Pan Samochodzik i NIESAMOWITY DWÓR (twarda)

"Niesamowity dwór" to kolejna częśc cyklu przygód Pana Tomasza, zwanego Panem Samochodzikiem. Tym razem p. Tomasz zostaje delegowany do Janówki, by tam z pomocą młodych współpracowników p. Wieszchoń i p. Bigosa, otworzyc muzeum Joachima Czerskiego. Na miejscu okazuje się, że stary dwór kryje swoją tajemnicę... Książka oprócz ciekawej i wciągającej akcji, odkrywa przed młodym czytelnikiem historię wolnomularzy...

Przygody Pana Samochodzika nigdy nie przestaną mnie zaskakiwać. Za każdym razem gdy sięgam po którykolwiek z tytułów już po przeczytaniu kilku pierwszych stron wiem, że przede mną kolejna fantastyczna detektywistyczna historia. I jak tu poprzestać tylko na jednej części z serii...?

"Pan Samochodzik i niesamowity dwór" to lektura, której akcja rozgrywa się w starym dworze w Janówce. Niedawno zmarł jego właściciel, a cały majątek przejęło państwo. Pan Tomasz zostaje wysłany do dworu gdyż władze Departamentu Muzeów i Ochrony Zabytków planują w tym miejscu otworzyć muzeum. Jako historyk sztuki musi zinwentaryzować cały majątek. Do pomocy dostaje dwóch młodych absolwentów historii sztuki: panią Barbarę Wierzchoń i pana Bigosa. Jak się jednak okazuje na miejscu, ów dworek skrywa jakąś tajemnicę a w dodatku już pierwszej nocy z biblioteko dochodzą dziwne odgłosy, czyżby to duchy... Czy Pan Samochodzik da wiarę zjawiskom nadprzyrodzonym jakie mają miejsce w starym dworze? Czy odkryje jego tajemnicę i pozna historię niesamowitej budowli oraz jej wcześniejszych mieszkańców?

Na całą publikację składa się 12 rozdziałów do których doliczyć trzeba jeszcze zakończenie. Jej główny bohater jest jednocześnie narratorem książki i ten fakt sprawia, że cała ta sensacyjna historia, którą opowiada staje się jeszcze bardziej niezwykła i wciągająca. W końcu razem z Panem Samochodzikiem czytelnik może prowadzić śledztwo, może spekulować próbując rozwikłać zagadkę i przyjemnie spędzić czas przy lekturze. Interesująca jest fabuła książki, ciekawi są też jej różnorodni bohaterowie, jak dla przykładu zapadający w letarg, luźno podchodzący do życia Bigos czy panna Wierzchoń, zawsze poważna, niezwykle inteligentna i zdyscyplinowana. Oprócz zastanawiania się nad rozwiązaniem zagadki tajemniczych zjaw pojawiających się nocą we dworze i myszkujących w czasie nieobecności Pana Samochodzika i jego pracowników, można się więc odrobinę pośmiać a przy okazji poznać wiele ciekawostek historycznych. Dużo jest bowiem w książce informacji o wolnomularzach czyli masonach, którzy z tą historią mają wiele wspólnego. Oczywiście ważną rolę w całej tej tajemniczej opowieści odegrał niepozornie prezentujący się, często wyśmiewany i niedoceniany, wehikuł pana Tomasza, któremu ów bohater zawdzięcza swoje przezwisko.

Książkę bardzo fajnie się czytało i jak zauważyłam wciągnęła też moje dzieci. Na pewno sięgniemy po kolejne tytuły. Tekst jest zrozumiały a przy okazji bogaty w ciekawostki historyczne, które autor przemycił w naprawdę przystępny sposób. Lektura ma więc liczne walory edukacyjne. Poza tym warta pochwały jest też świetnie oddająca zawartość, tajemnicza i odrobinę mroczna oprawa, która pobudza wyobraźnię czytelnika i naprawdę zachęca do zajrzenia w swe wnętrze. Jak się okazało również po latach nie zawiodłam się na Panu Samochodziku i polecam tę wspaniałą powieść każdemu młodemu czytelnikowi lubiącemu zagadki, dreszczyk emocji i wciągające przygody. Jest to moim zdaniem jedna z lepszych książek z serii.


Zbigniew Nienacki - to kryjący się pod pseudonimem polski pisarz i dziennikarz Zbigniew Tomasz Nowicki (1929 - 1994). Największą sławę przyniosła mu seria powieści napisana dla młodzieży o przygodach Pana Samochodzika, muzealnika-detektywa.

Pan Samochodzik po śmierci antykwariusza - właściciela starego dworu - obejmuje tam posadę kierownika i kustosza muzeum. Jako szef dwójki młodych absolwentów historii sztuki musi nie tylko przeprowadzić inwentaryzację, ale też zmierzyć się z tajemniczymi duchami. Czy uda mu się odkryć skrywane przez dwór tajemnice, które zabrał do grobu antykwariusz?



Niesamowity dwór w wydaniu Literatury ma przepiękna oprawę graficzną. Fioletowy, żółty i czarny kolor tworzą razem mieszankę sprawiająca, że ta powieść detektywistyczna staje się bardzo tajemnicza i intrygująca. Taka oczywiście jest, ale wydawnictwo stworzyło coś przepięknego. Wciąż nie mogę oderwać wzroku.

Dzięki książką Dana Browna (Inferno, Zaginiony symbol) wiemy co nieco na temat masonów. Ale czy ktoś wiedział, że nazywali się równie wolnomularzami. Czy wiedzieliśmy jakie osobistości należały do tej grupy? Zbigniew Nienacki potrafi przedstawić nam historię masonów tak samo ciekawie, jak Brown.

Tę pozycję czytałem już chyba trzy razy. Za każdym razem pojmuję z niej coraz więcej rzeczy, i mimo, że wiem, co za kilka stron się wydarzy, z niecierpliwością przewracam kartki, czy aby to, co przeczytałem kiedyś nie było tylko moim wymysłem. Zawsze jest to prawda, ale strach i niecierpliwość towarzysząca poszukiwaniom Pana Samochodzika nigdy nie maleje. Cudowne uczucie.

Zagadka, jak i za pierwszym razem zrobiła na mnie wrażenie, a nie rzucające się w oczy elementy pod sam koniec łączą się tworząc niesamowity finał. Tylu emocji podczas czytania nie miałem nigdy. No, prawie nigdy, bo powieści Katarzyny Puzyńskiej są tak samo dobre, jak te Nienackiego. Uwielbiam powroty do tych czasów, kiedy najważniejszym problemem było zadanie z matematyki i przeczytanie nowych przygód Samochodzika.

Oczywiście polecam tę książkę, jak i całą serię, w której każdy znajdzie coś dla siebie. Szkoda, że tak wielu nie miało okazji przeczytać tego co ja. Naprawdę wielka szkoda.