Książkowe bestsellery z tych samych kategorii

Kobiety ciężkich obyczajów

Matki, czyli córki, Tom 3

książka

Wydawnictwo Pascal
Oprawa miękka
  • Dostępność niedostępny

Opis produktu:

Kolejny raz spotykamy się z bohaterami "Hormonii" i "Dziecka last minute".

Są kobiety, dla których mężczyzna jest tylko dodatkiem. Do sukienki i do życia.

Kwiryna mieszka w barwnej, przedwojennej Warszawie, a splot nieoczekiwanych okoliczności wprowadza ją do świata ekskluzywnych prostytutek. Nie śni o księciu z bajki, szczęśliwej rodzinie ani miłości na zawsze.
Kira, jej prawnuczka, dziedziczy po prababce nie tylko różnobarwność tęczówek, ale i nonszalancję, z jaką traktuje płeć męską. Czy Kirze uda się odmienić swoje przeznaczenie, czy powtórzy błędy Kwiryny?

Kobiety ciężkich obyczajów to trzeci tom serii Matki, czyli córki. Książki o trudnych relacjach między kobietami, tajemnicach, niewypowiedzianych pretensjach, ale i o miłości, która zawsze daje kolejną szansę.

Natasza Socha jest polską dziennikarką, felietonistką oraz pisarką. Urodziła się w Poznaniu. Dziś czas dzieli między stolicą Wielkopolski, a niewielką niemiecką wsią, gdzie oddaje się twórczości literackiej. Jest miłośniczką zwierząt - ma psa. Jest mężatką i ma dwójkę dzieci. Jest autorką powieści takich, jak "Macocha", "Keczup", czy "Cicha 5", "Maminsynek" oraz "Zbuki". Zajmuje się również ilustrowaniem książek dla dzieci, a także malarstwem. Lubi jeździectwo.
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwo: Pascal
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Wprowadzono: 27.02.2017

RECENZJE - książki - Kobiety ciężkich obyczajów, Matki, czyli córki, Tom 3

4.4/5 ( 29 ocen )
  • 5
    22
  • 4
    2
  • 3
    1
  • 2
    2
  • 1
    2

Kto czyta - nie pyta

ilość recenzji:350

brak oceny 9-03-2017 17:02

Są takie sytuacje, w których nie zachowujemy się racjonalnie. Może nami kierować chęć wzbogacenia się, pragnienie zemsty, albo... miłość. Mieszankę tych wszystkich emocji zaprezentowała Natasza Socha, tworząc Kobiety ciężkich obyczajów.

Akcja toczy się tutaj dwutorowo: w teraźniejszości śledzimy losy Kiry i jej rodziny, a w przeszłości dwóch tajemniczych kobiet: ... I Kwiryny. Dzięki temu poznajemy klimat dawnej Warszawy i możemy się również przyjrzeć, jak wtedy funkcjonował najstarszy zawód świata. ... jest bowiem prostytutką i próbuje zrobić z Kwiryny ekskluzywną panią do towarzystwa, by w końcu przestać żyć w biedzie.

Tę część czytało mi się nieco wolniej niż poprzednie, ze względu na niewielki dynamizm akcji. Fabuła rozkręca się powoli, gdyż najpierw autorka przypomina nam wydarzenia z wcześniejszych tomów, a potem bez pośpiechu zaznajamia z nowymi bohaterkami. Samą akcję można niestety podsumować w dosłownie paru zdaniach. Między bohaterami niewiele się dzieje, ale za to odnajdziemy sporo przemyśleń na tematy damsko-męskie. Lubię styl Nataszy Sochy i jej talent do niecodziennych porównań, ale tym razem zabrakło mi nieodłącznego wcześniej humoru i chociaż paru zwrotów akcji. Wielkie brawa należą się jednak autorce za solidne przygotowanie do tematu. Bibliografia na końcu książki dobitnie świadczy o tym, że Natasza Socha doskonale wiedziała, o czym pisze (w przypadku historycznej Warszawy i zwyczajów prostytutek). Warto przy tym zauważyć, że Kobiety ciężkich obyczajów spokojnie można czytać bez znajomości pozostałych dwóch tomów.

Natasza Socha odkrywa tym razem nie tylko kobiecą naturę, ale również męską... Z książki dowiemy się, w jaki sposób "działa" mężczyzna, poznamy najlepsze sposoby na uwodzenie i zrozumiemy, dlaczego czasem warto udawać delikatną i nieporadną. Kobiety w dzisiejszych czasach są szalenie niezależne i pewne swej wartości, przez co często odstraszają mężczyzn, którzy czują się niedowartościowani i niepotrzebni... Jestem pewna, że wiele czytelniczek uzna Kobiety ciężkich obyczajów za kształcącą lekturę.

