"Gdy węgiel C-14 wydał swój werdykt, to jakby przemówiła wyrocznia: Pytia z Delf nie mogła się pomylić ! Dzisiaj nie jest to już takie pewne, zwłaszcza w przypadku tkanin(...)" Podprefekt Arentuil (Jean-Pierre Maurice), gdzie spoczywa relikwia Tuniki, napisał zaś co następuje:
"Stwierdzam zresztą, że eksperci, którzy z nami pracowali [nad Tuniką], nigdy nie utrzymywali, że metoda [C-14] jest niezawodna. Przeciwnie podkreślali przy różnych okazjach, że należy uwzględnić wnioski płynące z innych metod (...), badacz musi brać wszystko pod uwagę, a w razie potrzeby jest zmuszony skorzystać z pomocy specjalistów, gdyż oczywiście przy każdych badaniach naukowych należy w pewnej mierze czerpać informacje z kilku dziedzin, a wydaje mi się, że niektórym brakuje skromności, broniąc swej metody, którą uważają za doktrynę."
('Tunika z Argenteuil i Całun Turyński', str. 202).
Tyle cytaty z książki autorstwa Andre Mariona i Gerarda Lucotte. wart jest przytoczenia o tyle, że stanowi niejako komentarz do poglądów autora innej książki (o Jezusie), mianowicie Michaela Baigenta zaprezentowanych w 'Archiwum ...' i innych dziełach. Tytuł 'Tunika z Argenteuil i ...', sugeruje iż na pierwszym planie będziemy mieli do czynienia własnie z jej historią, w cieniu której zostanie umieszczony słynny Całun z Turynu. Jest chyba jednak dokładnie ... odwrotnie, to Całun z Turynu nieustannie wysuwa się na czoło przedstawianych opisów. Dopiero V rozdział (Tunika z Argenteuil w świetle współczesnuej nauki), staje się fascynującym polem do popisu osiągnięć badaczy, które mogą znaleźć zastsowanie w trakcie ich szczegółowych prac nad właściwym ustaleniem datowania, pochodzenia, a także innych istotnych detali odnoszących się analizowanego znaleziska. To prawdziwy hołd złożony współczesnej nauce i jej niezwykłym możliwościom. Okazuje się iż nauka wcale nie stoi w sprzeczności z wiarą, w miarę jej rozwoju dzieje się wręcz odwrotnie. Tyle, że stare - wydawałoby się iż nieomylne metody badań - są bardziej zawdone niż ludzka tradycja i pamięć. Przykładem tego są właśnie wyniki badań przeprowadzonych przy użyciu węgla C-14. Analiza porównawcza wskazuje iż po względem grupy krwi (AB), jak i czasu powstania zarówno Tunika jak i Całun są tożsame i mogą pochodzić z I w. z czasów Jezusa. Dzięki badaniom DNA ustalono, że na Tunice slady krwi pochodzą od jednej osoby, człowieka płci męskiej - Żyda pochodzącego z Środkowego Wschodu ... Gdy tymczasem badanie tkaniny tradycyjną metodą C-14, wykazało dwa różne od siebie o 200 lat datowania: 530-650 (program kalibracji OxCal3/ z r.2004) i 670-880 n.e.(program kalibracji CALIB 4.3 z r. 2005). Warto przy tym zwrócić uwagę iż zarówno pierwsza jak i druga metoda podając zakresy odchyleń zakłądają z ponad 95% prawdopodobieństwem iż Tunika pochodzi z r. 590 (lab. Saclay) lub jak w drugim przypadku jest to tok ... 775 (lab. Archeolabs). Ocena tego - komu zaufać bardziej tym, którzy są przychylnie nastawieni do "Jezusowego wieku" Tuniki, czy tym, którzy taką mozliwość odrzucają - pozstaje oczywiście jak zwykle w umyśle i sercu każdego indywidualnego Czytelnika. Tunika z Argenteuil może się, któregoś dnia okazać falsyfikatem, ale z pewnością obecny stan wiedzy nie jest w stanie rozstrzygnąć ostatecznie o jej autentyczności. Oddając sprawę w ręce Czasu, możemy być pewni, że któregoś dnia odsłoni przed nami tajemnicę zarówno Tuniki, jak i Całunu ...