Książkowe bestsellery z tych samych kategorii

Jonathan Strange i pan Norell (twarda)

książka

Wydawnictwo Mag
Oprawa twarda
  • Dostępność niedostępny

Opis produktu:

Tajemniczy pan Norrell jest jednym z nielicznych, którzy zajmują się jeszcze czarami, a jest Anglia, początek XIX wieku. Jednak to właśnie dzięki niemu i jego młodemu przyjacielowi - Jonathanowi Strange'owi, Anglia stanie się na powrót krainą tajemnej sztuki. Dwaj bohaterowie posiądą niezwykłą władzę, i nawet rząd poprosi ich o pomoc w walce z Napoleonem. Lecz magia ma swoją cenę...

`Bez wątpienia najwspanialsza angielska powieść fantastyczna, jaką napisano na przestrzeni ostatnich siedemdziesięciu lat - zabawna, wzruszająca, przerażająca, niesamowita, praktyczna i magiczna podróż poprzez światło i cień. Zachwycająca lektura, zarówno przez wzgląd na elegancję i precyzję w operowaniu słowami, którymi pani Clarke posługuje się równie roztropnie i niebezpiecznie jak niegdyś Wellington swoim wojskiem, jak i ze względu na rozmach opowieści, krętej i poplątanej jak uliczki starego Londynu albo mroczne angielskie lasy. Kiedy po ośmiuset stronach odkładałem Jonathana Strange`a i pana Norrella, żałowałem tylko jednego: że książka nie jest dwa razy grubsza... Od początku do końca, przyjemność doskonała.`
- Neil Gaiman


Tłumaczenie: Małgorzata Hesko-Kołodzińska
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwo: Mag
Oprawa: twarda
Okładka: twarda
Wprowadzono: 20.02.2012

RECENZJE - książki - Jonathan Strange i pan Norell

4.7/5 ( 6 ocen )
  • 5
    5
  • 4
    0
  • 3
    1
  • 2
    0
  • 1
    0

Łędina

ilość recenzji:1

brak oceny 5-10-2013 02:04

"Jonathan Strange i Pan Norrell" - Susanna Clarke jest w pewnym rodzaju lekturą ciężką, więc warto polecić ją wybranej grupie czytelników. Na pewno spodoba się osobom, które lubią rozległe powieści, gdzie poruszane są ludzkie problemy, trochę prawdziwej historii i angielski tryb życia, a to wszystko z odrobinką fantastyki. Wielbicielom całego cyklu "Uczty Wyobraźni", którzy chcą zebrać wszystkie książki serii, ta na pewno się spodoba, a przynajmniej nie będzie wydatkiem zmarnowanym. Tym, którzy mają pewne wątpliwości, warto polecić jeszcze inne recenzje.

AISA

ilość recenzji:1

brak oceny 15-04-2013 20:05

Początek powieści był dla mnie trudny, ale i zaskakujący. Ciężko było mi się przestawić na XIX wieczny styl, ale dzięki niemu dotarł do mnie specyficzny klimat książki, później fabuła wciągnęła mnie jeszcze bardziej, a na kartach powieści zagościły jeszcze ciekawsze i bardziej malownicze postaci. Hmmm, chyba zadziałała na mnie magia tej książki.;) Historia XIX wiecznej Anglii mieszała się z magią zacierającą granice państw oraz prawdy historycznej i fikcji literackiej. Co raz odważniejsze były poczynania magów, powracała angielska magia, a cena jej stosowania była ogromna, o czym obaj magowie prędzej czy później się dowiedzieli. Świetnie wykreowany świat, mroczne magiczne krainy i przenikanie się tych jakże różnych światów. Zdecydowanym plusem jest to, że trzy tomy zebrane są w jednej książce, po pierwsze dlatego, że dają szansę szybszego poznania 2 i 3 tomu (nie trzeba po nie wychodzić do księgarni), a po drugie cena za 3 książki ?w pakiecie? jest mniejsza niż, gdyby książki były sprzedawane osobno. Śmiało mogę polecić tę pozycję wytrwałym czytelnikom, lubiącym specyficzny klimat angielskich powieści historycznych.