Joanna A. Przeczytajka

ilość recenzji:148

brak oceny 5-06-2018 11:24

Kwiryna vel Luiza mieszka w barwnej, przedwojennej Warszawie, a splot nieoczekiwanych okoliczności wprowadza ją do świata ekskluzywnych prostytutek. Nie śni o księciu z bajki, szczęśliwej rodzinie ani miłości na zawsze.

Kira, jej prawnuczka, dziedziczy po prababce nie tylko różnobarwność tęczówek, ale i nonszalancję, z jaką traktuje płeć męską. Czy Kirze uda się odmienić swoje przeznaczenie, czy powtórzy błędy Kwiryny?


"Kobiety ciężkich obyczajów" Nataszy Sochy to trzeci tom serii Matki, czyli córki. Książki o trudnych relacjach między kobietami, tajemnicach, niewypowiedzianych pretensjach, ale i o miłości, która zawsze daje kolejną szansę.

"Kobiety ciężkich obyczajów" (tak jak w przypadku "Dziecka last minute") można przeczytać bez znajomości pozostałych części, za co należy się autorce ukłon po kolana, gdyż ów zabieg przeprowadziła po prostu mistrzowsko. Osobiście jeszcze nie udało mi się natrafić na część pierwszą. Ale nie ustaję w poszukiwaniach. :)

Akcja książki podzielona jest jakby na dwie z pozoru oddzielne części, które się przeplatają. W teraźniejszości śledzimy losy Kiry i jej rodziny (którą mieliśmy okazję poznać w książce "Dziecko last minute"). Natomiast w przeszłości śledzimy losy : Lucyny i Kwiryny, które pod wpływem biedy wpadają na pomysł by z młodziutkiej Kwiryny zrobić ekskluzywną damę do towarzystwa, taką którą będzie pożądać wielu, ale posiadać ją będą tylko wybrani.

Z książki dowiemy się, w jaki sposób "działają" mężczyźni, jak reagują na kobiety oraz czego potrzebują. Poznamy tajne sposoby uwodzenia oraz kokieterii, dlaczego czasem warto być (a czasem udawać) delikatną i nieporadną istotę.
Czasy, w których żyjemy zmuszają teraźniejsze kobiety do bycia silnymi, samowystarczalnymi pod wieloma względami, wiemy czego chcemy i dążymy do celów, jesteśmy bardziej świadome samych siebie, co często onieśmiela facetów, a nawet odstrasza. Warto więc pod wpływem lektury przemyśleć niektóre nasze zachowania i zastosować niektóre delikatne kobiece sztuczki, bo może się okazać że wyniki pozytywnie nas zaskoczą.
Książka opisuje również trudne relacje międzypokoleniowe w rodzinie. Prababcia, babcia, mama i córka - to kobiety, które czasem więcej łączy niż dzieli, choć na pierwszy rzut oka zdaje się być inaczej. Sama z doświadczenia wiem jak trudne są to relacje i często trzeba umieć pójść na kompromis, by o te rodzinne więzi zadbać.
"Kobiety ciężkich obyczajów" opowiadają o miłości (nie tylko tej fizycznej), ale głównie w aspekcie uczuciowym. Natasza Socha jawi nam miłość jako jasne światełko w tunelu, które może się okazać drogą do wybaczenia sobie i innym. Mówi, że zawsze jest szansa na poprawę, trzeba próbować i chcieć zmienić coś w sobie, nie tylko oczekiwać zmian u innych. Życie pisze dla nas różne, często trudne scenariusze, naraża nas na rozczarowania, strach, żal a nawet nienawiść, mimo to autorka, za pomocą swoich bohaterek, chce pokazać, że trzeba wierzyć - że jest dobro na świecie.
Myślę, że wiele osób (szczególnie panie) uzna, iż jest to książka warta przeczytania, ponieważ jest małą skarbnicą delikatnych sugestii, podpowiedzi, które możemy wykorzystać w naszej szarej codzienności.

