Książkowe bestsellery z tych samych kategorii

Księżyc nad Soho

cykl Peter Grant tom 2

książka

Wydawnictwo Mag
Oprawa miękka
  • Dostępność niedostępny

Opis produktu:

Nazywam się Peter Grant i jestem detektywem posterunkowym w potężnej armii sprawiedliwości znanej jako policja londyńska (tudzież psiarnia). Szkolę się także na czarodzieja, jestem pierwszym takim uczniem od pięćdziesięciu lat. Oficjalnie pracuję w wydziale do zwalczania przestępstw gospodarczych i innych, w jednostce dziewiątej, znanej też jako Szaleństwo i jako jednostka, o której grzeczni, dobrze wychowani gliniarze nie rozmawiają w kulturalnym towarzystwie. Jako dzieciak zajmowałem się zmienianiem płyt ojca, podczas gdy on wylegiwał się, popijając herbatę - dzięki temu nauczyłem się odróżniać wytwórnie płytowe, choćby Argo od Tempo. I dlatego, kiedy doktor Walid wezwał mnie do kostnicy, żebym posłuchał trupa, rozpoznałem melodię - to było `Body and Soul`. Coś brutalnie nadnaturalnego przydarzyło się ofierze, dostatecznie silnego, żeby zostawić swój odcisk na zwłokach, jakby to był woskowy cylinder fonograficzny. Poprzedni właściciel ciała, Cyrus Wilkinson, grywał jako jazzowy saksofonista, chociaż na pełen etat pracował jako księgowy, padł na atak serca zaraz po koncercie. Nie był pierwszy, ale nikt nie pozwoliłby mi ekshumować ciał, żebym mógł się przekonać, czy nie usłyszę melodii, więc wróciłem do staromodnej rutynowej policyjnej roboty w terenie, zaczynając od Soho, serca muzycznej sceny, wraz z cudowną Simone - byłą kochanką Cyrusa, zawodowym jazzowym kociakiem, równie kuszącym jak rubensowski portret - w roli przewodniczki. Nie potrzebowałem zbyt wiele czasu, żeby pojąć, że w Soho grasują potwory, stworzenia żerujące na tym nadzwyczajnym talencie, który odróżnia wielkich muzyków od kogoś, kto jest w stanie zagrać przyzwoitą melodię. To, co zabierają, to piękno. A co zostawiają za sobą to choroba, niepowodzenia i złamane życia. Kiedy je ścigałem, moje dochodzenie splątało się z inną historią - genialnego trębacza, Richarda `Świętego` Granta, mojego ojca, któremu udało się zniszczyć własną karierę. Dwukrotnie. Tak to właśnie jest w pracy policjanta - przez większość czasu dbasz o zachowanie porządku publicznego. Czasem pracujesz dla sprawiedliwości. A niekiedy, może raz w całej karierze, chodzi o zemstę.
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwo: Mag
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Wprowadzono: 10.07.2014

RECENZJE - książki - Księżyc nad Soho, cykl Peter Grant tom 2

4.7/5 ( 16 ocen )
  • 5
    14
  • 4
    0
  • 3
    1
  • 2
    1
  • 1
    0

Ruczek

ilość recenzji:94

brak oceny 18-08-2014 23:37

Ostatnio, detektyw posterunkowy Peter Grant przekonał się, że magia to nie machanie różdżką i znanie właściwego do powiedzenia słowa, a ciężka praca ciała i umysłu. Jako uczeń czarodzieja, nadinspektora Nightingale, jedyny w przeciągu ostatnich pięćdziesięciu lat, ma przed sobą niełatwe zadanie. Musi w jak najszybszym czasie opanować chociażby podstawy magii, a ponad to prowadzić śledztwa dotyczące magicznych przestępstw i zbrodni, których sprawcy mogą przewyższać go posiadaną wiedzą i mocą.