Edyta28

ilość recenzji:1

brak oceny 14-04-2013 16:20

Kolejna pozycja z serii Uczta Wyobraźni kusi tajemniczą okładką i mało mówiącym czytelnikowi tytułem.
Anglia, początek XIX. Europą wstrząsają kolejne sukcesy militarne Napoleona Bonaparte.
W Anglii nie ma już prawdziwej magii, za to teoretyków tej dziedziny tam jak mrówek. Przy bliższym poznaniu okazuje się jednak, że na głębokiej prowincji mieszka prawdziwy mag, który z powodzeniem magię praktykuje. Postawiony w obliczu wyzwania pan Gilbert Norrell pokazuje co potrafi i tym samym wszystkich teoretyków zmusza do zaniechania swojego procederu. Chce być jedynym magiem w Anglii i marzy, by ta prawdziwa magia wróciła do jego ojczyzny. Wspólnie z przyjętym na ucznia panem Jonathanem Strangem, pan Norrell prowadzi badania, okraszone długimi dysputami.
W tle książę Wellington walczy dzielnie z Francuzami, a wezwany przypadkowo Elf o włosach jak puch ostu, rzuca na wybrane osoby czar.
Historia stworzona przez Susannę Clarke z pewnością wymyka się łatwej ocenie i prostemu zaszufladkowaniu; tak wiele bowiem podjęto tutaj tematów, a dodatkowo ubrano je w niespotykaną szatę przetykaną magią, realizmem, groteską. Pojawi się tu zatem historia rywalizacji dwóch magów, oczami pana Strangea obejrzymy wojenną rzeczywistość, a dzięki postaciom Arabelli i Emmy przyjrzymy się stopniowej zmianie statusu kobiety w społeczeństwie. Wszystko to oczywiście z pozoru wygląda jak baśń, w której jawa miesza się ze snem, a każde lustro, miska wody czy kałuża są przejściem do elfiej rzeczywistości Faerie.
Specyficzni są tutaj bohaterowie, którzy nieodmiennie kojarzyli mi się z dżentelmenami z Klubu Pickiwicka K. Dickensa. Pan Strange zachwycił mnie swoim uporem i realistycznym podejściem do magii, a pan Norrell ujął mnie swoją obsesyjną miłością do książek i niechęcią do ich pożyczania. (skąd my to znamy!). Nie są to czarodzieje jakich znamy z powieści Tolkiena czy choćby Rowling. Nie mają różdżek, powiewających peleryn. Ich największą miłością są książki, które wyzwalają w nich dojmujące pragnienie, by w spokoju móc się edukować, rozwijać i dokształcać.
Bardzo fajnym dodatkiem i uzupełnieniem do lektury są przypisy (niekiedy na kilka stron), w których znajdziemy historie, do których w swoich przygodach nawiązują bohaterowie.
Omawiane wydanie składa się z 3 tomów, dzięki czemu wystarczy tylko przewrócić stronę, by móc czytać dalej.
Akcja powieści toczy się nieśpiesznie, przez co początkowo trudno ze sobą połączyć niektóre elementy. Autorka nie pędzi z fabułą, zresztą ten kto będzie oczekiwał spektakularnych efektów szybko się rozczaruje. Cała historia ze stopniowym wprowadzaniem bohaterów snuje się jak dymek z zapalonej fajki. Hipnotyzuje kształtem, uwodzi owocowym zapachem wiśniowego drzewa, kusi słowami.
Krzywdą dla tej powieści byłoby rozpatrywanie jej tylko na jednej płaszczyźnie. Kryje się w niej sporo odniesień do naszej historii, do kondycji człowieka u początku wieku. Jest to również opowieść o zawiłych relacjach międzyludzkich, o pogoni za własnymi marzeniami, sławą i potęgą, o samorealizacji, często kosztem naszych bliskich. Okazuje się, że gdy przychodzi opamiętanie, często jest już za późno.
Książka słusznie trafiła do grupy Uczta Wyobraźni. Piękna i prosta w swej wymowie, a jednak tak niezwykła, na długo zapada w pamięć i zachęca, by za jakiś czas do niej wrócić.
Perypetie panów Strangea i Norrella powinien przeczytać każdy miłośnik dobrego fantasy. Książka spodoba się również tym czytelnikom, którzy lubią londyńskie, mgliste klimaty.