Akcja "Kobiet" rozkręca się pomału, przypominane są wydarzenia z wcześniejszych części, po czym następuje spokojne zapoznanie z nowymi bohaterami. Tempo akcji do zawrotnych nie należy, wszystko to co się dzieje jest wyważone i stonowane, jednak wielce wymowne, co w efekcie ogólnym daje nam fantastyczny obraz życia kobiet w różnych czasach, "kobiet, którym trudno ze sobą żyć, rozmawiać i kochać się nawzajem". W "Kobietach" nie znajdziecie wielu momentów humorystycznych, co osobiście uznaję za bardzo dobre posunięcie ze strony autorki, ponieważ byłoby to niepotrzebne odrywanie się od fabuły.
W "Dziecku last minute" było wiele takich scen, gdzie uśmiałam się do łez. Po tytule tej części oczekiwałam bardziej stonowanego tonu, poważniejszego podejścia do tematu. I nie zawiodłam się!
Poza wątkiem o relacjach pokoleniowych, kolejnym sensem "Kobiet ciężkich obyczajów" są nierzadko trudniejsze relacje damsko - męskie. Zależności, które rządzą naszymi kobieco - męskimi relacjami są potraktowane przez autorkę profesjonalnie, ale i z prostotą, tak że nie znudzicie się czytając o nich.
Autorka bardzo solidnie przygotowała się do tematu jak sama napisała na końcu, najpierw kupiła około dwudziestu książek, potem drugie tyle wypożyczyła z biblioteki. Dzięki czemu stworzyła bardzo wiarygodny klimat przedwojennej Warszawy i świata prostytutek. To powieść skrojona na miarę, starannie uszyta, przyozdobiona ażurową maską z muślinową wstążką, opowiadająca o kobietach, które żyją w sposób dość niekonwencjonalny, niezrozumiały, a wręcz pogardzany przez resztę społeczeństwa.

Z niekłamaną szczerością powiem, że książkę powinny przeczytać wszystkie kobiety. Niewątpliwie w postaciach Luizy oraz Kiry wiele z nas odnajdzie osobiście skrywane potrzeby czy marzenia, bądź szaleństwa o których myślałyśmy a nie nie miałyśmy dość odwagi by je wprowadzić w życie.

"Kobiety ciężkich obyczajów" wcale nie kończą się jednoznacznym "happy endem". Pozostają niedokończone wątki np. ostatnia decyzja Luizy...czy relacje Konstancji i Józefa, a także przyszłość Kiry.
Jednak otwarte zakończenie pozwala mi mieć nadzieję, że Natasza Socha wróci jeszcze do poplątanych losów Luizy, Konstancji, Kaliny i Kiry. Co zresztą sama autorka komentuje: "Zakończenie jest otwarte, więc może kiedyś..."
Bardzo bym chciała, żeby nastało to owe kiedyś.

Śnieżynka

ilość recenzji:1

brak oceny 11-05-2017 15:35

Oto kolejna z serii Matki czyli córki, książka autorstwa Nataszy Sochy. Jak wiecie, dwie pierwsze części totalnie zdobyły moje serce, rozłożyły mnie swoim humorem na łopatki i utwierdziły w przekonaniu, że książki tej autorki są warte czasu, jaki na nie poświęcam. Czasu niespecjalnie zresztą długiego, bo siadając do lektury, ciężko się od niej oderwać. Tia? Czytam, aż literki się skończą ????

Tak było do tej pory. Trzecia i ostatnia (jak dotąd) część przygód o Kalinie i jej rodzinie różni się od dwóch poprzednich, a ja do tej recenzji zbierałam się ponad miesiąc. Książkę przeczytałam już dawno, ale wiele razy do niej wracałam. Choć nie wciągnęła mnie tak, jak tamte wcześniejsze tytuły, to zawiera inny, silny przekaz. Ale o nim za chwilę.

Przede wszystkim książka skupia się głównie na córce Kaliny. Jej dzieje przeplatają się z dziejami babki, po której dziewczyna odziedziczyła podejście do mężczyzn. Cofamy się w czasie, by poznać historię tej rodziny, głęboko skrywane przed teraźniejszością tajemnice.

Kira jest młodą, piękną kobietą, doskonale świadomą swoich atutów. Mężczyźni ją uwielbiają, praca zarobkowa nie jest ciężka i jedynie dom stanął na głowie, bo matka zwariowała i po raz kolejny wpakowała swoje ręce w pieluchy. Żal do mamy przeplata się tu z wyrachowaniem w stosunku do mężczyzn, a gdzieś w oddali majaczy coraz wyraźniejsza tęsknota za prawdziwą miłością. Czy jednak jest ona dziewczynie pisana?

