Książkowe bestsellery z tych samych kategorii

W ofierze Molochowi

Rebeka Martinsson Tom 5

książka

Wydawnictwo Literackie
Oprawa miękka
  • Dostępność niedostępny

Opis produktu:

  Przeszłość wciąż nie daje o sobie zapomnieć. I wciąż zabija.
  Pewnej niedzieli we własnym domu zostaje zamordowana starsza kobieta. Siedmioletni wnuk zmarłej, Marcus, zostaje odnaleziony w pobliżu. Zszokowany, nie potrafi wyjaśnić, co się stało.
  Wkrótce okazuje się, że nad rodziną chłopca ciąży fatum. Zmarli wszyscy jego krewni. Pradziadek został rozszarpany przez niedźwiedzia, babcia zakłuta widłami, tato - potrącony śmiertelnie przez nieznanego kierowcę. Sam Marcus nieomal pada ofiarą dwóch tragicznych wypadków.
  To nie może być zwykły przypadek.
  Prawniczka Rebeka Martinsson, ignorując zakaz nowego szefa, rozpoczyna prywatne śledztwo, które prowadzi ją do odległej przeszłości. Pomagają jej również znani z poprzednich części cyklu policjanci: Anna Maria Mella i Sven Erik Stalnacke. Wkrótce Rebeka odnajduje... zmarłą babkę Marcusa.

Więcej książek w serii

Oryginalny tytuł: Till offer at Molok
Przekład: Beata Walczak-Larsson
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwo: Literackie
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Wprowadzono: 24.01.2013

RECENZJE - książki - W ofierze Molochowi, Rebeka Martinsson Tom 5

4.6/5 ( 9 ocen )
  • 5
    8
  • 4
    0
  • 3
    0
  • 2
    0
  • 1
    1

Sylwia Węgielewska http://magicznyswiatksiazki.pl

ilość recenzji:490

brak oceny 21-09-2013 11:20

Często słyszę wśród innych miłośników książek, że skandynawskie kryminały są jedyne w swoim rodzaju; rzec można nawet, że to jedne z najlepszych kryminałów na świecie. Osobiście nigdy nie wierzę w takie górnolotne stwierdzenia. Wiadomo przecież, że co się podoba jednemu, niekoniecznie musi przypaść do gustu drugiemu. Jednakże postanowiłam sprawdzić, jak to jest z tymi skandynawskimi kryminałami, a że ów gatunek literacki jest wyjątkowo bliski memu sercu, zdecydowałam się dać szansę kolejnej książce określanej tym mianem. Mój wybór padł na powieść "W ofierze Molochowi" szwedzkiej pisarki Asy Larsson. Kobieta ta, zanim zajęła się pisarstwem na pełen etat, pracowała jako prawniczka - podobnie jak jej główna bohaterka Rebeka Martinsoon. Wychowała się w Kirunie, najbardziej na północ wysuniętym szwedzkim miasteczku. To właśnie w tym mieście osadzona została fabuła wspomnianej powyżej powieści. Czemu zdecydowałam się akurat na ten tytuł? Zaciekawił mnie opis historii, jak również fakt, że książka ta otrzymała nagrodę za najlepszy szwedzki kryminał 2012 roku. Jak już miałam sięgnąć po coś ze skandynawskiego kryminału uznałam, że warto byłoby mierzyć wysoko. Stąd decyzja, aby przeczytać "W ofierze Molochowi". I wcale nie przeszkadzał mi fakt, że książka ta jest już piątym tomem serii o Rebece Martinsoon, bo jak się okazało w trakcie lektury, nie wpływa to w żaden sposób na odbiór całości. Krótko mówiąc, można czytać ten tom bez znajomości poprzednich i nie odczuwa się irytacji związanej z nieznajomością wcześniejszych wydarzeń z życia głównej bohaterki. Zatem przejdźmy może do fabuły.

W sennej dotąd miejscowości, gdzieś na północy Szwecji, gdzie wszyscy wszystkich znają, odkryte zostają zwłoki Sol Britt Uusitalo. Staruszkę znaleziono w jej własnej sypialni. Na jej ciele widnieją ślady licznych nakłuć. Mimo starań miejscowej policji nie odnaleziono żadnych śladów sprawcy, ani narzędzia zbrodni. Tymczasem trwają poszukiwania siedmioletniego wnuka zamordowanej, Marcusa. Odnajduje go w pobliskim lesie Krister Eriksson, policjant oraz przewodnik psów. Zachodzi przypuszczenie, że dziecko mogło widzieć zabójcę. Jednak czy to pod wpływem przeżytego szoku, czy też z innego powodu, chłopiec unika tematu. Niemożliwością staje się uzyskanie od niego jakichkolwiek informacji. Sprawą kieruje prokuratorka Rebeka Martinsson, jednakże za sprawką konkurenta Carla von Posta szybko zostaje od niej odsunięta. Kobieta jest zdeterminowana, rozpoczyna własne śledztwo. Szybko wychodzą na jaw podejrzane wypadki śmiertelne w rodzinie Marcusa. Jego dziadek został rozszarpany i pożarty przez niedźwiedzia. Ojciec zginął zaledwie trzy lata temu w wypadku samochodowym. A teraz ktoś zamordował mu babcię. Ale to nie wszystko. Teraz w niebezpieczeństwie znajduje się życie chłopca. Wydawać by się mogło, że Śmierć uwzięła się na rodzinę Marcusa. A może to jednak przypadek, że po kolei giną członkowie jego rodziny? Przed Rebeką trudne zadanie. Czy uda jej się ocalić życie chłopca?