Isadora

ilość recenzji:1

brak oceny 18-03-2013 12:17

Europa, początek XIX wieku.
Na kontynencie cesarz Napoleon zaprowadza nowy porządek krocząc od zwycięstwa do zwycięstwa, zaś w starej, dobrej Anglii, w hrabstwie York, w każdą trzecią środę miesiąca zbiera się szacowne towarzystwo magów. Jego członkowie są dżentelmenami, więc nie parają się praktykowaniem magii, lecz zadowalają się studiowaniem magicznych ksiąg. Ich niepokój wzbudza wieść o niejakim Gilbercie Norrellu, który nie dość, że magię praktykuje, to jeszcze zgromadził w swej bibliotece imponujący magiczny księgozbiór - nie lada gratka dla każdego szanującego się maga. Jednak spotkanie teoretyków magii z panem Norrellem nie wychodzi im na dobre; ten ostatni podstępem zdobywa tytuł jedynego maga królestwa, choć zarazem doprowadza do odrodzenia się sztuki magicznej w Anglii. W związku z tym postanawia on wyruszyć do Londynu, by w poczuciu misji wspomóc rząd w wojnie z Napoleonem - oczywiście za pomocą magii. Początkowo pan Norrell traktowany jest w towarzystwie pobłażliwie, jako swego rodzaju kuriozum, jednak zdobywa rozgłos i uznanie, kiedy przywraca do życia narzeczoną sir Waltera Polea, co notabene ma swoje straszliwe konsekwencje.
Pan Norrell, zazdrośnie strzegący swej wiedzy i cieszący się sława maga - monopolisty, decyduje się jednak przyjąć ucznia: młodego Jonathana Strangea - nie tyle z chęci dzielenia się wiedzą, lecz raczej dlatego, by móc go kontrolować i trzymać z daleka od największych magicznych sekretów. Mimo różnic charakterów i wybujałych ambicji obu magów, ich współpraca układa się dość poprawnie. Oziębienie ich stosunków następuje wtedy, gdy rząd postanawia wysłać Strangea do Hiszpanii, by ten wspomógł magią wojska Wellingtona. Spektakularne zwycięstwo nad Napoleonem sprawia, że mag staje się równie szanowany jak jego mistrz, w związku z czym Strange postanawia zerwać współpracę z Norrellem i zacząć praktykować na własną rękę. Pan Norrell knuje przeciw niemu, zaś Strange, który odnajduje elfa znającego magię Faerie, przekonuje się na własnej skórze, jak niebezpieczna jest ona dla ludzi. Trafia do Wenecji, gdzie wreszcie odkrywa, kim jest tajemniczy dżentelmen o włosach jak puch ostu i znajduje sposób, by pokrzyżować mu szyki...

Jeśli myślicie, że mój zarys fabuły jest nieco zbyt obszerny, przydługi i szczegółowy, jesteście w błędzie! "Jonathan Strange i pan Norrell" jest bowiem powieścią wielowątkową, w której każdy, najbłahszy nawet epizod, rozrasta się w sposób nieopanowany, z niezwykłą pieczołowitością i drobiazgowością, mało tego - liczne przypisy stanowią opowieści same w sobie, rozciągające fabułę we wszelkich możliwych kierunkach. Trzeba jednak przyznać, że wrażenie chaosu jest pozorne, a wszystkie wątki - co wprost nieprawdopodobne - znajdują swoje rozwiązanie w dramatycznym finale.
Nie jest jednak łatwo podążać za fabułą, która sprawia wrażenie mrocznego labiryntu. Koncentruje się ona na relacjach między głównymi bohaterami; magowie współpracują ze sobą, ich rywalizacja z biegiem czasu się zaostrza i pogłębia, aż stają się wrogami, zaś ich działania doprowadzają do odrodzenia magii,a przy okazji - do upadku Napoleona. Ot, taki skutek uboczny. Niemniej równie intrygujące są wątki i epizody rozgrywające się na peryferiach głównego nurtu fabuły, bez wyjątku w mrocznym, posępnym klimacie, niepokojącej atmosferze i w nie zawsze jasnym kontekście, co tylko przydaje fabule niejednoznaczności i grozy. Jest ona osadzona w realiach historycznych - wszak to Anglia w początkach XIX wieku - odwołuje się do wydarzeń (np. bitwa pod Waterloo) i postaci autentycznych (Napoleon Bonaparte, król Jerzy III, książę Wellington, lord Byron) oraz znanych faktów (szaleństwo króla Jerzego), choć umieszczonych w fantastycznych kontekstach, wzbogaconych elementami nawiązującymi do angielskiego folkloru, celtyckiej mitologii - oraz tradycji powieści wiktoriańskiej.

