Książkowe bestsellery z tych samych kategorii

Wszystko co mam

książka

Wydawnictwo Prószyński i S-ka
Oprawa miękka
  • Dostępność niedostępny

Opis produktu:

Pięć i pół roku po ślubie Hanna zamierza wreszcie oświadczyć mężowi, że odchodzi. Tymczasem zastaje go leżącego na podłodze w sypialni, sparaliżowanego. Przeszedł udar. To dla niej szok. Tom ma przecież zaledwie 32 lata. Teraz Hanna musi odłożyć wszystkie plany, by zająć się mężem. Tom nie może chodzić, samodzielnie przygotować sobie posiłku ani pracować. Długa rehabilitacja oznacza jednak, że ma mnóstwo czasu, by na nowo przyjrzeć się swojemu życiu. To zaś prowadzi go do jednego wniosku: będzie próbował ocalić swoje małżeństwo. Hanna jest miłością jego życia. Czy Tom jednak zdoła stać się tym samym mężczyzną, który niegdyś zauroczył Hannę? Czy Hanna zdoła zrezygnować ze swoich planów i nowego życia, by na nowo zakochać się w Tomie? Jestem wprost zauroczona. Przepiękna historia. Podnosząca na duchu, napisana z poczuciem humoru i bardzo szczera. - Carrie Hope Fletcher

Nieprzyzwoicie dobra. Cudownie ciepła, wzruszająco prawdziwa, niesamowicie budująca. Historia Hanny i Toma absolutnie mnie zauroczyła, a piękna proza Katie przenosiła mnie do ich świata. Polecam tę książkę każdemu! - Miranda Dickinson

Nie mogłam się oderwać od lektury. Postaci są naszkicowane pięknie i przenikliwie; nieustannie zaskakują - od pierwszej strony aż po niespodziewane zakończenie. -Jenny Agutter

Barwna, żywa narracja wiernie oddająca emocje towarzyszące Tomowi i Hannie. Autorka napisała wciągającą i rozbrajająco wzruszającą historię o cierpieniu, ale także nadziei... Słodkogorzką opowieść o miłości, odkrywaniu się na nowo i uwalnianiu od przeszłości. Przejmująca, pięknie napisana książka. Przesmutna a zarazem cudownie romantyczna. - "Heat".
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Wprowadzono: 20.10.2016

RECENZJE - książki - Wszystko co mam

4.4/5 ( 9 ocen )
  • 5
    7
  • 4
    1
  • 3
    0
  • 2
    0
  • 1
    1

Marta - ksiazeczki synka i córeczki

ilość recenzji:1

brak oceny 1-09-2017 18:51

Przyznam, że czytałam tę książkę z ogromnym zainteresowaniem. Pomimo tego, że nie jest to romans (który tak bardzo uwielbiam), pomimo tego, że akcja toczy się tutaj powoli i spokojnie, czytało mi się ją naprawdę bardzo dobrze. Okazała się ona bardzo wciągającą lekturą, która uświadamia nam zarówno to jak kruche jest życie i zdrowie, ale także to że nie zawsze trzeba coś całkowicie przekreślać i rezygnować z tego ponieważ przy odrobinie wysiłku można to odzyskać. Wystarczy trochę wspólnych starań, trochę szczerych rozmów, mnóstwo spokoju i cierpliwości i trochę czasu, który leczy rany. Myślę, że warto podjąć taką próbę odbudowy związku jeśli tylko istnieje chociaż iskierka nadziei, że da się to zrobić... Kiedyś przeczytałam bardzo mądre słowa pewnego staruszka, który spytany o to jak przetrwał 50 lat w małżeństwie z jedną kobietą odpowiedział, że za jego czasów kiedy coś się zepsuło to się to naprawiało, a nie od razu wyrzucało do śmieci i kupowało nowe jak to teraz najczęściej wygląda. Ot i całe podsumowanie. Warto naprawiać - swoje życie, swoje zdrowie, swój związek, swoje zachowanie... "Wszystko, co mam" to książka ciekawa, mądra i dająca człowiekowi do myślenia. Polecam!