Nie od dzisiaj wiadomo, że psy są dużo bardziej stabilne emocjonalnie niż odepchnięci kochankowie. (str. 94)

O życiu prababki nie chciałabym tu pisać, żeby nie popsuć Wam elementu zaskoczenia. Jej historia na pewno nie jest różowa i godna pozazdroszczenia. Ale jest trudna i życiowa, a autorka doskonale wczuła się w ten świat, w którym reguły nie do końca są takie jasne, jakby się wydawało. Natomiast wiele z zachowania dość mocno irytującej w części pierwszej Konstancji, stało się dla mnie jasne dopiero tutaj. I niestety rozumiem tę kobietę i przyznaję jej po części rację. Miłość jest trudna, a matka matce nierówna.

Niestety bardzo brakuje mi tu humoru, który okraszał dwa wcześniejsze tytuły. Wiem, że nie wszędzie i nie zawsze można pożartować. Ale przyzwyczaiłam się do tych wstawek doprowadzających mnie do szczerego, głębokiego śmiechu i ciągle ich wyczekiwałam.

Kiry nie polubiłam. Nie lubiłam jej w poprzednich częściach, nie polubiłam jej tu, gdy uwaga skupiała się głównie na niej. Kalina i Kosma to zdecydowanie wciąż moi faworyci. Ale coś mnie zastanawia. Czy naprawdę każdy z nas nosi na sobie przeznaczenie podyktowane przez przeszłość i decyzje naszych przodków? Czy ich decyzje odbijają się na nas w jakikolwiek sposób? A jeśli tak, to czy musi tak być? Czy można uciec przeznaczeniu?

Seria Matki czyli córki pokazuje z jakimi problemami borykają się kobiety należące do różnych pokoleń, a jednak żyjące razem. Ich podejście do życia, sposób myślenia, ustosunkowanie się do kwestii miłości pod różnymi postaciami. Nam zwracają uwagę na konieczność spojrzenia na bliskie nam kobiety. Nasze córki, matki, babki. Co je boli? Jakie są powody ich zachowań? Co w życiu przeszły? Czy możemy uczyć się na ich doświadczeniu? Jak może patrzeć na pojawienie się młodszego rodzeństwa dorosła już dziewczyna?

Życie jest wielką niespodzianką i te niespodzianki wybitnie kształtują fabułę. Do tego autorka ma cudowny, lekki styl. Właśnie dzięki takim pisarkom współczesna literatura polska jest naprawdę godna uwagi. Ja oczywiście mam w planach dalszą przygodę z twórczością Pani Sochy, zwłaszcza w poszukiwaniu tak ukochanego przeze mnie jej humorystycznego stylu :)

Można przeczytać tylko jedną część, bez znajomości poprzednich. Ale uważam, że warto chwycić za wszystkie trzy. Jeśli to planujecie, a nie znacie żadnej z nich- zaopatrzcie się od razu we wszystkie. Bo gdy przeczytacie jedną, będziecie chciały natychmiast chwycić kolejną. Znajoma pożyczyła ode mnie jakiś czas temu Hormonię. Ostatnio w rozmowie przyznała się, że kupiła sobie wszystkie trzy części, bo chciała mieć swoje egzemplarze na półce, a poza tym nie mogła się doczekać, aż się spotkamy, by pożyczyć kolejną ode mnie. To chyba najlepsze dowód na to, jak silny magnetyzm ma ta seria!

Bookendorfina

ilość recenzji:1533

brak oceny 4-05-2017 09:53

"...Tylko czasem miłość jest gdzieś indziej i wtedy myślisz, że ją zgubiłaś. Ale to nieprawda, ona jest i czuwa."

Trzeci tom serii nie wciągnął mnie tak bardzo jak poprzednie, "Hormonia" i "Dziecko last minute". Zabrakło mi w nim jakże sympatycznego i doprawionego różnymi przyprawami wspaniałego humoru autorki. Liczyłam, że znów będę miała okazję świetnie się zrelaksować, w miłych klimatach, ciepłych i lekkich nutach. I choć w pewnym stopniu tak było, to jednak częściowo. Pomysł na fabułę, lustrzane odbicie losów prababci i wnuczki, mnóstwo podobieństw zdarzeń, ale również kolorystyki zapełniających ich życia, uważam za ciekawy. Przewaga gorzkich smaków nad słodkimi, pogubienie się bohaterek w wewnętrznych walkach, rozterkach i zwątpieniach. Pozwolenie, aby ramy życia wymknęły się spod kontroli, co doprowadza do bolesnych doświadczeń życiowych. Zastanawiające, jak bardzo postawy mogą powielać się w kolejnych pokoleniach, uwidaczniać się z całą wyrazistością, podobnie jak pojawiające się silne kontrasty w sąsiadujących poziomach drzewa genealogicznego.

