dociekliwą uwagę i wnikliwe spojrzenie. Chętnie angażujemy się, wyczekujemy zaskakującej sekwencji zdarzeń, dociekamy prawdy ukrytej w kolejnych rozdziałach, wyjaśniamy nadprzyrodzoną tajemnicę weneckich luster, staramy się złapać ulotne zwierciadlane odbicia osobowości i czynów postaci. Wciąż zastanawiam się nad zakończeniem powieści, może zbyt otwartym, ale to już kwestia gustu i oczekiwań czytelnika.
...