Akacja powieści Aleksandra Kamińskiego pt.: „Kamienie na szaniec” dzieje się w Warszawie podczas II wojny światowej. Opowiada o losach Alka, Rudego i Zośki.
Autor opisuje odczucia bohaterów, a także wiele ważnych wydarzeń z życia okupowanej Polski. Wprowadza nas w okrutny świat wojny, uświadamia, czym chłopcy zajmowali się w Służbie Małego Sabotażu. Kamyk otwiera nam oczy na codzienne problemy Polaków. Jednak na pierwszym planie stawia czystość, odwagę i szlachetność harcerzy. Pokazuje ZHP od najlepszej strony.
Tym ludziom rzeczywiście zależało na losach Ojczyzny. Potrafili poświęcić swoje zdrowie i życie dla innych. Dzięki bohaterom „Kamieni na szaniec” mamy okazję przekonać się, czym tak naprawdę jest służba, braterstwo i praca nad sobą – trzy zasady harcerskiego wychowania.
Autor ze szczegółami opisał działania sabotażowe i dywersyjne, a także dzień, który obrócił życie przyjaciół do góry nogami – akcję pod Arsenałem. Jednak w chwili zagrożenia życia i zbliżającej się wielkimi krokami śmierci, zachowanie bohaterów utwierdziło mnie w przekonaniu, iż byli oni harcerzami i Polakami z krwi i kości. Ideałami, do których jako harcerka powinnam dążyć.
Po śmierci przyjaciół stan psychiczny Zośki był okropny. Chłopak odczuwał ciężar odpowiedzialności za losy towarzyszy. Jednak po pewnym czasie Tadeusz Zawadzki gotów był przeprowadzić udaną akcję odbicia więźniów transportowanych pociągiem.
Zośka dołączył do dwójki przyjaciół – Alka i Rudego, gdy poległ podczas zdobywania posterunku policji.
Ta książka to opowieść o ideałach, braterstwie i służbie. A także o wyjątkowych ludziach, którzy potrafią „pięknie umierać i pięknie żyć”.
Moim zdaniem każdy harcerz i każda szlachetna osoba powinna przeczytać „Kamienie na szaniec”. Lektura ta pozwala mi ułożyć myśli w głowie. W chwilach kryzysu przypomina, że harcerstwo to sposób na życie. Daje nadzieję i wiarę w ludzi. Uświadamia także, że jeszcze wiele przede mną…