Książka napisana zgrabną i sympatyczną narracją, zachęca do przemyśleń, utwierdzenia się w przekonaniu, że aby wyrobić sobie zdanie na temat konkretnej osoby nie można bazować tylko na powierzchownych cechach jej osobowości czy wyłącznie poprzez pryzmat szokujących zachowań kształtować opinię. Trzeba podjąć się większego trudu, głębiej spojrzeć w źródła decyzji i podjąć próbę zrozumienia takiego a nie innego nastawienia do ludzi czy świata. Jakże często okazuje się wówczas, że pierwotny osąd był niewłaściwy i krzywdzący. Każdy popełnia błędy, wielu później wstydzi się, chce wymazać z pamięci. I jeszcze wątki skomplikowanych relacji między bliskimi osobami, wynikające z nadopiekuńczości, obaw o zbytnie wtrącanie się w życie czy pragnienie osiągnięcia własnej stabilizacji kosztem innych. Poupychane po kątach tajemnice, zamiatane pod dywan kłamstwa, sprytnie chowane w szufladach niepamięci półprawdy, które z czasem jedynie komplikują rzeczywistość, wywołując pretensje, żale, wyrzuty sumienia i poczucie winy. Czyżby potwierdzenie, że lekiem na uleczenie ran duszy okazuje się miłość, tylko jaka, płytka, miałka, chwilowa, a może raczej niebanalna, głęboka i prawdziwa? Tylko czy wszystkich stać na ofiarowanie i przeżywanie tego drugiego jej typu?

...

Kto czyta - nie pyta

ilość recenzji:350

brak oceny 9-03-2017 16:59

Są takie sytuacje, w których nie zachowujemy się racjonalnie. Może nami kierować chęć wzbogacenia się, pragnienie zemsty, albo... miłość. Mieszankę tych wszystkich emocji zaprezentowała Natasza Socha, tworząc Kobiety ciężkich obyczajów.

Akcja toczy się tutaj dwutorowo: w teraźniejszości śledzimy losy Kiry i jej rodziny, a w przeszłości dwóch tajemniczych kobiet: ... I Kwiryny. Dzięki temu poznajemy klimat dawnej Warszawy i możemy się również przyjrzeć, jak wtedy funkcjonował najstarszy zawód świata. ... jest bowiem prostytutką i próbuje zrobić z Kwiryny ekskluzywną panią do towarzystwa, by w końcu przestać żyć w biedzie.

Tę część czytało mi się nieco wolniej niż poprzednie, ze względu na niewielki dynamizm akcji. Fabuła rozkręca się powoli, gdyż najpierw autorka przypomina nam wydarzenia z wcześniejszych tomów, a potem bez pośpiechu zaznajamia z nowymi bohaterkami. Samą akcję można niestety podsumować w dosłownie paru zdaniach. Między bohaterami niewiele się dzieje, ale za to odnajdziemy sporo przemyśleń na tematy damsko-męskie. Lubię styl Nataszy Sochy i jej talent do niecodziennych porównań, ale tym razem zabrakło mi nieodłącznego wcześniej humoru i chociaż paru zwrotów akcji. Wielkie brawa należą się jednak autorce za solidne przygotowanie do tematu. Bibliografia na końcu książki dobitnie świadczy o tym, że Natasza Socha doskonale wiedziała, o czym pisze (w przypadku historycznej Warszawy i zwyczajów prostytutek). Warto przy tym zauważyć, że Kobiety ciężkich obyczajów spokojnie można czytać bez znajomości pozostałych dwóch tomów.

Natasza Socha odkrywa tym razem nie tylko kobiecą naturę, ale również męską... Z książki dowiemy się, w jaki sposób "działa" mężczyzna, poznamy najlepsze sposoby na uwodzenie i zrozumiemy, dlaczego czasem warto udawać delikatną i nieporadną. Kobiety w dzisiejszych czasach są szalenie niezależne i pewne swej wartości, przez co często odstraszają mężczyzn, którzy czują się niedowartościowani i niepotrzebni... Jestem pewna, że wiele czytelniczek uzna Kobiety ciężkich obyczajów za kształcącą lekturę.