Historia toczy się na dwóch płaszczyznach czasowych. Na przemian śledzimy teraźniejsze wypadki i próby schwytania sprawcy brutalnego mordu, jak też zdarzenia z początku XX wieku. Cofamy się aż do roku 1914, kiedy to poznajemy skromną nauczycielkę Elinę Petterson. Młoda kobieta wdaje się w bliższy związek z ówczesnym dysponentem i pryncypałem Kiruny, Hjalmarem Lundbohmem. Z czasem odkryjemy, że to, co wówczas się wydarzyło, dało podwaliny wypadkom rozgrywającym się w teraźniejszości. Wówczas także stanie się dla nas jasne, skąd w tytule powieści odwołanie do Molocha. Przyznam szczerze, że nie zawsze podobają mi się zamieszczane w powieści retrospekcje. Zdarza się bowiem, że tego typu wstawki skutecznie wybijają mnie z rytmu czytania. Na całe szczęście w przypadku powieści Asy Larsson tak się nie stało. Z zaciekawieniem czytałam o życiu Eliny. Wielokrotnie jej współczułam oraz byłam zdruzgotana tym, co jej się przydarzyło. Nie sposób o tym mówić, to trzeba po prostu przeczytać. Nie mniej jednak bez znajomości jej losów czytelnik nie mógłby w pełni zrozumieć tego, co dzieje się obecnie.

Co prawda nie znam poprzednich wydarzeń z życia głównej bohaterki, jednakże to, co przeczytałam o niej w dziele "W ofierze Molochowi" pozwoliło mi zrozumieć, że jest to niesamowicie silna kobieta, z głębokim poczuciem odpowiedzialności społecznej. Kwestia wymierzenia sprawiedliwości jest dla niej jednym z życiowych priorytetów. Nie zawaha się przed niczym, aby dopiąć swego. Nie jest delikatną i zastrachaną dziewczynką, która boi się dużych i silnych chłopców. Bez ogródek potrafi powiedzieć każdemu to, co o nim myśli. Często słucha własnej intuicji, mimo że nie zawsze ma poparcie wśród współpracowników. Ale w tej twardej z pozoru kobiecie czai się również osoba pragnąca kochać i być kochaną. Sama potrafi być świetną przyjaciółką, ale nie do końca układa jej się w bliższych związkach z mężczyznami. A może po prostu nie trafiła jeszcze na tego jedynego? W książce czytelnik będzie miał okazję poznać różne oblicza Rebeki. Być może wzbudzi w nim mieszane uczucia, ale jedno jest pewne - tej kobiety nie sposób nie polubić.

Nie można zapomnieć o Marcusie, małym siedmioletnim chłopcu, którego życie nagle znalazło się w niebezpieczeństwie. Od samego początku współczułam temu małemu bohaterowi. Chłopiec nie ma łatwego życia. Jego matka porzuciła go, kiedy był jeszcze zupełnie malutki. Ot tak stwierdziła, że nie zamierza się nim zajmować, po czym wyjechała z rodzinnej miejscowości i założyła nową rodzinę. Nigdy nie interesowała się losami swego pierworodnego. Sama jestem matką. Nie potrafię zrozumieć tego typu kobiet, które bez skrupułów opuszczają swoje dzieci. Dla mnie jest to największa krzywda jaką można wyrządzić własnemu dziecku. Na całe szczęście chłopiec został otoczony wielką miłością przez swoją babcię. Niestety okrutny los postanowił ponownie dotkliwie go doświadczyć odbierając mu jedyną bliską osobę. Nic więc dziwnego, że po odnalezieniu ciała zamordowanej, mały zbudował wokół siebie swoisty mur do siebie obcych mu ludzi. Jedynie Kristerowi Erikssonowi z czasem udaje się dotrzeć do tego nieszczęśliwego dziecka. Duży w tym udział będą mieli czworonożni przyjaciele, a zwłaszcza suczka Rebeki Martinsson. Jednakże prawda, która wyjdzie na jaw, będzie okrutna...

