"Nie ma dobrych ludzi... Są tylko tacy, którzy jeszcze nie wiedzą, że są źli."
Książkę przeczytałam w błyskawicznym tempie, pochłonęła całą moją uwagę, mocno wciągnęła, z wielkim zainteresowaniem zagłębiałam się w kolejne wątki, po prostu nie mogłam się od niej oderwać. Bardzo dobrze skonstruowany thriller psychologiczny, zaczynający się mocnym uderzeniem. Z rozdziału na rozdział coraz silniej poddajemy się jego tajemniczej, mrocznej i wypełnionej grozą atmosferze, aż do znakomitego zakończenia. Dynamiczna akcja nie pozwala nam zwolnić nawet na chwilę, uczestniczymy w wielu intrygujących wydarzeniach, mocno zaskakujących sytuacjach, nieprzewidywalnych obrotach spraw. Demony z przeszłości głównego bohatera wywołują przebiegające po nas ciarki i dreszcze, potęgując napięcie strachu, lęku i niebezpieczeństwa. Świetny debiut, zajmująca historia, silnie pobudzająca czytelnicze zmysły książka, po którą zdecydowanie warto sięgnąć.
Bardzo ciekawa postać Łukasza Mauera, fascynująco zagadkowa osoba, cierpiąca na zaniki pamięci, zmagająca się z przerażająco realistycznymi snami. Bardzo trudno jest mu odróżnić rzeczywistość od fikcji, prawdę od fałszu, realny obraz od lustrzanego odbicia. Tym bardziej czytelnikowi śledzącemu jego dramatyczne wysiłki niełatwo dotrzeć do źródeł lęków i obaw mężczyzny, jednoznacznie je zinterpretować. Mauer nie ma najmniejszego pojęcia kim tak naprawdę jest, nie posiada własnej tożsamości, nie potrafi budować relacji z ludźmi i nakreślać ram własnej przyszłości. Ta jego samotność, wyobcowanie, niepewność i zagubienie wywołują w nas mieszane uczucia, pragniemy, aby jak najszybciej rozwikłał zagadkę dręczących go koszmarów. Najodleglejsze retrospekcje stopniowo odsłaniają kolejne warstwy bardzo mrocznych sekretów i tajemnic, nabierają intensywności, stają się coraz bardziej niepokojące i zatrważające. Czy uda się Łukaszowi poznać prawdę o sobie, wyłonić te najbardziej wymazane z pamięci wspomnienia, wyjaśnić ich skomplikowane powiązania i zrozumieć towarzyszące im dziwne sploty okoliczności? Wydaje się, że dopiero wtedy będzie mógł pomyśleć o uporządkowaniu własnego życia, ale czy na pewno?