Pewnego Razu w Aniołowie, czyli skąd się biorą dzieci (twarda)
książka
Wydawnictwo KM Studio |
Oprawa twarda |
- Dostępność niedostępny
Opis produktu:
Rzecz się dzieje w dwóch światach równolegle: w Aniołowie - w korporacji niebieskiej, i na Ziemi - w rodzinie, w której kobieta i mężczyzna chcą mieć dziecko. Okazuje się, że o tym jakie dziecko się komu `przytrafi`, poza takimi drobiazgami jak geny a później wychowanie, decyduje... samo dziecko. Jak to?Otóż, gdy rodzice pragną dziecka, drużyna Aniołków leci na Ziemię w podróż zwaną Misją Noworodkową ( lub też projektem noworodkowym). Aniołki oglądają, patrzą, oceniają i albo poczują, że tych dwoje mogliby być odpowiedni, albo nie. Dzieje się tak zgodnie z zasadą, że żaden człowiek nie rodzi się w określonym czasie i miejscu przez przypadek i bez przyczyny. Nasze dusze preegzystują gdzieś w przestworzach i co jakiś czas odradzają się. Na tym udział małego Aniołka w planowaniu własnego życia się nie kończy. Musi on w swojej niebieskiej korporacji przygotować się i dobrze zorganizować odwiedzając rozmaite urzędy, wypełniając specjalne kwestionariusze a nawet biorąc udział w pożegnalnej imprezie. Wszystko w Aniołowie jest bardzo dobrze zorganizowane a ziemskie życie danego Anioła skrupulatnie obserwowane na wielkich telebimach. Wszystko po to, aby dokonały się prawidłowo wszystkie etapy przejścia z Aniołowa na Ziemię, a także reszta życia, począwszy od zagnieżdżenia w brzuchu mamy po... koniec i szczęśliwy powrót do Aniołowa.
O tym, w skrócie, jest książka. `Pewnego razu w Aniołowie...` to dobra lektura do wspólnego czytania przez rodziców i dzieci. Książeczka powstała właśnie w okolicznościach takiego przyjemnego, intymnego spędzania czasu przez mamę i dwie córeczki. Nie ma dla nas nic bardziej przyjemnego niż wspólne `podkocowe` czytanie, `przystołowe` rysowanie, kolorowanie i `wszędoobecne` opowiadanie historii: takich, które naprawdę się wydarzyły w ogólnodostępnym świecie i takich, które wydarzyły się naprawdę w czyjejś głowie.
Ilustracje do książki również tworzyłyśmy w trójkę świetnie się bawiąc.
Całość zaistniała dzięki zaangażowaniu Marcina- czyli taty, który kupił nam dobre kredki (suche pastele) i przygotował obrazki do druku w komputerze.
Ilustracje: Julia, Hanna i Karolina Ślifirskie
Szczegóły | |
Dział: | Książki |
Wydawnictwo: | KM Studio |
Oprawa: | twarda |
Okładka: | twarda |
Wprowadzono: | 20.04.2016 |