Powieść Susanny Clarke to takie wiktoriańskie fantasy - świat realny niepostrzeżenie zamienia się w groźną, baśniową krainę, w której magia nie jest przywilejem przeznaczonym dla wybranych, lecz sztuką dostępną dla ogółu na podobnych zasadach, jak klasyczne wykształcenie. Jej drugie oblicze, znacznie bardziej niebezpieczne, reprezentują elfy zamieszkujące krainę Faerie, zaś ich magia przynosi ludziom zgubę.
Bogactwo świata przedstawionego przekłada się również na różnorodność charakterologiczną bohaterów, jakże barwnie i szczegółowo opisanych przez autorkę. Do najbardziej wyrazistych i ciekawych postaci należy z pewnością lady Pole, która za sprawą zaklęcia wiedzie podwójną egzystencję w świecie ludzi i elfów, Stephen - czarnoskóry kamerdyner sir Polea, Lascelles, ludzki pasożyt i intrygant Drawlight - dobrzy znajomi pana Norrella, uliczny mag - oszust Vinculus, który odgrywa w całej historii ważniejszą rolę, niż niejeden mógłby przypuszczać oraz mroczny i tajemniczy dżentelmen o włosach jak puch ostu. Fabuła powieści wiedzie czytelnika przez meandry osobowości bohaterów oraz ich zadziwiające losy, układające się w zawiłą, a jednocześnie spójną całość.

Wszystkie te zalety nie byłyby nawet w połowie tak wyraziste i niesamowite, gdyby nie styl pisarski Susanny Clarke. Cechuje go niebywała elegancja, precyzja w operowaniu słowami, posiada kunsztowny urok wiktoriańskiej prozy przywodzącej na myśl styl Charlesa Dickensa, Williama Thackeraya czy Jane Austen, łączący w sobie ironiczną trafność spostrzeżeń na temat ludzkiej natury i subtelną, choć ciętą krytykę społeczeństwa z misterną, charakterystyczną dla całej trójki manierą. Wrażenie to potęguje zwyczaj zwracania się narratora wprost do czytelnika, a także niespieszny rozwój akcji uwzględniający każdy wątek czy epizod, których w powieści jest zatrzęsienie. Nie każdemu czytelnikowi takie tempo i drobiazgowość będzie odpowiadać, co bardziej niecierpliwych pewnie znuży, jednak zapewniam, że warto śledzić fabułę z uwagą przez całe osiemset stron - nie tylko z powodu zaskakującego, mocnego zakończenia, lecz także - a może przede wszystkim - dla nadzwyczajnej przyjemności delektowania się wyrafinowanym pięknem języka przesiąkniętego duchem epoki.
Jonathan Strange i pan Norrell" to powieść niebanalna, nie potrzebująca żadnych punktów odniesienia, bo stanowiąca skończone, samoistne uniwersum; klasa sama dla siebie, potwierdzająca wysoki poziom książek spod znaku Uczty wyobraźni. Gorąco polecam!

Piotr

ilość recenzji:1

brak oceny 14-03-2013 12:46

Dobra pozycja fantasy, przeczytałem jednym tchem. Jak czujesz że masz predyspozycje na wróżkę, pociąga cie magia i czary lub po prostu odskocznia z tego świata w magiczną rzeczywistość to pozycja obowiązkowa.