Ruda Recenzuje

ilość recenzji:121

brak oceny 20-10-2016 21:39

Od dawna nie była tak nieszczęśliwa. U jego boku. Patrząc mu w oczy i próbując znaleźć w nich cień dawnego uczucia. Próbowała, czekała, starała się być cierpliwa. Wszystko w imię wspaniałych momentów z przeszłości. Zrozumiała, że już nie wrócą. Postanowiła odejść. Tamten wieczór zmienił jednak wszystko. Musiała zostać.

Każda książka sygnowana logo ?Kobiety to czytają? to dla mnie gwarancja satysfakcjonującej lektury. Klubowe autorki w mądry i przemyślany sposób łączą trudne tematy, wielkie emocje, życiowe zawirowania i decyzje zmieniające życie bohaterów. Marsh zaintrygowała mnie przede wszystkim chorobą, która wysunęła się na pierwszy plan i na zawsze zmieniła losy książkowych postaci.

Niewiele wiedziałam wcześniej o udarze. Nikt z moich bliskich na szczęście go nie przeżył. Chyba tak naprawdę nie zdawałam sobie sprawy, jak bardzo zmienia życie człowieka- jak odbiera nabyte umiejętności, tłamsi wiarę w siebie, wywabia z nas szczęście i nadzieję. Niewątpliwie nie ma wtedy nic cenniejszego od obecności bliskiej osoby. Hanna świetnie zdawała sobie z tego sprawę, dlatego wbrew własnym marzeniom postanowiła trwać przy boku męża. W swojej książce Marsh porwała się na przedstawienie kilku scen z prawdziwego życia. Tak- bo to sytuacja niezwykle realistyczna i prawdopodobna. I tą naturalność, szczerość i prawdziwość czujemy na każdej stronie. To najbardziej mnie urzekło. Uwielbiam takie przenoszenie życiowych scen na karty powieści, zwłaszcza, kiedy za sprawą książki mogę dowiedzieć się na dany temat czegoś więcej.

Choroba obezwładnia, wyciąga z nas nasze prawdziwe ja, obnaża najgorsze instynkty. Tym razem mamy szansę obserwować dwoje małżonków, będących niby po tej samej stronie, a tak naprawdę znajdujących się po przeciwnych stronach ringu. On- pogubiony, zrezygnowany, zależny od innych. I ona- pozostająca przy nim z poczucia obowiązku, skrywająca własne pragnienia, silna, odważna, charakterna. Na kolejnych stronach ich relacje zmieniają się, ewoluują, uczucia zaskakują. Za sprawą autorki stajemy się uczestnikami prawdziwego ludzkiego dramatu, który może podzielić albo zjednoczyć. Wszystkie emocje są niezwykle silne, wybory mocno intrygujące, a podejmowane decyzje zmieniają nasze podejście do wielu istotnych spraw.

Nie można pozostać obojętnym wobec takich bohaterów. Ciężko ich jednoznacznie ocenić, przez co stają się w mojej ocenie bardziej interesujący i podobni do nas. Zwyczajni ludzie, z których życie zakpiło. Tacy, którzy muszą zmierzyć się z tym, co przygotował dla nich los. Bardzo polubiłam Hannę i gorąco jej kibicowałam. Nie zawsze zgadzałam się z jej decyzjami, ale nie znalazłam się przecież na jej miejscu i nie musiałam podejmować tych decyzji, prawda?

?Wszystko, co mam? to niezwykłe stadium ludzkich zachowań. To kilka scen prosto z życia i kilka fragmentów teraźniejszości, w której moglibyśmy funkcjonować. Napisana szczerze i prostolinijnie, bez niepotrzebnego patosu i porywów wyobraźni. To migawki z życia. Zwyczajne, codzienne, najpiękniejsze.

Bookendorfina

ilość recenzji:1533

brak oceny 19-10-2016 19:52

"Nie dopuszcza myśli o przyszłości. Teraz liczy się tylko, by dodać mu otuchy. Bierze go za rękę, a on zaciska palce wokół jej dłoni. Razem trwają tak, czekając, co dalej."