Tym razem przyjdzie mu zmierzyć się z osobą, która powoduje śmierć muzyków jazzowych, posiadających choć odrobinę talentu. Powróci także nierozwiązana sprawa z pierwszego tomu, dotycząca odgryzanych męskich członków, którą Peter będzie musiał zająć się dodatkowo wraz z inną funkcjonariuszką z policji. Niestety, po wypadku z końca pierwszego tomu serii, siły jego nauczyciela są znacząco nadwyrężone, zatem nie zawsze będzie mógł on służyć uczniowi pomocą. Tak samo jest w przypadku Lesley, która dochodzi do siebie po poważnym urazie twarzy. Czy zdoła on praktycznie sam rozwiązać zagadkę tajemniczych zgonów? Czy obie prowadzone przez niego sprawy coś łączy? Czy będzie potrafił on skoncentrować się na zadaniu, kiedy rozproszą go pewne... uciechy? Przekonajcie się.

"Miałem silne złe przeczucia - to mogły być vestigia albo po prostu rozsądna niechęć do zejścia po upiornych, ciemnych schodach."[s. 234]

Autor stopniowo odkrywa przed czytelnikiem coraz to nowe elementy wykreowanego świata. Nadal, razem z Peterem, poznajemy nowe znaczące osoby i miejsca ze świata magicznego oraz coraz to nowe aspekty samej magii. Coraz lepiej także poznajemy przeszłość Nightingale, który z pewnością ma jeszcze wiele do ujawnienia ze swojego długoletniego życia. Widać, że Peter ma przed sobą jeszcze sporo nauki, a czasu zdaje się mieć niewiele, gdyż stale na drodze stają nowe zagrożenia, a sam Nightingale nie zawsze będzie mógł przyjść mu na ratunek. Dzieje się tutaj wiele, także równocześnie. Czytelnik, wraz z Peterem jeździ z jednego miejsca zbrodni na drugie, poszukując wszelkich poszlak, które mogą przybliżyć go do rozwiązania sprawy, co często dzieje się kosztem snu - i bohatera, i czytelnika.

Pisarz postarał się i tym razem, coraz ciekawiej rozbudowując fabułę, dając także lepszy zarys tego, dokąd ta seria zmierza. Wątki poboczne są równie zajmujące co główne, danej pozycji. Całość robi się z każdą stroną bardziej interesująca, a zakończenie ukazuje, że w kolejnym tomie może być jeszcze lepiej i ciekawiej. Styl autora nadal czaruje i pozwala bez jakichkolwiek problemów zagłębić się w lekturze. Nadal odrobinę drażni mnie, że bohaterowie, nawet zupełnie przypadkowi ludzie, podchodzą do kwestii magii bez zdziwienia, a ze spokojną akceptacją, jakby to było coś normalnego. Jednak ten mankament nie ma dużego wpływu na odbiór powieści, która i tak zachwyca.

"Pamiętam jednak, że wykładowca ostrzegał, że naturalne instynkty gliniarza mogą szybko przerodzić się w nieuzasadnioną paranoję. Życie jest niewiarygodnie chaotyczne, powiedział, i zbiegi okoliczności ciągle się przydarzają. "[s. 273]

"Księżyc na Soho" czyta się równie przyjemnie i szybko, co "Rzeki Londynu". Autor nadal raczy nas dobrą akcją, ciekawymi postaciami oraz świetnym brytyjskim humorem. Książka ta jest znakomitą kontynuacją serii, przez co stanowi wystarczające zachęcenie do jej dalszego czytania. Niesamowity klimat Londynu, także dawnych lat, w połączeniu z magią i pasjonującymi śledztwami stanowią świetne połączenie, potrafiące oderwać czytelnika od rzeczywistości na długie godziny.

Książkę tę polecam osobom, którym "Rzeki Londynu" przypadły do gustu. Z pewnością się na niej nie zawiedziecie, a jej zakończenie... Cóż, zakończenie jest wielce obiecujące. Pozycja ta może stanowić także gratkę dla fanów muzyki jazzowej, która zdecydowanie wiedzie tutaj prym. Polecam odtworzenie sobie przytaczanych utworów w tle, podczas czytania - niesamowite wrażenia. :) Nie pozostaje mi zatem nic innego, niż tylko gorąco polecić tę pozycję każdemu, jak i pierwszy tom serii tym, którzy jeszcze nie mieli okazji się z nim zapoznać.

"Wybuchu bomby nie tyle doświadcza się na żywo, ile raczej później się go pamięta. To jak kiepski montaż albo przeskakująca płyta. Po jednej stronie chwili jest muzyka, śmiech i romans, a po drugiej - nie, nie ból, on przyjdzie potem - pełne oszołomienia niezrozumienie."[s. 301]

____