Muszę niestety przyznać, że z początku niesłusznie oceniłam tę książkę po okładce i tytule, z których, eufemistycznie mówiąc, żadne nie wzbudziło mojego zachwytu. Ale skoro już miałam ją w ręce, postanowiłam do niej zajrzeć - i okazało się, że myliłam się absolutnie. Jest to najzabawniejsza książka, jaką czytałam od bardzo długiego czasu (a czytam ich masę), jest urokliwa, pochłania się ją jednym tchem i już nie mogę się doczekać drugiej części.
Opowiada zabójczą historię młodej kobiety, która budzi się pewnego dnia z całkowitą amnezją. Nie poznaje ani siebie, ani męża, ani domu. Kombinuje jak to Polka, zamiast komuś po prostu o tym powiedzieć, i w rezultacie dochodzi do błędnych wniosków. Powoli odkrywa, że ma męża gangstera, mąż ma kochankę, a ona sama nie ma ani jednej rzeczy czy zajęcia, które sprawia jej radość i wyraża jej stosunek do życia. Nie może uwierzyć, że się głodzi, ubiera tylko i wyłącznie na czarno, a jej hobby są... Tego już nie zdradzę, zostawiając tę przyjemność czytelnikom.
Książkę tę czyta się lekko, szybko i przyjemnie, pełna jest zaskakujących zwrotów akcji i humoru. Serdecznie wszystkim polecam jako lekturę na jeden wiosenny wieczór.