Czasami los potrafi tak mocno zaskoczyć, że w zasadzie wywraca na lewą stronę dotychczasowe życie, albo też przejmuje ster i wbrew woli prowadzi ścieżką, którą właśnie wykluczyliśmy z planów i zamierzeń. Zupełnie jakby nie był ślepy, a dobrze wiedział, co jest nam potrzebne, przypominał rzeczy, które staraliśmy się usilnie zapomnieć, bo według niego wciąż mają znaczenie, prowokował do przedefiniowania poglądów, głębszego spojrzenia w uczucia i pragnienia. W takich przełomowych chwilach dotykamy najbardziej prawdziwego oblicza samego siebie, ponownie poznajemy własną osobowość, zaczynamy wyraźniej dostrzegać to, co nam dotychczas umykało, czemu nie poświęciliśmy należytej uwagi lub zbyt pochopnie odrzucaliśmy jako niepasujące do nas.

Takie wielkie zawirowanie życiowe przeżywa właśnie Hanna, której mąż Tom, świetny prawnik, w wieku zaledwie trzydziestu dwóch lat, niespodziewanie dostaje udar mózgu, i to w dniu, w którym zamierzała mu wyznać, iż nie wiąże już z nim swojej przyszłości. Pragnęła na nowo ułożyć życie, otrzymać to, czego jej brakowało, za czym mocno tęskniła, co pozwoliłoby jej na samorealizację i spełnianie marzeń. Dramatyczne zrządzenie losu powstrzymuje jej decyzję o odejściu, teraz najbardziej liczy się zdrowie męża, niezbędna pomoc, wyczekiwana bliskość, zachęta do walki z chorobą. Autorka bardzo ciekawie rozwija kolejne etapy powstawania nowych relacji między małżonkami, szok i niedowierzanie, wyrzuty sumienia i poczucie winy, całkowite poświęcenie i oddanie. Wiele w tym rezygnacji z obu stron, konieczności nauczenia się codziennego życia od nowa, budowania bardziej świadomych więzi, potrzeby wyjaśnienia niedopowiedzianych wcześniej ważnych zagadnień, konieczności odniesienia się do przeszłych zdarzeń. Z zainteresowaniem i wzruszeniem zagłębiamy się w tę historię, czujemy, że staje się bliska naszym sercom i myślom. A jej zakończenie wcale nie musi okazać się takie oczywiste czy przewidywalne. Podoba mi się lekkie pióro autorki, umiejętność wytworzenia specyficznego klimatu, skłanianie nie do oceniania i kwalifikacji, ale do przeżywania i odczuwania wspólnie z bohaterami.

Doskonale wyczuwamy, jakie emocje targają bohaterami, z czym przychodzi im walczyć, w jakim stopniu są w stanie poświecić się jedno dla drugiego. Dostrzegamy różne perspektywy spojrzenia na te same sytuacje, wypowiedziane słowa, zaskakujące zachowania czy znaczące drobne gesty. Śledząc ich postępowanie, stopniową przemianę, ponowne otwieranie się na otaczający ich świat, mocno angażujemy się w opowiadaną historię, zastanawiamy się, na ile jest ona prawdopodobna i dokąd zaprowadzi to bolesne doświadczenie życiowe. Czy można oczekiwać od bliskiej osoby, aby dla naszego dobra i lepszego samopoczucia zrezygnowała z własnych marzeń? Porzuciła to, nad czym pracowała tyle lat, co mocno wyznaczało kurs jej życia? Dlaczego tak trudno było, jeszcze przed wypadkiem, doceniać i cieszyć się tym, co się miało, co było na wyciągnięcie ręki, tylko trzeba było to dostrzec? Czy warto trwać w związku, który nie przynosi wystarczającej satysfakcji i spełnienia, a w większości poczucie odrzucenia i braku akceptacji? A jeśli sami jesteśmy kreatorami scenariusza życia, ponosimy pełną odpowiedzialność za to, co nas spotyka? Czyż to nie przyjęte postawy i dokonane czyny składają się na przyczynowo-skutkowy łańcuch sukcesów i niepowodzeń? I wydawałoby się najważniejsze pytanie, czy naprawdę warto ponownie wikłać się w coś, co wcześniej raniło i kaleczyło duszę, ożywiać radosne i pogodne wspomnienia, próbować dokładać nowe, aby móc na nich zbudować nową i lepszą jakość związku?

bookendorfina.blogspot.com