Książka jest świetnie napisana. Bardzo wyraziście i sugestywnie. Autorce udało się stworzyć historię pełną rodzinnych tajemnic i zawiłych intryg. Lektura jest czystą przyjemnością. Całość jest tak dobra, że z trudem odrywałam się od książki, aby zająć się domowymi obowiązkami. Co rusz wracałam myślami do wydarzeń rozgrywających się na kartach powieści. Muszę przyznać autorce, że jest niezwykle utalentowaną osobą. Potrafi pisać w taki sposób, że czytelnik żyje czytaną historią, przeżywa wszystko wraz z bohaterami powieści, a po dotarciu do zakończenia odkrywa prawdę, która wstrząsa do głębi. Taka właśnie jest książka "W ofierze Molochowi" - mocna, prawdziwa, poruszająca, a miejscami przerażająca. Szczerze polecam ją wszystkim miłośnikom gatunku. Nie zawiedziecie się! Ja tymczasem idę rozejrzeć się za kolejnym dziełem Asy Larsson. Mój kryminalny głód wzmógł się po lekturze powyższej książki. Moi drodzy... ja chcę więcej!

Moja ocena: 5/6

www.lowiskoksiazek.blogspot.com

ilość recenzji:115

brak oceny 8-07-2013 20:32

W powieściach ?sy Larsson nikt nie jest samotną wyspą. Za każdą osobą, o której pisze, stoją inni ludzie, sąsiedzi, przyjaciele, wreszcie najbliżsi krewni i krewne. Z niektórymi wiążą się najpiękniejsze przeżycia i wspomnienia, podczas gdy stosunki z innymi naznaczone są cierpieniem i zawiedzionymi nadziejami. Zawsze, kiedy czytam jej kolejną najnowszą powieść, uświadamiam sobie, jak bardzo mocno przemawiają do mnie te wątki obyczajowe i psychologiczne. Że to dla nich, nie dla dreszczyku emocji, tak chętnie sięgam po pozycje z jej nazwiskiem na okładce. Nie znaczy to, że warstwa sensacyjna nie jest warta uwagi. Wprost przeciwnie! ?sa Larsson intrygę kryminalną prowadzi bardzo zgrabnie, bez powielania pomysłów, chociaż zdarza jej się zazwyczaj jakieś drobne potknięcie. Ta niewielka skaza dodaje tylko jej historiom swoistego uroku i tak naprawdę nie ma większego znaczenia. Skutecznie przesłania ją surowy klimat dalekiej północy - nieodłączne tło każdej powieści ?sy Larsson. To on i nieujarzmiona przyroda nauczyły tamtejszych ludzi małomówności, podejmowania się ciężkiej pracy i polegania na sobie nawzajem. Obecnie wsie w lapońskiej części Szwecji powoli się wyludniają, bo ich mieszkańcy wolą cywilizacyjne wygody dużych miast. Ale był czas gdy Kiruna i okolice były szwedzką ziemią obiecaną. Bogactwo złóż rudy żelaza odmieniło los wielu ludzi, którzy tu na północy szukali pracy i szczęścia. ?W Ofierze molochowi? autorka przybliża nam ten okres, prowadząc akcję jednocześnie w dwóch wymiarach czasowych. Bo to w przeszłości kryje się klucz do zrozumienia, dlaczego członków pewnej rodziny w każdym pokoleniu prześladują śmiertelne wypadki. To ich nadmiar, a nie natura, wzbudza czujność prokuratorki Rebeki Martinsson, postaci, która nieodmiennie przewija się przez wszystkie książki Larsson i której osobiste przeżycia stanowią ważny składnik powieściowej fabuły. Nowością tej części cyklu jest uchwycenie charakteru tej specyficznej więzi, jaka zawiązuje się między człowiekiem a psem. Czworonogi pojawiały się już w poprzednich powieściach Larsson, lecz teraz stają się bohaterami niemal równymi ludziom. To, co dzieje się z nimi, budzi tę samą, pełną troski czułość i ciekawość. Dlatego ?W ofierze Molochowi? to dla mnie kolejny dowód na niezwykłość pisarstwa ?sy Larsson, która - chociaż wybrała kryminał, gatunek, któremu w zupełności wystarcza pomysł i zręczne pióro - potrafi wyjść poza jego ramy, oddając słowem pisanym wszystkie subtelności i odcienie naszej ziemskiej egzystencji. Naszego bycia tu i teraz, pośród innych, podobnych nam istot, zdolnych do największej miłości i poświęcenia, ale też i do bestialskiego okrucieństwa.

"W ofierze Molochowi" została uznana przez Szwedzką Akademię Kryminału za najlepszą szwedzką powieść kryminalną 2012 roku.